Drzwi otworzyły się. Weszła pewnym krokiem do szkolnego korytarza. Jej zapach wypełnił całe wnętrze. Szła równo na długich nogach mając megaszpilki pasujące do krótkiej spódniczki i obcisłej bluzki. Zarzuciła gęstymi, idalnie ułożonymi blond włosami. Jej makijaz był perfekcyjny. Była piekna, radosna, dowcipna i uwielbiana przez wszystkich za swój charakter i naturalny styl bycia. Miała mnóstwo przyjaciół, była zapraszana na wszystkie imprezy. Nie było takiego, który by się za nią nie obejrzał, ale ona widziała tylko tego jednego. Właśnie tego, który jako jedyny nie patrzył na nia tylko na niezbyt atrakcyjną brunetkę w jego ramionach...
|