Pewnego zimowego wieczoru. Pustą ulicą szła dziewczynka. Była mała, miała ok. 4 latek. Młode małżeństwo jechało do domu. Zatrzymało się na poboczu. Zdziwili się co tak małe dziecko robi same na ulicy i o tej porze. Gdy młoda dziewczyna podeszła do dziecka, zapytała się co one tu robi bez rodziców. Dziecko milczało. Nie wiedzieli co robić. Wzieli dziewczynkę do samochodu i pojechali na posterunek. Gdy weszli do pokoju, była tam młoda policjantka i policjant. Dziewczyna opowiedziała im o tym dziecku. Pomyślała, że mogło uciec z domu. A jej rodzice martwią się o nią. Gdy mąż kobiety wszedł do pokoju razem z dzieckiem. Policjantka wytrzeszczyła oczy, nie była wstanie nic powiedziec. Jej partner powiedził ze zdziwieniem. Za kilki dni młoda kobieta zmarła. Nikt nie wiedział dlaczego. Jej mąż był przerażony. Za kilka dni on również zmarł. Odpowiedzialna była za to mała dziewczynka. Zabijała każde małżeństwo które się nią interesowało. Mężczyzna w zemście za swojego ojca, który ją zamordował.
|