głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika za_kochanaa

C.D.8.   Rozumiem. Ale mam teraz taki mętlik w głowie  że sama już nie wiem czego chcę.  Pozwól  że pomogę Ci zdecydować. i w tym momencie zbliżył się do mnie  by połączyć nasze usta pocałunkiem. Zaczęliśmy się całować tak namiętnie  że nie zdawałam sobie sprawy z tego co robię. Nie obejrzałam się  a już siedziałam na Nim  a On zaczął rozpinać swoją koszulę  gdy nagle się ocknęłam  do czego to wszystko zmierza. Odepchnęłam Go  wstałam i rzucając ze łzami w oczach zwykłe  przepraszam...  odeszłam. Czułam jak serce mi pęka na pół. Bolało jak jasna cholera  ale nie mogłam kolejny raz przez to samo przechodzić. Zaczęłam biec w stronę domu weselnego  gdzie odbywało się przyjęcie. Szukałam Pana P.  ale nigdzie go nie było. Zdecydowałam  że chcę pobyć sama i przypomniałam sobie o kanapie stojącej na werandzie za domem. Poszłam tam i zobaczyłam Pana P. wraz z jakąś czarną suką. Siedziała na nim w podniesionej sukience. Nawet nie zauważyli jak do nich podeszłam.

sweetdefeat dodano: 22 marca 2015

C.D.8.~ -Rozumiem. Ale mam teraz taki mętlik w głowie, że sama już nie wiem czego chcę. -Pozwól, że pomogę Ci zdecydować.-i w tym momencie zbliżył się do mnie, by połączyć nasze usta pocałunkiem. Zaczęliśmy się całować tak namiętnie, że nie zdawałam sobie sprawy z tego co robię. Nie obejrzałam się, a już siedziałam na Nim, a On zaczął rozpinać swoją koszulę, gdy nagle się ocknęłam, do czego to wszystko zmierza. Odepchnęłam Go, wstałam i rzucając ze łzami w oczach zwykłe "przepraszam..." odeszłam. Czułam jak serce mi pęka na pół. Bolało jak jasna cholera, ale nie mogłam kolejny raz przez to samo przechodzić. Zaczęłam biec w stronę domu weselnego, gdzie odbywało się przyjęcie. Szukałam Pana P., ale nigdzie go nie było. Zdecydowałam, że chcę pobyć sama i przypomniałam sobie o kanapie stojącej na werandzie za domem. Poszłam tam i zobaczyłam Pana P. wraz z jakąś czarną suką. Siedziała na nim w podniesionej sukience. Nawet nie zauważyli jak do nich podeszłam.

C.D.7.  ...a następnie wkurwiłem  gdy zobaczyłem u Twojego boku  tego... tego...   dość  nie kończ. Czekałam rok. Kurwa  cały pierdolony rok czekałam aż się odezwiesz. Po roku zrezygnowałam i postanowiłam ułożyć sobie życie na nowo. Słuchaj  chcę żebyś wiedział  że zawsze będziesz zajmował pewną część mojego życia. Wiedz  że Cię kochałam i nadal tak jest  ale teraz jestem z P.  zaręczyliśmy się i w przyszłym roku bierzemy ślub. Kocham Go  był ze mną w trudnych chwilach  nie odszedł ode mnie. A Ty myślisz  że co? Przyjedziesz  wytłumaczysz a ja Ci się rzucę w ramiona? Za bardzo mnie zraniłeś  zbyt dużo dobrych chwil odeszło wraz z Tobą  zbyt dużo złych wspomnień wróciło wraz z Tobą. Przykro mi  ale nie wiem na co liczyłeś....  Skarbie  proszę  błagam. zaczął spokojnie  a Jego oczy w momencie się oszkliły.  Wiem  że zajebałem  ale chcę to wszystko naprawić. Mówisz  że nadal mnie kochasz  to znaczy  że jest jakaś nadzieja! Inaczej byś mi tego nie powiedziała. Ja Ciebie też kocham  zrozum.

