|
amitolipton.moblo.pl
Kiedyś mówiłeś że zabijesz każdego przez kogo będę płakać wtedy nie wiedziałam że chcesz popełnić samobójstwo idioto !
|
|
|
Kiedyś mówiłeś że zabijesz każdego przez kogo będę płakać , wtedy nie wiedziałam że chcesz popełnić samobójstwo idioto !
|
|
|
Znacie to uczucie gdy cały świat jest przeciwko Tobie?! Znacie na pewno , któregoś dnia myślisz że wszyscy są w spisku , pokłócisz się z najlepszą przyjaciółką , dostaniesz jedynkę i naganę jakiś świr ochlapie Cię jak będziesz wracać do domu nawet rodzina będzie miała coś do ciebie że nie zrobiłaś tego albo źle to zrobiłaś , zerwie z tobą chłopak . Do słownie wszyscy przeciwko Tobie ! W tedy ma się ochotę wykrzyczeć wszystkim co o tym sądzisz i skoczyć z mostu , wtedy ma się ochotę rozpłynąć , zniknąć , wyjechać gdzieś daleko . Ma się ochotę Umrzeć!
|
|
|
Godzina 5. Właśnie wróciłam z melanżu. Padnięta jak zwykle Alkohol nadal buzował mi w głowie. Spojrzałam na kalendarz. nagle dotarło do mnie co dziś za dzień. Dobry humor prysnął. Dzisiaj były Twoje urodziny. Zawsze w ten dzień siadaliśmy na dachu Twojego domu, przykrywaliśmy się kocem i godzinami patrzyliśmy w niebo i rozmawialiśmy. Zrobiłam sobie gorącą kawę, i siadłam przy oknie. Wzięłam do ręki telefon. W końcu zdobyłam się na odwagę i napisałam : ' Najlepszego . ' . Po paru chwilach dostałam sms'a : ' Dzięki. Wpadniesz do mnie? Będzie jak rok temu. Tęsknie za Tobą. Proszę..' . W tym momencie coś we mnie pękło. Zaczęłam płakać jak dziecko. W końcu miałam pewność , że mnie kocha. Nie miał w zwyczaju prosić. Odpisałam jedynie, to co zwykle mu pisałam : ' Zobaczy się ;) ' . Lecz On wiedział, że i tak przyjdę. Zawsze przychodziłam. Zawsze go kochałam./ ...
|
|
|
-ogarnij pokój -powiedział tata wchodząc - nie chcę mi się ! - dalej! - nie ! co ja jestem? - a ja to co? - zapytał -ja mam naukę !- dalej bo wyłączę prąd! - no dobra już ! / amitolipton i tata ;D
|
|
|
Domówka u Niego. Siedziała na łóżku, z jego piwem w dłoniach. Dochodziła 3 nad ranem. Poczuła, jak piwo robi swoje. Chciała się położyć. Połowa osób już się zbierała, więc gospodarz imprezy zaczął wszystkich odprowadzać do drzwi. Przytuliła twarz do poduszki, która tak cudownie otulała Ją zapachem Jego perfum. Przymknęła oczy. Obudziła się gdzieś po godzinie. Poczuła pod głową coś, co na pewno nie było poduszką. Leżała na Jego klatce piersiowej przykryta po uszy kołdrą. Podniosła się wolno, żeby go nie obudzić. Przeczesała palcami włosy, na wypadek gdyby jednak tak się stało. Napisała mu na kartce krótkie: PRZEPRASZAM, ŻE BEZ POŻEGNANIA. BUZIA ;) Zerknęła jeszcze na Niego i zauważyła delikatny uśmiech na jego ustach, pomyślała, że pewnie coś mu się śni. W końcu wyszła kierując się do swojej dzielnicy. Poczuła wibracje telefonu. "Tak cudownie zagryzałaś wargi kreśląc tych kilka słów.'Ugięły się pod Nią kolana. Miała wrażenie, że Jej głośno bijące serce obudzi całe miasto.
