|
amitolipton.moblo.pl
Cz . 2 . Usmiechnelam sie kokieteryjnie i zarzucilam swoje blond wlosy na plecy wpatrujac sie w niego jeszcze bardziej intensywniej . . nie nie znalam go ale bylo w
|
|
|
Cz . 2 . Usmiechnelam sie kokieteryjnie i zarzucilam swoje blond wlosy na plecy , wpatrujac sie w niego jeszcze bardziej intensywniej . . nie , nie znalam go , ale bylo w nim cos takiego , ze myslalam o nim do samego wieczora . Nasza trojka znalazla sie przed klatka , jestem tu dwa tygodnie a nigdy go nie spotkalam , dzwine prawda ? Otworzył mi szarmancko drzwi i wpuścił pierwsza , . Nie wiedzialam jeszcze czy jechac z nimi , ale ja , jak to ja , zawsze ciakwa i chora na punkcie facetow , wsiadłam z nimi . . w końcu trzeba było wybadać gdzie znajduje sie gniazdko tych przystojniaków . . 26 piętro , ja mieszkałam tymczasowo na 12 , ale przecież skąd oni to mogli wiedzieć . . wcisnęłam rzutem na taśmę 20 i oparłam się pewna siebie o ściankę windy , wsuwając ręce do kieszeni . Patrzyliśmy sobie w oczy do samego 20 pietra , serce waliło mi jak nigdy do tej pory , i choć nie wiem kim jest nie znam jego imienia, jestem mu wdzięczna ze wzbudził we mnie chociaż przez chwile uczucie szczęścia
|
|
|
Cz . 1 Musiałam wyjechać kilka kilometrow od ciebie , by zrozumieć ze nigdy nie byles moim idealem . moim ideałem moze byc kazdy napotkany facet na ulicy , każdemu moge powiedzieć ze go kocham , tak na prawdę nie czując nic - Do kazdego moge sie zalotnie uśmiechać , z każdym flirtować , ale tak na prawdę , to ON ma sie starać , nie ja . Tak bylo i wczoraj . wiecie , duże miasto , nikogo nie znam , wychodząc z parku , paczulom za plecami dwa inne ciała . . rozmawiając z kumplem przez telefon , rzuciłam na nich krótkie spojrzenie katem oka . . - dwóch przystojniaków w niebieskich koszulkach . zwolniłam , oni zrobili to samo , coś tam szeptali , ale zatraciłam się w rozmowie , udając ze mam ich totalnie gdzieś . Wyprzedzili mnie , jeden przeszedł całkiem obojętnie, ale kiedy zawiesiłam swoje dociekliwe spojrzenie na drugim , on odwrócił sie i spojrzał mi prosto w oczy , miał nieziemskie spojrzenie . . przeszyło mnie od stop pp glowe .
|
|
|
TATOOOO ! - co ? - rośnie mi ząb mądrości ! - I tak Ci nie pomoże .
|
|
|
"Żyj tak, jakby każdy następny dzień, był ostatnim dniem Twojego życia"
|
|
|
Jesteś ofiarą
Zmian, przeznaczenia,
Co powiesz teraz..?
Wtedy padał deszcz,
Wiesz, świat z tobą płakał...
Orientuj się, bo rzeczywistość jest taka... " / amitolipton
|
|
|
" Księżyc rzuca mi Twój cień do stóp,
wszystko skończone jest między nami,
nie wymuszaj miłości, nie szantażuj łzami,
zapomnij o mnie, niema mnie od teraz,
to rzeczywistość ten przymus wywiera,
wykasuj mój telefon to proste jest widzisz?
wczoraj mnie kochałaś. dziś mnie znienawidzisz.."
|
|
|
Tamtej nocy przyszedł zupełnie trzeźwy a mijając mnie w progu ruszył na piętro przez dobre pół godziny zagadywał mnie byle czym pieprzył głupoty w końcu podszedł do okna i zastygł na moment podeszłam na co łzy w Jego oczach zabłysnęły blaskiem księżyca: "Już miałem brać do pyska czystą poczułem że Cię tracę".
|
|
|
[2]I wtedy łzy zaczęły cisnąć się do oczu, wreszcie popłynęły po policzkach, mama mnie mocno objęła. Ja: dlaczego moja historia, ta prawdziwa, nie może mieć szczęśliwego zakończenia...jak w książkach?. Usiadłam na łóżku i spojrzałam na mamę,ledwie widząć ją przez łzy.
A ona odparła: Żadna prawdziwa miłość nie ma szczęśliwego zakończenia, jedno zawsze umiera wcześniej i zostawia drugie. Nigdy nie ma prawdziwego heppy endu. Dobrze że wreszcie płaczesz. Widzisz, człowiek musi płakać, ale ty płaczesz nad sobą, nad tym co straciłaś.Teraz zmierz siły i zrób coś dla niego. Nie bez powodu pojawił się w twoim życiu. Teraz zbierz się i znajdź ten powód, wiem że potrafisz!
|
|
|
[1]Umarł, kiedy ja jeszcze spałam.Umarł, a ja nawet nie poczułam, że odchodzi. Poprzedniego dnia w górach powiedział, że człowiek żyje tak długo, jak długo ktoś go wspomina. Ja nie zapomnę Cię! Przez wiele dni siedziałam w ciemnym pokoju, nic nie jadłam ale i też nie płakałam. Chciałam być silna.Wtedy weszła mama i odparła: dziecko nie możesz się tak zadręczać i siedzieć w ciemnym pokoju, on by tak nie chciał, czasami płacz pomaga. Ja: mamo tak bardzo będzie mi go brakowało..
|
|
|
"Jesteś wart tyle, ile wiesz o swej sile."
|
|
|
Kupił moje ulubione piwo i chipsy.Z telefonu leciał Chada.Nagle on zaczął się śmiać.-Z czego się tak chichrasz?-zapytałam poddenerwowana.-Przypomniałem sobie jak spotkałem cie pierwszy raz,zaparowały ci okulary jak wchodziłaś do bloku,mało nie wylałem piwa na twój widok.W sumie dobrze że w pierwszej chwili nic nie widziałaś bo zaczerwieniłem się jak burak.
|
|
|
- człowiek mądry odpowiada ' tak ' , czy ' no ' ? - tak. - a opowiedzieć Ci kawał ? - no .. [ yezoo & kumpel ]
|
|
|
|