 |
|
Tak on jest przystojny, tak ma fajny styl, tak ma ładne oczy, tak ma kurwa wszystko, oprócz jednego, nie ma w nim żadnych przebłysków miłości.
|
|
|
|
-On spojrzał na mnie i to w Twojej obecności, dalej myślisz, że jesteś taka zajebista? -Tak, masz rację, spojrzał na ciebie, ale tylko dlatego, aby mi pokazać, żebym nigdy taka nie była. Szczerze mówiąc, nie musiał tego robić, bo ni chuja, nigdy nie kreowałabym Twojego stylu, a nie sorry, krótkiej mini i obcisłej bluzki z dekoltem nie można nazwać stylem, przykro mi, dziś ojebałaś.
|
|
|
|
Będąc z typkiem z innego rejonu czułabym się jakbym zdradzała swój. Zbyt duża ilość chłopaków z własnym stylem i zajebistym charakterem przysłania mi zalety innych kolesi. Może to źle, ale ja na to przystałam już dawno.
|
|
|
|
Od zawsze dzieliła nas ściana zajebistości i ja zawsze byłam po tej lepszej stronie, to się nigdy nie zmieni, przykro mi kochana.
|
|
|
|
Tylko dlatego czekałam na wiosnę, aby po mroźnej zimie przyjść na rampę, zobaczyć te przepite, dobre mordy, którym mięsień piwny urósł jak jakiś balon i to na serio, kumpel przytył 10 kg. Po paru godzinach z nimi, stwierdziłam, że już wiem koniec z nauką, zaczyna się odpierdalanie, na nowo.
|
|
|
|
Zajebiście mi imponuje. Bardzo rzadko się na kogoś tak nakręcam, ale w tym przypadku nie umiem inaczej.
|
|
|
|
Widziałam jego wzrok, gdy po wyjściu z klasy zobaczył łzy lecące z moich oczu. Po czym od razu dostałam sms'a, 'to komu mam przypierdolić?', miło , że się tak o mnie martwi, ale tym razem płakałam, ze śmiechu, przecież obiecałam sobie, nie ma płakania za byle śmiacia.
|
|
|
|
-Nienawidzę wulgarnych dziewczyn. - A ja nienawidzę fałszywości, braku tolerancji i równouprawnienia. Nie akceptuję wojen pedofilii i gwałtów. Ale czy coś to zmienia? Nie. Więc nie pierdol.
|
|
|
|
Pytasz kogo z siebie robię? Robię z siebie kogoś, kim ty nigdy nie będziesz, bo właśnie taką stworzyło mnie otoczenie. Co chcę udowodnić głośnym przeklinaniem i głową uniesioną do góry? Chcę udowodnić, że jestem zajebiście silna, być może najsilniejsza. Chcę udowodnić, że mnie już nigdy nikt nie zrani, jak Ty, zepsuta dziwko.
|
|
|
|
To uzależnienie jak każde inne. Nie był sobą, jak czegoś nie rozpierdolił. Musiał się bić, tak rozładowywał swoje emocje. Na początku mi to nie przeszkadzało, do czasu, bo, gdy zaczął chodzić z coraz większymi ranami strasznie się wkurwiałam. Jednak lubiłam w nim tą twardość i jasno postawione zasady. Doskonale wiem, że mnie by nigdy nie skrzywdził.
|
|
|
|
Teraz ja odchodzę, nie pozwolę, aby ktoś mnie po raz kolejny wychujał.
|
|
|
|
Bywa, że czasem hipnotyzują mnie ludzie, czy sytuacje i wówczas robię rzeczy, których normalnie bym nie wykonała. Przecież nie chcę dawać sobą sterować, ale nie jestem na tyle silna, aby się temu sprzeciwiać.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
