 |
Dlaczego udaje taką miłą ? Nie mogę po prostu napisać do ciebie co myślę ? Sory, zapomniałam. Jesteśmy tylko znajomymi.
|
|
 |
A może stanę się zimną suką ?! Wtedy mnie zauważysz ?! Chociaż i tak się wtróżniam. Ale tylko obok twojej plastikowej lali.
|
|
 |
Pewnego zimowego wieczoru. Pustą ulicą szła dziewczynka. Była mała, miała ok. 4 latek. Młode małżeństwo jechało do domu. Zatrzymało się na poboczu. Zdziwili się co tak małe dziecko robi same na ulicy i o tej porze. Gdy młoda dziewczyna podeszła do dziecka, zapytała się co one tu robi bez rodziców. Dziecko milczało. Nie wiedzieli co robić. Wzieli dziewczynkę do samochodu i pojechali na posterunek. Gdy weszli do pokoju, była tam młoda policjantka i policjant. Dziewczyna opowiedziała im o tym dziecku. Pomyślała, że mogło uciec z domu. A jej rodzice martwią się o nią. Gdy mąż kobiety wszedł do pokoju razem z dzieckiem. Policjantka wytrzeszczyła oczy, nie była wstanie nic powiedziec. Jej partner powiedził ze zdziwieniem. Za kilki dni młoda kobieta zmarła. Nikt nie wiedział dlaczego. Jej mąż był przerażony. Za kilka dni on również zmarł. Odpowiedzialna była za to mała dziewczynka. Zabijała każde małżeństwo które się nią interesowało. Mężczyzna w zemście za swojego ojca, który ją zamordował.
|
|
 |
cz.5 Po 10 min wyszłam z łazienki i pobiegłam do Jego pokoju. Ze spuszczoną głową weszłam do pokoju i usiadłam na łóżku, a on włączył na kompie moją ulubioną piosenke podszedł pode mnie, pytająć i jak się czujesz Kochanie?Spojrzałam mu w oczy i powiedziałam:-Nawet nie wiesz jak tęskniłam za Twoim "Kochanie" Które tak zajebiście brzmiało , wypływając z twoich ust.Chwycił mnie za ręce, podniosł z łóżka,objął i czule pocałował jak to zawsze robił.
|
|
 |
cz.5 Oparta o ściane zsunełam się na podłogę ze spuszczoną głową w dół.-Nawet nie wiesz jak boli to ,że jestem jaka jestem!Uklęknął przede mną podnosząc mi głowe swoją dłonią,ocierał każdą łzę z zamknietych wstydliwy oczu. Jego wzork czułam na wysokości twarzy nie potrafiłam spojrzeć mu w oczy.Złapałam jego dłoń zsuwając ją z mojego policzka.-Nie płacz,proszę.Odchodziłem od zmysłów martwiąc się o ciebie.Mogłabyś spróbać zrozumieć to że chce dla ciebie jak najlepiej,chociaż spróbować.Bez zastanowienia przytuliłam się mocno do Niego,mając wrażenie że to były ostatnie minuty ku jego boku. Po 5 min wziął mnie na ręce i zaniosł do swojego pokoju dając koszulke zaprowadził prosto do łazienki:-Wykąp się a później przyjdz do mnie do pokoju.
|
|
 |
cz.4 Chyba że da ci to jakąś jebaną statysfakcję, to wal proszę bardzo.Łzy spływały mi po policzkach, licząc na to że zaraz wyzwie mnie od najgorszych szmat,wypierdalając mnie za drzwi.-Kurwa, obiecałaś mi że przestaniesz imprezować w ten sposób.Że odstawisz alkohol i zielone na bezpieczną odległość. Wykończysz się dziewczyno.Zresztą Zrób to dla siebie nie dla mnie!-Nigdy nie spotkałam takiego dobrego człowieka jak Ty. Zawsze mogłam na Ciebie liczyć. Przepraszam za to, że dostając taki skarb od Boga nie potrafię go kurwa docenić.Byłam pewna że zaraz wylece,że graniczy to tylko z kilkoma minutami,sekundami.-A Ja Dziękuje Ci za to że spierdoliłaś to w tak chujowy sposób.Że nałogi są górą.-Proszę przestań bo to naprawdę boli.