sweetdefeat dodano: 22 marca 2015

C.D.7.~ ...a następnie wkurwiłem, gdy zobaczyłem u Twojego boku, tego... tego... - dość, nie kończ. Czekałam rok. Kurwa, cały pierdolony rok czekałam aż się odezwiesz. Po roku zrezygnowałam i postanowiłam ułożyć sobie życie na nowo. Słuchaj, chcę żebyś wiedział, że zawsze będziesz zajmował pewną część mojego życia. Wiedz, że Cię kochałam i nadal tak jest, ale teraz jestem z P., zaręczyliśmy się i w przyszłym roku bierzemy ślub. Kocham Go, był ze mną w trudnych chwilach, nie odszedł ode mnie. A Ty myślisz, że co? Przyjedziesz, wytłumaczysz a ja Ci się rzucę w ramiona? Za bardzo mnie zraniłeś, zbyt dużo dobrych chwil odeszło wraz z Tobą, zbyt dużo złych wspomnień wróciło wraz z Tobą. Przykro mi, ale nie wiem na co liczyłeś.... -Skarbie, proszę, błagam.-zaczął spokojnie, a Jego oczy w momencie się oszkliły. -Wiem, że zajebałem, ale chcę to wszystko naprawić. Mówisz, że nadal mnie kochasz, to znaczy, że jest jakaś nadzieja! Inaczej byś mi tego nie powiedziała. Ja Ciebie też kocham, zrozum.

C.D.6.  Złapał mnie w talii  Poczekaj powiedział.  Daj mi skończyć  proszę. A więc  nagadał mi  wkurzyłem się. Jednak niedługo później dowiedziałem się  że mnie okłamał  dlatego że sam liczył na to  że z Tobą będzie. Poczuł konkurencję i rozumiesz... Kiedy zdałem sobie z tego sprawę  próbowałem do Ciebie zadzwonić  ale za każdym razem włączała się poczta. Często jeździłem koło Twojego domu  i pewnego dnia zobaczyłem Cię z chłopakiem  trzymaliście się za ręce  przytulaliście  całowaliście. zabolało mnie to i wtedy postanowiłem wyjechać  zacząć od nowa. Później  podobno się z nim rozstałaś... Ej  skąd to wszystko wiesz? śledziłeś mnie?! weszłam mu w połowie zdania.  Nie  nie śledziłem. chociaż po części można to tak nazwać. Pytałem kolegów  a oni mi o wszystkim mówili. Niestety dopiero teraz wróciłem do kraju  ale zostaję tu na stałe. Miałem nadzieję  że Cię odnajdę. No i proszę  nagle znajdujemy się na jednym weselu. Nawet nie wiesz jak się ucieszyłem  gdy Cię zobaczyłem  a następnie...

sweetdefeat dodano: 22 marca 2015

C.D.6.~ Złapał mnie w talii -Poczekaj-powiedział. -Daj mi skończyć, proszę. A więc, nagadał mi, wkurzyłem się. Jednak niedługo później dowiedziałem się, że mnie okłamał, dlatego że sam liczył na to, że z Tobą będzie. Poczuł konkurencję i rozumiesz... Kiedy zdałem sobie z tego sprawę, próbowałem do Ciebie zadzwonić, ale za każdym razem włączała się poczta. Często jeździłem koło Twojego domu, i pewnego dnia zobaczyłem Cię z chłopakiem, trzymaliście się za ręce, przytulaliście, całowaliście. zabolało mnie to i wtedy postanowiłem wyjechać, zacząć od nowa. Później, podobno się z nim rozstałaś...-Ej, skąd to wszystko wiesz? śledziłeś mnie?!-weszłam mu w połowie zdania. -Nie, nie śledziłem. chociaż po części można to tak nazwać. Pytałem kolegów, a oni mi o wszystkim mówili. Niestety dopiero teraz wróciłem do kraju, ale zostaję tu na stałe. Miałem nadzieję, że Cię odnajdę. No i proszę, nagle znajdujemy się na jednym weselu. Nawet nie wiesz jak się ucieszyłem, gdy Cię zobaczyłem, a następnie...

