| 
                                                                            
                                                                                            
                                                
                                                                                                            
                                                            
                                                                |  | breatheme.moblo.pl nie potrzebuję wiele  szepnęła  daj mi tylko siłę i odwagę na to  bym mogła dzielnie stawić czoła temu podłemu światu   breatheme |  |  
                                                                                        
                                                
                                                     
	
		
													
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| nie potrzebuję wiele- szepnęła- daj mi tylko siłę i odwagę na to, bym mogła dzielnie stawić czoła temu podłemu światu / breatheme |  |  
	                   
	                    
             
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| mimo przepełniającego ją strachu, co ranek wychodzi na dach swojego bloku i rysuje palcem na niebie nadziei / breatheme |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| była przekonana, że niemożliwe jest złamanie serca w taki sposób, by rany nie zdawały się goić. los chciał jej udowodnić, że tak można. problem w tym, że mimo tego, że zapomniała o wszystkich wyrządzonych jej krzywdach, jej serce niemiłosiernie krwawi i przypomina jej, by nigdy już nikomu nie zaufała. czasem tylko w czasie ulewy wyjdzie przed blok i szepnie: -wygrałeś, losie- miałeś rację.. / breatheme |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| dlaczego kochamy, kiedy miłość daje nam ewidentnie do zrozumienia, że nas nienawidzi? / breatheme |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| wiedziała tylko, że ma dość kręcenia się w kółko. czasem z kolei wydawało jej się, ze robi krok do przodu, a tak naprawdę cofała się o dwa w tył / breatheme |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| wiedziała, że coś jest nie tak. zazwyczaj potrafiła usiąść przy stoliku w kawiarni i na kawałku serwetki złożyć kilka wersów. patrząc na zachód słońca jej przemyślenia mimowolnie zamieniały się w słowa. teraz, gdy próbuje się skupić, jej myśli błądzą w jego kierunku. cholera- pomyślała- ten chłopak ukradł mi oddech / breatheme |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| wstając rano, poczuła jak promienie słońca pieszczą jej zaspaną jeszcze twarz. podeszła do okna, z którego zobaczyła dzieci sąsiadów biegające po boisku za piłką. czym prędzej ubrała bawełniany, rozciągnięty dres, przełożyła przez głowę ciepłą bluzę, włożyła trampki i zbiegła do nich na dół. 20-letnia studentka prawa wydurniająca się z dziećmi na boisku przed blokiem. 'to będzie piękny dzień'- pomyślała, gdy cała zmachana i brudna wbiegała do klatki, a zza jej pleców dochodziły wrzaski: 'do jutra!' / breatheme |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| siedziała w pociągu, który miał ją zawieźć do rodzinnego miasta. dziewczyna z wielkimi słuchawkami na uszach, mocno wytuszowanymi rzęsami i potarganymi ciemnobrązowymi włosami, pisała coś na starych biletach pkp. wiedziała, dokąd zmierza i z czym będzie musiała się uporać; w jej oczach już od dawna nie ma strachu- stała się dziewczyną o lwim sercu / breatheme |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| możesz się zastanawiać, gdzie bywałam ostatnimi czasy- potrzebowałam zaszyć się w jakimś spokojnym miejscu i tak zrobiłam. teraz powróciłam. mam zamiar chodzić z zadartym nosem ze spodniami wiszącymi na moim chudym tyłku, z przywróconym poczuciem własnej zajebistości i pewnością siebie. the brown-hair-bitch is back! / breatheme |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| zaczęło się- ranne wstawanie, nudne wykłady, jeżdżenie na wf na drugi koniec miasta. zwykła szara codzienność, ale może tego mi potrzeba? / breatheme |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| życie potrafi każdego boleśnie doświadczyć. sztuką jest podnieść się i iść wciąż dalej ..niezależnie od tego, ile cierpienia, bólu, strachu, czy żalu masz w sobie, pamiętaj, że jesteś także silna, wartościowa i piękna- jesteś kobietą- co sprawia, że poradzisz sobie z tym wszystkim. a teraz zamknij oczy i w to uwierz. otwórz je, wyjdź na spacer i wróć. lepsza, silniejsza / breatheme |  |  
	                   
	                    
	               
	               
	                   
	                      
	                          |  | 
                                	
                                    	
                                    		                                        	| wbijam na uczelnie z torbami stoprocent, po czym widzę odstrojone lalki z roku- taaa pomyślałam, pierwszy dzień po sesji, trzeba się pokazać. idę złożyć indeks do dziekanatu, widzę dziewczyny ode mnie z grupy. -co wy takie odwalone, nie wiem o jakimś egzaminie dziś, czy co? -nieee, wiesz, postanowiłam dostosować zawartość szafy do naszego kierunku studiów- odpowiada jedna. zaczęłam się brechać, po czym w odpowiedzi na 'z czego huczysz?!' powiedziałam: -no to cholera znów odstaję, bo w tych torbach mam kolejne baggy i wykurwiście jaskrawe dresy endorfiny. mam w dupie to, jak się ubieram, to nie wpływa ani na mój intelekt, ani na wartości, jakie wyznaje.  nieważne, że jak mama zobaczy te spodnie, to prawdopodobnie dostanie zawału serca / breatheme |  |  
	                   
	                    |  |