 |
ansomia.moblo.pl
siedziałam ze znajomymi w parku . kumpela kłóciła się z chłopakiem a my siedzieliśmy milcząc . kiedy po raz kolejny usłyszałam jak ją wyzywał coś we mnie pękło . przy
|
|
 |
siedziałam ze znajomymi w parku . kumpela kłóciła się z chłopakiem, a my siedzieliśmy milcząc . kiedy po raz kolejny usłyszałam, jak ją wyzywał, coś we mnie pękło . przypomniało mi się, jak byłam traktowana przez swojego chłopaka i że wtedy nikt mnie nie poparł, nie pomógł . nie zastanawiając się nad tym, co robię, wstałam, podeszłam do niego i przypierdoliłam mu ręką w twarz, z dość dużego zamachu . nie powiedział mi nic, bo zawsze się mnie bał . a ona popatrzyła na mnie, rozpłakała się i powiedziała, że jeśli jeszcze raz go tknę, pożałuję . nieco zdziwiłam się jej odpowiedzią, ale w końcu zrozumiałam, że wtedy, kiedy tak mnie traktowano, powiedziałabym tak samo . stwierdziłam, że dam już temu spokój, że sama musi przejrzeć na oczy, dopiero to zrozumie .
|
|
 |
Panie Boże . dlaczego stawiasz mi go na drodze, skoro wiesz, że nie pozwolisz nam być razem ?
|
|
 |
wiedziałam od samego początku, wiedziałam, że cię stracę i że nigdy nie ujrzysz we mnie tego, co ja ujrzałam w tobie . chcę, żebyś wiedział, że pokochałam cię od pierwszego dnia i nadal cię kocham, teraz bardziej, niż kiedykolwiek, choćby miało ci być z tym ciężko .
|
|
 |
kurwa, życzę ci, żebyś kiedyś czuł się tak jak ja, kiedy cię widzę. żeby żal wpierdalał twoje serce, a sumienie mówiło "widzisz kurwa, pojebańcu? ona cię kochała, ale ty nie potrafiłeś powiedzieć do niej nawet 'cześć' ".
|
|
 |
pierwszy uśmiech, pierwszy napad szalonego śmiechu, pierwsza noc, pierwsza kłótnia, pierwsze pojednanie, pierwsza nuda, pierwsze nieporozumienie, pierwsze nieudane wakacje, pierwsze rozstanie, drugie, trzecie, w końcu to prawdziwe . potem wszystko od nowa . tak samo, tyle że z kimś innym .
|
|
 |
zauroczyć jest się łatwo . wystarczy, że zobaczysz chłopaka, który ma ładny uśmiech . jego charakter jeszcze bardziej utwierdza w przekonaniu, że możecie się zaprzyjaźnić . tylko kilka spojrzeń, gestów, spotkań, słów i zaczynasz patrzeć na niego zupełnie inaczej . na jego widok przechodzą cię dreszcze, zapamiętujesz każde słowo . wszystko co powie ma większą wartość od innych . to jego głos chcesz usłyszeć, to jego zapach sprawia, że tracisz kontrolę . z nikim innym nie chcesz spędzać wieczorów . nie ma godziny w której byś o nim nie myślała . spacerujecie razem, rozmawiacie, żartujecie, słuchacie muzyki, robicie zakupy, oglądacie filmy . zawsze zamyślona, rozkojarzona, ale uśmiechnięta . chcesz być w jego życiu tą jedyną i najwspanialszą . czas "przed nim" nie istnieje, jakby zawsze był i będzie .
|
|
 |
rzucę krótkie przepraszam i z twojego życia zniknę .
|
|
 |
a teraz, a teraz zakochaj się we mnie tak na serio .
|
|
 |
zapomnijmy o honorze, tej pieprzonej godności, która nie pozwala nam być razem . skończmy z obojętnym przechodzeniem obok siebie, udając, że się nie znamy . poniżę się . powiem ci, że nadal cię kocham . nie jestem jednak pewna, czy usłyszę odpowiedź . nie wiem, czy jest to możliwe z tak wybujałym ego, jak twoje .
|
|
 |
- nasz związek powinien się zrysycklujo .. zrusycjlow .. - kochanie, jesteś pijany, bełkoczesz . - nie skarbie, jestem zakochany a to słowo jest pojebane .
|
|
 |
pamiętam jak pani na polskim mówiła o ekspozycji, przebiegu akcji, punkcie kulminacyjnym i rozwiązaniu . wiesz, nasz związek też byłabym w stanie przedstawić w taki sposób . ekspozycja: poznanie ciebie i zakochanie się . przebieg akcji: wszystkie spędzone razem chwile . punkt kulminacyjny: zdrada . rozwiązanie akcji: mój płacz i twoje olewanie wszystkiego .
|
|
 |
przeglądałam ostatnio mój pamiętnik . i bardzo się zdziwiłam czytając wpisy . wszystkie były o miłości, o chłopakach których "kochałam" i którzy mi się podobali . i wiesz ? wpisów o tobie było najwięcej . i były najciekawsze . była opisana każda przerwa, każde mijanie cię na korytarzu, to co czułam kiedy cię widziałam z inną dziewczyną, to kiedy pierwszy raz powiedziałeś mi "cześć" . były opisane wszystkie początki naszego związku . pierwsze przytulanie, całowanie, to kiedy kupiłeś mi miśka na urodziny też tam było i nawet to jak pierwszy raz przyszedłeś do mnie do domu . miło teraz mieć taką pamiątkę i zaglądać do niej co jakiś czas, aby przypominać jak było nam wspaniale i mogłoby być dalej, gdyby nie jedna suka .
|
|
|
|