|
faintreflection.moblo.pl
jej piękne.
|
|
|
wiesz co jest czasami najgorsze? że boję się nawet zamykac oczy, bo widzę Ciebie, mam wrażenie,że tu stoisz, że leżysz obok mnie, a gdy juz je zamknę boję sie je otworzyć,bo wtedy wiem,że znikniesz, a mój umysł uświadomi sobie, że to tylko wytwór mojej pieprzonej wyobraźni./faintreflection
|
|
|
cierpisz. rozpierdala Cię na cząstki elementarne. masz wszystkiego dosyć. odechciewa Ci się żyć. powoli przestajesz dawać radę. jesteś bezsilna, i chociaż jesteś bliska przegranej,dobrze wiesz, że nie możesz przegrać tej walki./faintreflection
|
|
|
za pewnie wiele razy masz ochotę powiedzieć wprost, co tak na prawdę czujesz, ale wiesz, że mimo z przeciwności losu nie możesz tego zrobić. nie dlatego, że ktoś Ci tego zabrania, ale dlatego, że masz wrażenie, że tak właśnie będzie lepiej. /faintreflection
|
|
|
telefon milczy. co chwilę spoglądam na niego nałogowo, bo a nuż nie usłyszałam jak napisał. ale gdy spoglądam, widzę tylko pustkę. znowu nic. ta niecierpliwość niszczy mnie od środka, i wciąż czekam, tym samym mając nadzieję,że jednak za chwilę zobaczę wibrujący telefon na moim biurku, z jego imieniem na wyświetlaczu. / faintreflection
|
|
|
- co dostałaś na święta? - złamane serce, i ewidentny brak jego bliskości. / faintreflection
|
|
|
starasz się mieć wyjebane, zaciskasz pięści i powstrzymujesz płacz, ale każda nasuwająca się myśl o nim doprowadza Cię do stanu niewytrzymałości. próbujesz zająć myśli czymś innym,ale i tak jego obraz przedziera się przez wszystko inne. próbujesz z tym walczyć, ale nie dajesz sobie już z tym rady. wtedy już tylko siadasz, i pozwalasz łzom robić swoje. po prostu się poddajesz. / faintreflection
|
|
|
siedzisz. wpatrujesz się w telefon godzinami, z nadzieją, że może zaraz odpisze, ale jednak tak często jesteś w błędzie. potrafisz przesiedzieć cały dzień,
w jedym miejscu z tą głupią nadzieją. masz wrażenie,że każdy przychodzący sms jest własnie tym właściwym,ale gdy tylko widzisz, że to znowu
operator do Ciebie pisze trafia Cię szlag. w końcu tracisz nadzieję i odpuszczasz sobie, później już każdy przychodzący sms jest dla Ciebie obojętny.
budzisz się rano, leniwie przeciągasz się w łóżku i chwytasz telefon. odczytujesz wiadomości i widzisz wiadomość 'kocham Cię, niunia. przepraszam, że tak
długo, ale padł mi telefon. dobranoc, słodkich snów;*' wysłaną o godzinie 23:37. jesteś zła, ale jednocześnie ta złość nie trwa długo. odpisujesz i znowu dajesz się
omotać, znowu czekasz wieczność. / faintreflection
|
|
|
tak to jest, gdy jesteś pod wpływem miłości, wkręcasz sobie niestworzone historie, wmawiasz, że on Cię kocha, i nie mógłby być takim skurwysynem, by Cię skrzywdzić. później masz wrażenie, że się zmieni, ale tego nie robi. na początku wszystko wydaje się takie fajne, zajebiste,ale po pewnym czasie dopada monotonia i wszystko zaczyna się jebać. coraz częściej dochodzi do kłótni z błahych powodów. w końcu opadasz z sił, ale wiesz, że kochasz i resztkami sił ratujesz ten cholerny związek. cierpisz, zadajesz sobie ból, ale nie potrafisz odejść, bo przecież codziennie masz nadzieję, że jutro wszystko się zmieni. / faintreflection
|
|
|
moje wargi już dawno są obgryzione do krwi, a oczy są spuchnięte. poduszka cały czas moknie od łez, a ręce są całe w ranach. obok leżą tabletki przeciwdepresyjne, na wypadek gdybym znowu zaczęła wariować, a serce zaczęło rozpierdalać mnie od środka. a ty? a ty wolisz siedzieć pod blokiem, z kolegami popijając piwo, i zaciągając się dymem nikotynowym, ignorując moje telefony, nawet nie wyobrażając sobie jak bardzo Cię potrzebuję. Ty nie wiesz na czym polega miłość. / faintreflection
|
|
|
moje wieczory przeważnie kończą się siedzeniem na parapecie, gdzie przykładając czoło do szyby, jednocześnie patrząc w dół uruchamiam moje łzy, które spowodowane są wywołaniem poprzez wizualne wyobrażenie sobie jego sylwetki w moich oczach, oglądając je powoli spływające kroplami po szybie. / faintreflection
|
|
|
dzisiejszy dzień zdecydowanie należy do 'emocjonalnych' pezeta. / faintreflection
|
|
|
|