Siedząc na krawężniku chodnika płakałam Jej w słuchawkę. Miałam złamane serce. Bolało mnie to, co się stało. Bez wahania powiedziała, że za 10 minut będą u mnie. Widziałam się z Nią 3 godziny wcześniej, a gdy przybiegła do mnie wtuliłam się mocno w Jej ciało. Płakałam jak dziecko przez chuja, który nie jest tego wart, który mnie wykorzystał. One dwie, które chciały mi pomóc tłumaczyły mi, że mam go olać, że zagrał na moich uczuciach, że nie mogę płakać przez niego, bo na to nie zasługuje. przytulając mnie wpierały mnie na duchu. zapewniły, że znajdę kogoś, kto będzie mnie wart.
|