C.D.5.  Żałuję  że to zakończyłem w tak szczeniacki sposób  z dnia na dzień  bez słowa wyjaśnienia. Pamiętasz Przemka? W ten dzień  co go spotkaliśmy?  Tak  pamiętam. To był ostatni dzień. Wtedy wszystko się zakończyło. Już nie odezwałeś się ani słowem  nie napisałeś nie zadzwoniłeś. Rozumiem  że skoro wszedłeś na jego temat  to znaczy  że ma on coś z tym wszystkim do czynienia prawda?  Tak. Powiedział mi wiele rzeczy. Między innymi  że się z nim przespałaś  mimo że miałaś chłopaka a on dziewczynę... odpowiedział  a mnie w tym momencie mnie zamurowało. pobladłam. zrozumiałam wszystko.  Wiesz... zaczęłam trochę się jąkając. domyślałam się  że może chodzić o niego. ale nie rozumiem  dlaczego naopowiadał Ci takich kłamstw. Nigdy z nim nie spałam. Owszem całowaliśmy się  byłam u niego w domu  po rozstaniu z moich byłym  ale do niczego nie doszło. Jak mogłeś w to uwierzyć. Myślisz  że mogłabym...? z nim?! aa  ok. Sory  ale chyba nie chcę słuchać reszty opowieści. wstałam i odpaliłam fajkę..

sweetdefeat dodano: 22 marca 2015

C.D.5.~ Żałuję, że to zakończyłem w tak szczeniacki sposób, z dnia na dzień, bez słowa wyjaśnienia. Pamiętasz Przemka? W ten dzień, co go spotkaliśmy? -Tak, pamiętam. To był ostatni dzień. Wtedy wszystko się zakończyło. Już nie odezwałeś się ani słowem, nie napisałeś nie zadzwoniłeś. Rozumiem, że skoro wszedłeś na jego temat, to znaczy, że ma on coś z tym wszystkim do czynienia prawda? -Tak. Powiedział mi wiele rzeczy. Między innymi, że się z nim przespałaś, mimo że miałaś chłopaka a on dziewczynę...-odpowiedział, a mnie w tym momencie mnie zamurowało. pobladłam. zrozumiałam wszystko. -Wiesz...-zaczęłam trochę się jąkając.-domyślałam się, że może chodzić o niego. ale nie rozumiem, dlaczego naopowiadał Ci takich kłamstw. Nigdy z nim nie spałam. Owszem całowaliśmy się, byłam u niego w domu, po rozstaniu z moich byłym, ale do niczego nie doszło. Jak mogłeś w to uwierzyć. Myślisz, że mogłabym...? z nim?! aa, ok. Sory, ale chyba nie chcę słuchać reszty opowieści.-wstałam i odpaliłam fajkę..

C.D.4.   Nie wiedziałam  że tak dobrze tańczysz. oznajmiłam  co faktycznie było prawdą  bo tańczył nieziemsko.  Jeszcze wielu rzeczy nie wiesz... Ale jeśli dasz mi szansę na chwilę rozmowy to obiecuję  że dowiesz się wszystkiego  co tylko będziesz chciała.  No niech Ci będzie. w końcu dałam za wygraną  po części przez alkohol tkwiący w mojej krwi  ale także przez zżerającą mnie ciekawość  co tak naprawdę  ważnego  ma mi ON do powiedzenia. Poszliśmy na dłuższy spacer  rozmawiając o starych dziejach. O tym jak mu się układa w Anglii  gdzie pracuje. W końcu doszliśmy nad rzekę  usiedliśmy na ławce  gdzie już nikt nam nie mógł przeszkodzić  więc przeszliśmy do sedna sprawy.  Wiesz... zaczął  Długo nad tym wszystkim myślałem. Będąc tam w Anglii zobaczyłem naprawdę inne życie. To nie to samo  co tutaj. Inni ludzie  inne priorytety. Miałem kilka dziewczyn  parę Polek  parę Brytyjek  ale żadna nie była taka jak Ty. Uwierz mi  że żałuję teraz tego  co się stało.

