 |
Ciebie więcej chce. Musi mi to przejść.
|
|
 |
A może kochasz jak ja, nie słuchając niczego prócz serca, lecisz z wiatrem sprawdzić jak daleko poniesie, nie myśląc gdzie.
|
|
 |
Nie powiem pierwszy żegnaj, nigdy nie powiem, nigdy nie powiem nic gdy powiesz to pierwsza, bo o czym mam rozmawiać z kimkolwiek, jak rozmawiać z kimś kto nie jest Ty?
|
|
 |
Próbuję się przygotować na rozstanie. Jeśli czujesz to co ja, to zapewne zdałaś sobie sprawę jak wielki ogień rozpaliliśmy. Zamiast bawić się płomykami namiętności, miłość płonie w nas żarem, który topi mury rozsądku. Powiesz mi, że to nie ma sensu, że potrzeba dłuższej przerwy a potem nigdy nie powrocimy na tę samą plażę. Muszę się przygotować na ból, uspokajam muzyką duszę, myślę co zrobić by uciec od bólu, jak ukoić go w głupocie, w szaleństwie.
|
|
 |
Czasem przeleci myśl, jak uciążliwa mucha, czasem ugryzie jak dziś, szepnie prawdę do ucha. Że nie warto nic robić, życie ocalić Tobie, wielkie uczucia poskromić, przetłumaczyć coś sobie. Wszystko było szaleństwem, goniliśmy za wiatrem, a nasz los przekleństwem, dramatu teatrem. Może odejść, gdy jeszcze serce bije, może odejdź gdy nuta nadziei żyje. Okrutny przypadek, zetkną nas razem, a na miłość za późno, tak, pomylił się z czasem, wodze puścił zbut luźno. Zachowam to szczęście, na pamięci ołtarzu, zapomnę nieszczęście, w ciemnym korytarzu. Opuścisz mnie, wybaczę, przejdę przez piekieł bramy, kolorów nie zobaczę, w szarości pochowany.
|
|
 |
Sen, sen, potrzebny mi sen, bo mam wrażenie, że ten tydzień to jeden wielki dzień. Rozsypały mi się myśli we wszystkich kierunkach, jeśli noc tego nie pozbiera, jeśli dodam jeszcze jedną dobę to nie będzie czego zbierać.
|
|
 |
człowiek 2.0
https://sudnation.ro/
|
|
 |
Razem z deszczem spadł ze mnie ciężar zbyt wielu emocji. Trochę wolniej płyną myśli, potrafię oderwać je od Ciebie i zająć się czymkolwiek. Dobrze, że Cię nie ma, bałem się już że przez te emocje przestanę być sobą.
|
|
 |
KTO MIECZEM WOJUJE, OD MIECZA GINIE
|
|
|
|