|
|
 |
cz.3 Pomyślałam:(Fajnie widze że ty też potrafisz mnie olać). Po czym zebrałam sie na odwagę i zapukałam do drzwi, lecz nikt nie otworzył. Usiadłam pod drzwiami i zastanawiałam Się Nad tym Jak Cię przeprosić. Po 1.5h pod jego dom podjechała Jego mama która wróciła z zakupów, podbiegłam pod nią i zapytałam:Dzień dobry. Wie Pani moze gdzie jest Mateusz.?-Yyy powinnien być w domu.-Pukałam ale nikt mi nie otworzył.-No to chodz Zobaczymy.Po krótkiej rozmowie z jego mamą,weszłyśmy do domu.-Maati.? Jesteś?-Jestem, jestem. Co tam Mamuś?-Masz gościa.Stałam w tym korytarzu jak wryta.Widziałam że byłam najmniej oczekiwaną osobą w jego progu co ty tutaj robisz?-Pogadajmy, prosze Cię.-Weź dziewczyno ogarnij się.Ty widziałaś się w lusterku. Spójrz na siebie jak ty w ogóle wyglądasz,jak pierwsza lepsza panna z zachlaną twarzą.-Wiem jak wyglądam nie musisz mi robić wszelakich pojazdów.
|
|
 |
cz.2Szybko wybrałam jego nr:-Cześc Kochanie przepraszam Cie za wczoraj, nie chciałam żeby tak wyszło, noi spóźnione życzenia ale są, Wszystkiego co Najlepsze:*A tak wgl co do wczoraj to znajomi mnie zaczepili po drodze do galerii i tak wyszłoże trafiłam na tą popierdoloną impreze.Łzy spływały Mi po policzkach, Miałam ta jebaną Świadomość że kolejny raz zawiodłam,a słysząc w słuchawce tylko jego oddech serce rozpierdalało mi klatkę piersiową - Mateusz Wiedz o tym że Bardzo Mocno Cię Kocham i nie chciałam żeby to wszystko tak wyszło!Po czym odłożyłam słuchawke i wybiegłam z domu. Sięgnełam po tel i wystukując Esa"Wyjdz pod dom " Czekałam Jakieś 20 min, lecz nie wyszedłeś.
|
|
 |
cz.1 Kurwa. kolejnego dnia otwieram oczy, czując tylko ten zajebisty ból głowy jak co weekend. Spoglądam na tel,godz:14:26-Nic nowego.Dodałam. I do tego multum esów i nieodebranych połączeń. Nie mając siły nawet tego czytać, podniosłam się z łóżka i podbiłam prosto do kuchni siegając do lodówki po pierwszy lepszy napój.Mam wrażenie że znowu przesadziłam i to nie tylko z alkoholem. Patrząc w lusterko, mam nie zbyt ciekawe wrażenie ale mimo to dodałam z pełną ironią do lustrzanego odbicia:-Nie jest ze mną jeszcze tak źle.Po czym biorąc tel do reki i sprawdziłam skrzynke odbiorczą.Okazuje się ze wszystkie wiadomości były od Mateusza. Po chwili dociera do mnie ze znowu go zawiodłam, a przeciez wczoraj były jego 19 urodziny.
|
|
 |
Decydując się na znajomość z Tobą nie sądziłam, że zaangażuję się w nią tak absolutnie i bezwarunkowo, że narodzi się we mnie coś znacznie silniejszego, niż oczekiwałam po tym związku, że stanie się to, czego się bałam i zapewne boję się nadal. Dałeś mi odczuć tyle ciepła i tyle zrozumienia, ile nie dał mi w życiu nikt, bo nikt, kogo los postawił na mojej drodze, nie umiał mnie pojąć, nie potrafił mnie zrozumieć. Każdy chciał mnie zmieniać, dostosowywać do subiektywnie postrzeganej przez siebie utrwalonej formuły zachowań i posunięć. Ty jeden nie próbowałeś. Chciałeś mnie taką, jaką jestem, z całą moją złożonością, nieprzewidywalnością, trudną i krytyczną, z wszystkimi moimi wadami.
|
|
 |
Pamiętacie,kiedy byliście małymi dziećmi i wierzyliście w bajki, marzyliście o tym, jakie będzie wasze życie? Biała sukienka, książę z bajki, który zaniesie was do zamku na wzgórzu. Leżeliście w nocy w łóżku,zamykaliście oczy i całkowicie, niezaprzeczalnie w to wierzyliście.Święty Mikołaj, Zębowa Wróżka, książę z bajki - byli na wyciągnięcie ręki. Ostatecznie dorastacie. Pewnego dnia otwieracie oczy, a bajki znikają. Większość ludzi zamienia je na rzeczy i ludzi, którym mogą ufać, ale rzecz w tym, że trudno całkowicie zrezygnować z bajek, bo prawie każdy nadal chowa w sobie iskierkę nadziei, że któregoś dnia otworzy oczy i to wszystko stanie się prawdą.
|
|
 |
Dobra piosenka nie zmieni Twojego życia na lepsze , zmieni tylko Twój humor , a humor jest w stanie zmienic życie . Czy muzyka nie jest lekarstwem na wszystko ?
|
|
|
|