sweetdefeat dodano: 22 marca 2015

C.D.4.~ -Nie wiedziałam, że tak dobrze tańczysz.-oznajmiłam, co faktycznie było prawdą, bo tańczył nieziemsko. -Jeszcze wielu rzeczy nie wiesz... Ale jeśli dasz mi szansę na chwilę rozmowy to obiecuję, że dowiesz się wszystkiego, co tylko będziesz chciała. -No niech Ci będzie.-w końcu dałam za wygraną, po części przez alkohol tkwiący w mojej krwi, ale także przez zżerającą mnie ciekawość, co tak naprawdę "ważnego" ma mi ON do powiedzenia. Poszliśmy na dłuższy spacer, rozmawiając o starych dziejach. O tym jak mu się układa w Anglii, gdzie pracuje. W końcu doszliśmy nad rzekę, usiedliśmy na ławce, gdzie już nikt nam nie mógł przeszkodzić, więc przeszliśmy do sedna sprawy. -Wiesz...-zaczął- Długo nad tym wszystkim myślałem. Będąc tam w Anglii zobaczyłem naprawdę inne życie. To nie to samo, co tutaj. Inni ludzie, inne priorytety. Miałem kilka dziewczyn, parę Polek, parę Brytyjek, ale żadna nie była taka jak Ty. Uwierz mi, że żałuję teraz tego, co się stało.

C.D.3. ...i udaliśmy się w stronę sali  gdzie właśnie rozdawano talerze z obiadem. Usiedliśmy przy swoim stoliku  i już mieliśmy się zabrać za jedzenie  gdy nagle Pan P. zapytał:  kto to był?  a niech to szlag  pomyślałam  gdy usłyszałam pytanie i równocześnie zobaczyłam  że ON siedzi przy drugim stoliku  zaraz na przeciwko mnie i nie może oderwać ode mnie wzroku.  nikt ważny  znajomy z dawnych lat. 4 lata temu wyjechał za granicę i tak rozmawialiśmy jak się mu tam układa.  mam być zazdrosny?  nie no coś Ty Miśku  to tylko znajomy. oznajmiłam z przekonaniem  jednocześnie wmawiając sobie  że właśnie tak było. Impreza weselna zaczęła się rozkręcać. Wypity alkohol dał już się we znaki  gdyż stałam się wyluzowana i w końcu przestałam się tak tym wszystkim przejmować. W momencie  gdy mój Pan P. tańczył z Panią Młodą  podszedł do mnie ON i poprosił o taniec  od razu zastrzegając  że nie życzy sobie odmowy i będzie tu stał dopóki się nie zgodzę. Po chwili namowy  w końcu ruszyliśmy na parkiet

