|
blondyyna.moblo.pl
A gdy tak spojrzałeś prosto w oczy i powiedziałeś niby to w żartach że tęskniłeś otworzyłeś zamkniete już rany... Wróciły nieprzespane przepłakane noce litry wódki i
|
|
|
A gdy tak spojrzałeś prosto w oczy i powiedziałeś niby to w żartach, że tęskniłeś, otworzyłeś zamkniete już rany... Wróciły nieprzespane, przepłakane noce, litry wódki i setki wypalonych fajek. Gratuluję. Po raz kolejny zmieniłeś mnie w dno...
|
|
|
-Dziewczyno! Co ty w nim widzisz? Jestes piękna, mądra, popularna i poważana w towarzystwie. Ludzie Cię uwielbiają, a on to nawet ładny nie jest... nie rozumiem Cię.
-Nie rozumiesz? On zauważył mnie już 3 lata temu, kiedy nikt na mnie jeszcze nie patrzył. Gdy byłam brzydką, szarą myszką, kiedy nie udzielałam się towarzysko, kiedy nie używałam fluigu, ani kredki do oczu i kiedy nie znałam najnowszych trendów mody. Dlatego tak bardzo Go kocham...
-Tylko dziwi mnie jedno...
-Co?
-Że jak to ty mówisz, gdy byłaś szarą i brzydką myszką to o Ciebie zabiegał, a gdy teraz jesteś zajebistą seksbombą to on jako jedyny chłopak na świecie Cię nie chce...
-Tego to nawet ja nie rozumiem, ale uwierz: Boli jak cholera...
|
|
|
Mówili:,, Z tym daj sobie spokój: Menel, dresiarz, w głowie mu tylko chlanie, wiecznie przed policją ucieka, zobaczysz skończy w kryminale." no ok, wiem, ze nie powinnam, ale dałam sobie spokój czego żałowałam jak nigdy w życiu. Kilka lat później mówili: Ooo... Ten to jest idealny: nie pali, nie pije, nie ćpa, nie ma problemów z prawem, nigdy bardziej odpowiedniejszego chłopaka nie widzieliśmy dla Ciebie..." Ok, byłam z nim. Zakochałam się nawet. Był dla mnie wszystkim. Zdradził, a gdy odchodził powiedział: ,,No i dobrze. To i tak nie miało sensu. Przez cały czas kocham moją byłą." Zabił mnie tymi słowami...Dodam jeszcze, że ta jego była z którą mnie zdradził i do której mnie obgadywał, już od dawna była nmoim najgorszym wrogiem. Dlatego warto słuchać swojego głosu serca, a nie głosa serca przyjaciół...
|
|
|
Wyglądała jak zwykle idealnie. Jak zwykle błyszczała w towarzystwie i flirtowała ze wszystkimi. Jednak w jej uśmiechu było coś sztucznego, nienaturalnego... A gdy zobaczyła Jego z Nią, jej oczy się zaszkliły... To były jej ,,pierwsze publiczne łzy"...
|
|
|
Tak, kochałam Cię... Nadal kocham...
|
|
|
I gdy tak siedzieliśmy w moim pokoju, na łóżku, bardzo blisko siebie ucząc się niby to matematyki... Kiedyś byliśmy dla siebie najważniejsi, teraz przyjaciele, jednak tylko twój stosunek do mnie się zmienił, bo ja nadal Cię kocham... Ta chwila gdy w radiu puścili tą piosenkę... To bicie serca twojego i mojegooo... Głębsze oddechy... Mało brakowało do pocałunku, gdy nagle zawibrował między nami twój telefon... To była wiadomość od niej: ,,Kochanie jak będziesz wracał z tych korków to wpadnij na chwilke. Mam niespodziankę i strasznie się stęskniłam". Zerwałeś się z miejsca i bez słowa wybiegłeś zostawiając mnie tonącą we łzach...
|
|
|
Bo wiesz, gdy ktoś jest tak ciągle, rozczarowywany i oszukiwany przez osobę której ufał najbardziej, i gdy ten, który rani marnuje każdą sznasę, których jest wiele,i gdy nikt nie rozumie to przestajesz cokolwiek odczuwać: radość, smutek, żal... Wtedy stajesz się... pusty... Po prostu od środka rozpierdala Cię próżnia. Nie płaczesz, nie krzyczysz, nie wściekasz się tylko siedząc na łóżku tempo wpatrujesz się w ścianę... Więc, kurwa nie mów mi, że nie mam serca, że jestem bezuczuciową bestią, bo to nieprwda. Serce mam, tyle, że puste, a uczucia są zamrożone wraz z marzeniami i nadzieją...
|
|
|
To właśnie On
Skradł jej cały świat
Życia sens, oddech, oczu blask
To On
Rzucił na nią czar
By strącić w przepaść
To On
Przecież winny jest
Wszystkich cichych łez
Które skrywają w sobie dusze zranionych kobiet...
|
|
|
Drzwi otworzyły się. Weszła pewnym krokiem do szkolnego korytarza. Jej zapach wypełnił całe wnętrze. Szła równo na długich nogach mając megaszpilki pasujące do krótkiej spódniczki i obcisłej bluzki. Zarzuciła gęstymi, idalnie ułożonymi blond włosami. Jej makijaz był perfekcyjny. Była piekna, radosna, dowcipna i uwielbiana przez wszystkich za swój charakter i naturalny styl bycia. Miała mnóstwo przyjaciół, była zapraszana na wszystkie imprezy. Nie było takiego, który by się za nią nie obejrzał, ale ona widziała tylko tego jednego. Właśnie tego, który jako jedyny nie patrzył na nia tylko na niezbyt atrakcyjną brunetkę w jego ramionach...
|
|
|
Widziałeś kiedyś wrak człowieka? Nie? To spójrz na Nią. Gratuluje, to twoja zasługa idioto...
|
|
|
|