|
|
|
Następna afera w domu wybiegłam zapłakana do parku sięgnęłam do kieszenie po tel i wystukałam 'tam gdzie zawsze ... potrzebuje cię' - nie mineły 3 min a siedział koło mnie 'mocno boli?' zapytał mój skarb wskazując na podbite oko 'dlczego ja?' zapytałam ' co ty?' zapytał ' dlaczego mnie wybrałeś mógłbyś mieć każdą' - zapytałam ' bo ty jesteś inna ' odpowiedział ' tzn? jaka? ' zapytałam ' wyjątkowa,piękna, kochana, szczera, nie jesteś jak inne dziewczyny jesteś naturalna ' powiedział przytulając mnie ' jak ty ze mną wytrzymujesz? ' powiedziałam trochę z uśmiechem ' przezwyczajenie kotek ' odpowiedział ' w takim razie udowodnij mi że mnie kochasz' powiedziałam ' w jaki sposób? ' zapytał ' zatańcz dla mnie kaczuchy ' odpowiedziałam nie musiałam powtarzać dwa razy :D 'dlaczego mi to robisz' powiedział zdyszany ' chciałam cię wytestować przed odejściem' odpowiedziałam ' co? jakim odejściem? ' załamał się ' zawaliłeś test nie poradzisz sobie be zemnie zostaje' odpowiedziałam całując go ;*
|
|
|
Gadałam z kolegami z tylnej ławki , w pewnej chwili usłyszałam pytanie ' a twoim zdaniem co to jest miłość? ' zapytała mnie nauczycielka ' Hmmm miłość ... Dla mnie to jak dwa różne owoce , pierw rosną osobno i są całe, potem gdy dojrzeją wrzuca się je razem do sałatki, truje się je różnymi przyprawami , zjada i po kilku godzinach powstaje jedno wielkie gówno które potem się rozpada na kilka części' odpowiedziałam, odwróciłam się i znowu powróciłam do dawnego życia przeżuwając gume do żucia :)/amitolipton
|
|
|
Wyszłam ze szkoły, kiedy dopadł mnie on. 'Odprowadzę Cię' Mruknął mi do ucha. 'Nie, masz matme. Spadaj, już raz ją przeze mnie opuściłeś' Warknęłam, dając mu buziaka w policzek i pobiegłam do kolegów, z którymi uwielbiałam wracać do domu. Nie musiałam długo czekać na esa: 'Teraz już wszystko rozumiem' Myślałam, że nie wyrobię z beki. Wiedziałam, że jest zazdrosny, ale nie wiedziałam, że o kolesi o dwa lata młodszych ode mnie. Zaraz drugi sms. 'Kurwa no, zaraz im przypierdolę' Odwróciłam się, a on szedł niedaleko nas. Trzeci sms. 'Pierdolnę im, nie powstrzymasz mnie.' I rzeczywiście, podbiegł. Ale zanim zdążył cokolwiek zrobić, złapałam go i dałam mu buziaka. 'Dobra, powstrzymasz' Powiedział, przyciągając mnie bliżej siebie. /uwielbiam !
|
|
|
-nie będzie ci zimno ? -nie . -chcesz moją kurtkę ? -nie . -kurwa jak ci moją kurtkę proponuje to masz wziąć ! co ty filmów nie oglądasz !?/amitolipton i kumpel ;D
|
|
|
- siema stary. jest tak zimno, a Ty bez nauszników ? gdzie masz swoje ? - nie noszę ich od czasu nieszczęśliwego wypadku. - jakiego wypadku ? - kumpel zapraszam mnie na wódkę, a ja nie słyszałem./ haha to jest dobre ;D
|
|
|
Sytuacja w aptece. - Dzień dobry, czy są prezerwatywy o smaku truskawkowym? - Tak są. - To poproszę paczkę. A bananowe są? - Są. - A wiśniowe? Facet stojący za nim, już zniecierpliwiony odszywa się: " Panie, będziesz pieprzyć, czy kompot robić? xD [ hahahah, wymiękłam] :D
|
|
|
- telefon Ci dzwoni, nie odbierzesz? - nie. - odbierz, może to coś ważnego. - siedzisz mi na kolanach, więc nie możesz dzwonić, a co może być ważniejszego od Ciebie? / ♥
|
|
|
|