sweetdefeat dodano: 22 marca 2015

C.D.3.~...i udaliśmy się w stronę sali, gdzie właśnie rozdawano talerze z obiadem. Usiedliśmy przy swoim stoliku, i już mieliśmy się zabrać za jedzenie, gdy nagle Pan P. zapytał: -kto to był? "a niech to szlag"-pomyślałam, gdy usłyszałam pytanie i równocześnie zobaczyłam, że ON siedzi przy drugim stoliku, zaraz na przeciwko mnie i nie może oderwać ode mnie wzroku. -nikt ważny, znajomy z dawnych lat. 4 lata temu wyjechał za granicę i tak rozmawialiśmy jak się mu tam układa. -mam być zazdrosny? -nie no coś Ty Miśku, to tylko znajomy.-oznajmiłam z przekonaniem, jednocześnie wmawiając sobie, że właśnie tak było. Impreza weselna zaczęła się rozkręcać. Wypity alkohol dał już się we znaki, gdyż stałam się wyluzowana i w końcu przestałam się tak tym wszystkim przejmować. W momencie, gdy mój Pan P. tańczył z Panią Młodą, podszedł do mnie ON i poprosił o taniec, od razu zastrzegając, że nie życzy sobie odmowy i będzie tu stał dopóki się nie zgodzę. Po chwili namowy, w końcu ruszyliśmy na parkiet

C.D.2.  Gdy się odwróciłam  złapał mnie delikatnie za rękę.  Proszę... Daj mi wszystko wyjaśnić. Daj mi chwilę  chcę porozmawiać z Tobą... urwałam mu jednak w połowie niedokończonego zdania  Kurwa  ale my już nie mamy o czym ze sobą rozmawiać. wyrwałam rękę z uścisku.  wszystko skończone  z resztą tak jak sam chciałeś. więc nie zawracaj mi teraz głowy. miałeś swoją szansę  spieprzyłeś  więc nie każ mi teraz Cię słuchać  bo serio nie uważam  abyś miał coś ciekawego do powiedzenia  po 4 latach milczenia. Wiem  już wszystko rozumiem. To nie byłam ja  ok. Więc proszę Cię  daj mi teraz święty spokój  nie musisz mi niczego wyjaśniać.  i w tym momencie zobaczyłam Pana P. idącego w naszą stronę. Mój strach w oczach i zdenerwowanie dało się od razu zauważyć. Podszedł do nas z przymrużonymi oczami  jakby niczego nie rozumiał.  yyy  cześć? Skarbie co Ty tu robisz? wszędzie Cię szukam. Chodź już  podają właśnie gorące dania. rzekł Pan P. nawet nie patrząc na NIEGO. złapał za moją rękę...

sweetdefeat dodano: 21 marca 2015

C.D.2.~ Gdy się odwróciłam, złapał mnie delikatnie za rękę. -Proszę... Daj mi wszystko wyjaśnić. Daj mi chwilę, chcę porozmawiać z Tobą...-urwałam mu jednak w połowie niedokończonego zdania -Kurwa, ale my już nie mamy o czym ze sobą rozmawiać.-wyrwałam rękę z uścisku. -wszystko skończone, z resztą tak jak sam chciałeś. więc nie zawracaj mi teraz głowy. miałeś swoją szansę, spieprzyłeś, więc nie każ mi teraz Cię słuchać, bo serio nie uważam, abyś miał coś ciekawego do powiedzenia, po 4 latach milczenia. Wiem, już wszystko rozumiem. To nie byłam ja, ok. Więc proszę Cię, daj mi teraz święty spokój, nie musisz mi niczego wyjaśniać.- i w tym momencie zobaczyłam Pana P. idącego w naszą stronę. Mój strach w oczach i zdenerwowanie dało się od razu zauważyć. Podszedł do nas z przymrużonymi oczami, jakby niczego nie rozumiał. -yyy, cześć? Skarbie co Ty tu robisz? wszędzie Cię szukam. Chodź już, podają właśnie gorące dania.-rzekł Pan P. nawet nie patrząc na NIEGO. złapał za moją rękę...

