 |
Dłużej tak nie potrafię. Nie będę już wyczekiwać Twojego przyjścia, tego czy mnie zauważysz, czy znów olejesz. Nie będę się łudzić, że może dziś napiszesz. Nie mam zamiaru patrzeć na Ciebie wiedząc, że nie mogę Cię mieć. Nie chcę być obok Ciebie i nie móc nic z tym zrobić. Nie chcę mieć nadziei, że może jutro będzie lepiej. Nie chcę tęsknić za czymś, czego nigdy nie miałam. Rezygnuję. Dałam Ci więcej szans, których nie wykorzystałeś. Nie starałeś się. Muszę zapomnieć. Zrozumieć, że to nie ma sensu.
|
|
 |
Zdarte kolano i łokieć, odbite udo oraz siniak na ręce zdobią moje ciało. Boli. Ale to przez własną głupotę. Mogłam po prostu zacząć krzyczeć, wtulić się w ciało jednego z nich i by mi pomogli. Ale nie. Musiałam biec przed siebie po nieznanym terenie i napędzać strachu moim towarzyszom. Mam nauczkę. Lekcję, której nie zaponę.
|
|
 |
2. I wtedy to się zaczęło. Chłopak mojej małej powiedział, że są tu pająki, że widział już kilka. Arachnofobia wzięła górę. Zaczęłam biec przed siebie. Paniczny strach przed pająkami nie pozwolił mi reagować na wołania znajomych i kazał mi biec ile sił w nogach. Aż w końcu pach! Nastała ciemność. W głębi poczułam coś dziwnego. Ból, który spowodował, że leżałam nieprzytomna. I nic więcej nie pamiętam. Jak przez mgłę widziałam twarz ukochanej osoby, która starała się mnie ocucić. Czułam tylko natrętny ból z boku głowy i co chwile inne ciało, które mnie niosło. Tak, to nie był sen. Dowiedziałam się wszystkiego z opowiadań przyjaciółek. Tego, że wszyscy martwili się o mnie, że próbowali mnie za wszelką cenę wybudzić z omdlenia. Przekazały mi, że przenosili mnie przez tę potężną bramę, że dali sobie ze wszystkim radę. Nie zostawili mnie. Nie olali. Wręcz przeciwnie. Pomogli tak, jakby znali mnie od dawna, jakbym była częścią ich grupki. Jestem wdzięczna.
|
|
 |
1. Ruszyłam zaraz za nią. biegnąc ulica wyprzedziłyśmy resztę, śmiejąc się w głos. Przed nami była potężna brama. Bez wahania jako pierwsze wspięłyśmy się na nią i przeskoczyłyśmy na drugą stronę. poszłyśmy przed siebie nie czekając za resztą. Jeden z nich dogonił nas i pociągnął za sobą. Zalała nas fala śmiechu, aż nagle z opuszczonej fabryki zaczęły wydobywać się dziwne odgłosy. Obie bez zastanowienia wtuliłyśmy się w chłopaka, który był z nami. Zza opuszczonych ścian budynku wyszła reszta paczki śmiejąc się w głos. Z udawaną złością rzuciłyśmy się na nich z pięściami. Śmiech ogarnął całą okolicę. Postanowiliśmy wrócić.
|
|
 |
Siedząc na krawężniku chodnika płakałam Jej w słuchawkę. Miałam złamane serce. Bolało mnie to, co się stało. Bez wahania powiedziała, że za 10 minut będą u mnie. Widziałam się z Nią 3 godziny wcześniej, a gdy przybiegła do mnie wtuliłam się mocno w Jej ciało. Płakałam jak dziecko przez chuja, który nie jest tego wart, który mnie wykorzystał. One dwie, które chciały mi pomóc tłumaczyły mi, że mam go olać, że zagrał na moich uczuciach, że nie mogę płakać przez niego, bo na to nie zasługuje. przytulając mnie wpierały mnie na duchu. zapewniły, że znajdę kogoś, kto będzie mnie wart.
|
|
 |
2. Odprowadzając mnie do domu zatrzymał się ze mną na środku ulicy i przyciągając mnie mocno do siebie zapytał, co jest nie tak. Zaprzeczyłam, mówiąc, że wszystko jest w porządku i chcąc odejść wyczułam Jego opór. Nie pozwolił mi odejść trzymając mnie mocno za dłoń. Zrobił dwa kroki w moim kierunku i znalazł się tuż obok. Chwytając moją twarz w obie dłonie, bym nie uciekała wzrokiem pocałował mnie, po czym z Jego ust usłyszałam pewne 'jesteś cudowna. uwielbiam cię'. Ponownie postanowiłam odejść, lecz stanowczo mnie zatrzymał i znów pocałował. Chciałam wykrzyczeć mu w twarz, że jest chujem, że całuje mnie, a prawi komplementy mojej najbliższej przyjaciółce. poczułam się jak zabawka, jak pocieszenie, które trzeba zdobyć, bo nie wyszło coś, czego oczekiwał.
|
|
 |
1.co jakiś czas zerkałam na Niego. siedząc na przeciwko mnie, odczytywałam sms'y, które mi wysyłał, aż w końcu po moim powrocie usiadł obok mnie i założył moje nogi na swoje kolana, bym była bliżej Niego i by mógł mnie mocno przytulić. Po krótkiej chwili odebrałam telefon od przyjaciółki, z którą niedawno co się widziałam. Powiedziała mi to, co powinna powiedzieć. Osoba, której zaufała i która mnie przed sekunda obejmowała okazała się najgorszą istotą na świecie. Dotykając moje ciało pisał do Niej, że zakochał się w jej zielonych oczach i rudych włosach. Do oczu naszły mi łzy, stałam się dla niego opryskliwa i nieznośna.
|
|
 |
Czasem mam wrażenie, że lepiej byłoby być mężczyzną. Oni funkcjonują na prostszych zasadach: tak/nie, ładna/nieładna, chcę/nie chcę.
|
|
 |
Przywiążesz się do każdego, kto będzie potrafił Cię dostrzec.
|
|
 |
Jesteś za młoda, żeby nie wierzyć, że wszystko będzie dobrze.
|
|
 |
Mówią - facet, twardy, bez skrupułów, tylko rani nie dając od siebie nic, na pewno nie ma uczuć, a on nocami wylewa łzy, których nikt nie ociera swoim ramieniem. Mówią - bawidamek, myśli, że każda laska może być jego, każda na jedną noc, a on nie widzi żadnej innej poza Nią, jej oczy są dla niego utopią, w której chroni się każdego samotnego dnia, a jej dłonie koją rany zadane w samo serce. Mówią - pewnie niczego się nie nauczył, źle skończy, a on po cichu uczy się na błędach, by pokazać swoim wrogom, że jest wart więcej niż myślą. Stara się być ideałem w oczach kobiety, której oddał swoje serce, każdego wieczora składa ręce i modli się do Boga, by nie odebrał mu ludzi, którzy mu zostali i by dał mu siły do walki ze złym losem./mr.lonely
|
|
 |
Ty też masz depresję, czy coś podobnego? Bo większość osób z moblo niestety ma.
|
|
|
|