 |
ansomia.moblo.pl
dzwonisz i mówisz że ci przykro ? trzeba było myśleć wcześniej zanim uzależniłeś mój umysł od codziennych rozmów z tobą zanim moje oczy nie przepełniły się tak ogromn
|
|
 |
dzwonisz i mówisz, że ci przykro ? trzeba było myśleć wcześniej, zanim uzależniłeś mój umysł od codziennych rozmów z tobą, zanim moje oczy nie przepełniły się tak ogromnym żalem, a serce nie pękło, zanim każda godzina nie była tak cholernie trudna i zanim wszystko nie traciło sensu .
|
|
 |
albo on, albo zakon kurwa .
|
|
 |
siedziałam obok wanny, gdy brałeś kąpiel. zanurzyłeś całe swoje ciało w wannie wypełnionej pianą. klęczałam tuż obok niej, głaszcząc cię po twarzy. - mała, wiesz że nie powinniśmy. jestem wandalem. a ty jesteś dla mnie zdecydowanie za grzeczna. księżniczka potrzebuje księcia. nie złego chłopca, chodzącego w kapturze po ulicy - powiedział. następnie wziął do dłoni strzykawkę i wstrzyknął sobie do żyły płyn o złocistym odcieniu. - heroina, maleńka - powiedział z zagubionym już wzrokiem. - za grzeczna, mówisz? wzięłam do dłoni tą samą strzykawkę, którą upuścił na łazienkowy dywanik. naśladowałam każdy jego ruch. do żyły wpłynęły resztki mętnej cieczy zawartej w strzykawce. - ej! co ty wyprawiasz? - spytał podnosząc się z wanny. - też potrafię być niegrzeczna. zobacz jak do siebie pasujemy - powiedziałam, widząc przed oczami mroczki. popchnęłam go, wpadając razem z nim do wanny. zaczęliśmy się całować. - skrzywdzę cię - wyszeptał między pocałunkami. - nie skrzywdzisz - odpowiedziałam.
|
|
 |
ona tylko chciała abyś o niej nie zapomniał .
|
|
 |
cholernie się boję . boję się tego co będzie za dwa lata, albo i dłużej . boję się, że zapomnę jakim był cudownym człowiekiem . że zapomnę, ile dla mnie znaczył . zapomnę, co to znaczy kochać i znów miłość będzie dla mnie takim obcym uczuciem .. boję się, że zapomnę, że ktoś taki jak on w ogóle istniał . że jego imię znów będzie tylko zwykłym imieniem . że zapomnę, na czym polega prawdziwe uczucie . bo wiem, że to on mnie jego nauczył . on był cudowny .. idealny . nigdy nie mogłam zrozumieć dlaczego wybrałam właśnie jego .
|
|
 |
a teraz wyjdę z pokoju, jebne tak drzwiami, że wypadną z futryn, ubiorę się, wezmę jakieś drobne, kupie na przystanku bilet i pojadę w cholerę . nie, nie przeżywam rozstania, skąd .
|
|
 |
uśmiechała się, mówiła że jest jej obojętny . śmiała się z innymi, wszystkim wydawało się że jest silna i niezależna . ale gdy tylko zamykała się w swoim pokoju, kładła się na łóżko i marzyła o samobójstwie .
|
|
 |
a gdyby to była ostatnia godzina twojego życia ?
|
|
 |
drogi pamiętniku ! nie noszę już piżamy w postacie z bajek Disneya . z półek w moim pokoju zniknęły maskotki i wieczorami nie piję kubka gorącego mleka . nie oglądam wieczorynki i na podwórku nie skaczę już w gumę . nie boję się potworów pod łóżkiem ani nie śpię z ulubionym misiem . zmieniłam się .. przepraszam pamiętniku .
|
|
 |
cholera, znów zaczyna się mój horror pt. "powróciłeś" .
|
|
 |
i przypominam sobie te wszystkie wspólne uśmiechy . przypominam sobie wspólnego papierosa i wspólne wino we wspólnym kieliszku . wspólne spacery i wspólne rozstanie też sobie przypominam . to wszystko było tak wspólne, że nie mogliśmy przetrwać .
|
|
 |
czy bolało ? nie, ból poczułam dopiero wtedy gdy on przestał się mną interesować, gdy odszedł, uświadomiłam sobie wtedy, że to nie była miłość . było to najzwyklejsze przywiązanie, bałam się iż nie dam rady bez niego, a tak naprawdę to wszystko robiłam sama . on był tylko częścią nieodłącznego planu dnia .
|
|
|
|