C.D.1.  Odruchowo odwróciłam się  tracąc przy tym równowagę. Omal nie upadłam  ale złapał mnie za rękę  zapobiegając upadkowi.  co... co Ty tu robisz? powiedziałam z przerażeniem.  Ciebie też miło widzieć odpowiedział.  To nie jest śmieszne! naprawdę się pytam co tu robisz?!  zaczęłam wrzeszczeć ze zdenerwowania. to nie mógł być ON. Nie dzisiaj  nie teraz  NIE nigdy!  Jestem kuzynem Mateusza. odparł lekko zdziwiony ale naprawdę miło Cię w końcu zobaczyć. Świetnie wyglądasz  wydoroślałaś. Ile to już minęło? a no tak  4 lata. Sporo się zmieniłaś  ale te rysy... ich nie da się zapomnieć. Wiesz...  i nagle mu przerwałam  mówiąc:  przepraszam  ale nie mogę w tym momencie z Tobą rozmawiać. Nie po tym wszystkim co się stało.  Ej  biedroneczko...  Nigdy tak więcej do mnie nie mów. Już nie jestem Twoją pieprzoną Biedroneczką. Już nie pamiętasz?!   odparsknęłam ze złością w głosie. W tym momencie ON posmutniał. Chwilę milczał  więc postanowiłam wracać z powrotem.

sweetdefeat dodano: 21 marca 2015

C.D.1.~ Odruchowo odwróciłam się, tracąc przy tym równowagę. Omal nie upadłam, ale złapał mnie za rękę, zapobiegając upadkowi. -co... co Ty tu robisz?-powiedziałam z przerażeniem. -Ciebie też miło widzieć-odpowiedział. -To nie jest śmieszne! naprawdę się pytam co tu robisz?! -zaczęłam wrzeszczeć ze zdenerwowania. to nie mógł być ON. Nie dzisiaj, nie teraz, NIE nigdy! -Jestem kuzynem Mateusza.-odparł lekko zdziwiony-ale naprawdę miło Cię w końcu zobaczyć. Świetnie wyglądasz, wydoroślałaś. Ile to już minęło? a no tak, 4 lata. Sporo się zmieniłaś, ale te rysy... ich nie da się zapomnieć. Wiesz... -i nagle mu przerwałam, mówiąc: -przepraszam, ale nie mogę w tym momencie z Tobą rozmawiać. Nie po tym wszystkim co się stało. -Ej, biedroneczko... -Nigdy tak więcej do mnie nie mów. Już nie jestem Twoją pieprzoną Biedroneczką. Już nie pamiętasz?! - odparsknęłam ze złością w głosie. W tym momencie ON posmutniał. Chwilę milczał, więc postanowiłam wracać z powrotem.

Niedawno byliśmy z moim Panem P. na weselu u jego znajomego. wyglądaliśmy cudnie  ja w czerwonej sukience podkreślającej talię i czarnych szpilkach  a Pan P. miał na sobie idealnie dopasowany garnitur. wyszliśmy z Kościoła po ceremonii zaślubin no i zrobiła się wielka kolejka do Państwa Młodych  aby złożyć im życzenia :  powodzenia na nowej drodze życia  szczęścia  miłości  bla bla bla... po wszystkim pojechaliśmy samochodem na przyjęcie weselne. Pierwszy taniec miał już się zacząć lada chwila  gdy nagle osłupiałam. ON tam był  stał  gapił się na mnie z tym swoim uśmieszkiem. Postanowiłam jak najszybciej wyjść stamtąd  aby pozbierać myśli  Panu P. mówiąc  że idę zapalić na zewnątrz i że zaraz wrócę. Poszłam na krótki spacer po drodze zbierając myśli.  Przecież to niemożliwe. To nie może być prawda. Chyba mam jakieś zwidy. Nie  na pewno musiało mi się to przewidzieć...  mówiłam do siebie gdy nagle usłyszałam męski głos dobiegający zza moich pleców:  Cześć  powiedział...

