|
blondyyna.moblo.pl
Nie chciałam na Ciebie patrzeć... Po tym co mi zrobiłeś. Oświadczyłam moim przyjaciołom że zmieniam szkołę. Chodziłabym do tej po drugiej stronie miasta. Żadne argume
|
|
|
Nie chciałam na Ciebie patrzeć... Po tym co mi zrobiłeś. Oświadczyłam moim przyjaciołom, że zmieniam szkołę. Chodziłabym do tej po drugiej stronie miasta. Żadne argumenty na mnie nie działały: że jesteś dupkiem, że nie wiesz co straciłeś, że bez sensu przenosić się przez takiego idiotę. Wiesz czemu jednak zmieniłam zdanie? Gdy wchodziłam do nowej szkoły porozmawiać z dyrektorem i zanieść odpowiednie papiery, wszyscy dogonili mnie przed wejściem. Jeden z moich ziomków mocno chwycił mnie za rękę i z przerażeniem w oczach powiedział: ,,Nie poradzimy sobie bez Ciebie." -To były najpiękniejsze i najszczersze słowa jakie słyszałam, więc nie pochlebiaj sobie rozpowiadając, że zostałam, bo bez Ciebie nie dam rady, bo mnie wkurwiasz.
|
|
|
-Dlaczego olewasz tych wszystkich kolesi? Większość z nich jest naprawdę niezła, w przeciwieństwie do tego buraka o którym ciągle myślisz. Zwariowałaś?
-Wiem, ale ten ,,burak" ma w sobie coś takiego, że przy nim czułam się bezpiecznie, byłam sobą i miałam motylki w brzuchu. A jeżeli ja go nie mogę mieć, to mnie też nikt nie będzie mieć.
-Zwariowałaś...
-Nie. Ja go tylko kocham... /Rozmowa z przyjaciółką;*
|
|
|
I ten twój uśmiech... Rozpromienia mnie za każdym razem;*
|
|
|
Nie patrz tak... Tym wzrokiem... Takim niezdecydowanym. Po prostu, podejdź, weź mnie za rękę i pocałuj, a później przejdziemy razem przez ten cały syf. Tylko wróć...
|
|
|
To uczucie gdy widzę Cię z inną... Ten gniew, żal, zagubienie, a zarazem irytacja i wściekłość na samą siebie, bo przecież nie jesteś już mój...
|
|
|
i pomóż mi Cię zapomnieć, znienawidzieć... Pomóż, bo sama sobie nie poradze...
|
|
|
Możesz zdzierać głos, krzyczeć, namawiać.. Ja i tak zrobię po swojemu / Nie wiem kogo ;*
|
|
|
Owszem. Nie krzyczałam wtedy ‘nie odchodź!’ za Tobą,
ale to wcale nie znaczy, że mi na Tobie nie zależy..
Do dziś powtarzam po cichutku ‘wróć’,
moje serce pękło i głośno jęknęło z rozpaczy, puste oczy płakały,
przesuszone wargi drżały, dłonie zacisnęły się w pięść, ręce opadły,
nogi skamieniały, całe ciało przeszły dreszcze,
zrobiło się zimno, szaro i pusto w około..
ale Ty nie widziałeś. Odchodząc, nie obejrzałeś się ani jeden raz..
|
|
|
Przy ludziach była ostrą laską, wredną suką. Nie bała sie niczego, miała wszystkich gdzieś. Była wredna i pyskata, a gdy wracała do domu, szła do swojego różowego pokoju, kładła się na łóżku i przez całe noce tak strasznie płakała, że tak go kocha, a nie może go mieć...
|
|
|
|