sweetdefeat dodano: 21 marca 2015

Niedawno byliśmy z moim Panem P. na weselu u jego znajomego. wyglądaliśmy cudnie, ja w czerwonej sukience podkreślającej talię i czarnych szpilkach, a Pan P. miał na sobie idealnie dopasowany garnitur. wyszliśmy z Kościoła po ceremonii zaślubin no i zrobiła się wielka kolejka do Państwa Młodych, aby złożyć im życzenia : "powodzenia na nowej drodze życia, szczęścia, miłości" bla bla bla... po wszystkim pojechaliśmy samochodem na przyjęcie weselne. Pierwszy taniec miał już się zacząć lada chwila, gdy nagle osłupiałam. ON tam był, stał, gapił się na mnie z tym swoim uśmieszkiem. Postanowiłam jak najszybciej wyjść stamtąd, aby pozbierać myśli, Panu P. mówiąc, że idę zapalić na zewnątrz i że zaraz wrócę. Poszłam na krótki spacer po drodze zbierając myśli. "Przecież to niemożliwe. To nie może być prawda. Chyba mam jakieś zwidy. Nie, na pewno musiało mi się to przewidzieć..." mówiłam do siebie gdy nagle usłyszałam męski głos dobiegający zza moich pleców: "Cześć"-powiedział...

i najgorsze w życiu są te chwile  kiedy siedzisz sama w domu  rozmyślając nad swoim życiem  nad problemami  które się nawarstwiają. wspominając dobre czasy. lata spędzone ze znajomymi  z eksami i wiele wiele innych. ale takie naprawdę najgorsze z najgorszych chwil to takie  kiedy osoba którą kochasz nad życie i wydaje Ci się  że znacie się na wylot  nie zauważa  że w ostatnich dniach jesteś smutna  przygnębiona. że w Twoich oczach nie widać już blasku  a uśmiech coraz rzadziej pojawia się na ustach. że nie ma czasu lub siły na szczerą rozmowę o tym czego się boisz  a czego oczekujesz. że nie znajdujesz już w nim takiego oparcia jak kiedyś. i z tego wszystkiego  to przygnębia najbardziej. świadomość  że tak naprawdę to nikogo nie interesuje to jakie zmartwienia czy problemy posiadasz. a czasem po prostu dobrze jest się komuś wygadać i podzielić się swoimi troskami  by poczuć choć przez chwilę  że nie jesteś z tym wszystkim sama.

sweetdefeat dodano: 20 marca 2015

i najgorsze w życiu są te chwile, kiedy siedzisz sama w domu, rozmyślając nad swoim życiem, nad problemami, które się nawarstwiają. wspominając dobre czasy. lata spędzone ze znajomymi, z eksami i wiele wiele innych. ale takie naprawdę najgorsze z najgorszych chwil to takie, kiedy osoba którą kochasz nad życie i wydaje Ci się, że znacie się na wylot, nie zauważa, że w ostatnich dniach jesteś smutna, przygnębiona. że w Twoich oczach nie widać już blasku, a uśmiech coraz rzadziej pojawia się na ustach. że nie ma czasu lub siły na szczerą rozmowę o tym czego się boisz, a czego oczekujesz. że nie znajdujesz już w nim takiego oparcia jak kiedyś. i z tego wszystkiego, to przygnębia najbardziej. świadomość, że tak naprawdę to nikogo nie interesuje to jakie zmartwienia czy problemy posiadasz. a czasem po prostu dobrze jest się komuś wygadać i podzielić się swoimi troskami, by poczuć choć przez chwilę, że nie jesteś z tym wszystkim sama.

przychodzi w życiu taki moment  że osoba bardzo Ci bliska odchodzi z tego świata. i to przykry i bardzo bolesny moment. jednak uwierz mi. niemożliwość pożegnania się z tą osobą boli najbardziej.

sweetdefeat dodano: 20 marca 2015

przychodzi w życiu taki moment, że osoba bardzo Ci bliska odchodzi z tego świata. i to przykry i bardzo bolesny moment. jednak uwierz mi. niemożliwość pożegnania się z tą osobą boli najbardziej.

 let it go now...

sweetdefeat dodano: 20 marca 2015

"let it go now..."

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć