 |
Kiedyś umrę, ale przedtem zniszczę ci życie. Utrudnię normalne funkcjonowanie, zatruję powietrze, wbije nóż w plecy. Zrobię dokładnie to samo, co zrobiłaś mi ty. Wcielę się w twoją postać - zimnej suki. Krok po kroku, bez skrupułów. / pjooona
|
|
 |
Noc. Usłyszałam dźwięk telefonu. 'No?' - wydukałam zaspana. W odpowiedzi usłyszałam jak kumpel mówił przez łzy. Zdawał mi sprawozdanie z tego, co się przed chwilą stało. Robił przerwy, jego głos się załamywał. 'Ja już wszystkiego próbowałem. Zaczynając od alkoholu, a kończąc na prochach. I kurwa nic mi nie pomaga. Nie daję już rady. Nie mogę.' Nie był w stanie mówić dalej. Coś mocno zakuło mnie w środku, chciałam mu jakoś pomóc, ale nie wiedziałam jak. Jednak jestem pewna, że tego tak nie zostawię, o nie. / pjooona
|
|
 |
Potrafię przepłakać całą noc, bo jest mi cholernie źle, albo dusić się ze śmiechu w poduszkę, bo przypomni mi się jakaś śmieszna sytuacja. Mogę całe dnie nie wychodzić z domu, żyć tylko muzyką, albo pokonywać długie dystanse w celu rozmyślania. Ranię słowem jak i czynem, często jestem wredną egoistką, innym razem przytulam się do każdego i mówię, że go kocham. Bywa, że wpadam do domu z hukiem, nie zwracając uwagi na babcię, zamykam się w pokoju, rzucam się na łóżko i liczy się tylko muzyka płynąca z głośników, albo domownicy zwracają mi uwagę, że ostatnio przestałam pyskować. Zdarza się, że wychodzę na spacer z koleżanką, a kończę śpiewając przy alkoholu z kumplami. Wkurwiam się, gdy ktoś robi krzywdę osobie dla mnie ważnej i staram się stanąć w jej obronie, albo po prostu olewam sprawę tłumacząc, że inni mają gorzej. Taka już jestem. / pjooona
|
|
 |
'Co byś zrobiła, jakbyś nie miała na ziemi nikogo, kto by cię zrozumiał? Nikogo, kto chodź w małym stopniu dobrze by cię znał i wiedział, jaka jesteś? Takiego, wiesz. Prawdziwego przyjaciela?' - kumpel zapytał, przerywając ciszę. Nie wiedziałam co odpowiedzieć, a on to najwyraźniej zauważył. 'Bo widzisz, ja miałem takiego przyjaciela, który okazał się totalnym egoistą i zostawił mnie z tym całym syfem. Odszedł tak po prostu, nie zwracając uwagi na to, jak będą z tym czuli się ci, którym na nim zależało.' - syknął pod nosem. 'To był jego wybór. I tak nic nie możesz zrobić.' - odpowiedziałam. 'W sumie to nawet tego nie żałuję.' - powiedział wkurwiony. Przez chwilę ze zdziwieniem patrzyłam jak znikał za drzewami. Nie sądziłam, że usłyszę coś takiego od jego najlepszego przyjaciela. / pjooona
|
|
 |
Może kiedyś przechodząc obok siebie w parku, nasze spojrzenia mimowolnie się spotkają. Może wpatrując się w swoje tęczówki, przed oczami przelecą nam te najlepsze chwile, oddalając w zapomnienie te złe. Może poczujemy to mocne ukłucie po lewej stronie klatki piersiowej, może będziemy widzieć zza zaszklonych źrenic nasze postury. A może miniemy się bez słowa, udając, że nigdy się nie znaliśmy. / pjooona
|
|
 |
'Co u ciebie? Z resztą po co ja pytam, przecież pewnie to co zawsze.' - nagle powiedział kumpel. Spuściłam wzrok w dół, było mi wszystko jedno czy to zauważy, czy może nie. 'Nie martw się, u mnie też bez zmian.' - po chwili dopowiedział, a jego ręce zaczęły się trząść. Wtuliłam się w jego bluzę, którą otaczał zapach tytoniu. 'Kocham cię, siostra.' - nieoczekiwanie syknął łamiącym się głosem, całując mnie w moje ciemne włosy. 'Ja ciebie też, braciszku.' - odpowiedziałam cicho, bo mimo tego, że nie jesteśmy spokrewnieni to jest dla mnie jedną z osób, która jest dla mnie cenniejsza niż moja prawdziwa "rodzina". / pjooona
|
|
 |
Gdyby nie ten ból, o którym nie mówiłem ci tu nigdy, wziąłbym nóż i sprawdził jak szybko się goją blizny. / HuczuHucz
|
|
 |
Te dni, kiedy rozkmina z przyjaciółmi kończy się grubą libacją, gdy kumpel psuje chwile przed pocałunkiem dwóch dziewczyn, gdy zwykły kamień ma na imię Stefan, a jedyną osobą, do której próbujesz się dodzwonić jest twój były chłopak, zdecydowanie ryją ci psychikę. / pjooona
|
|
 |
czuję się tam bezpieczny, jak chcesz to wejdźmy tam razem,
mam tam dużo miejsca, przestrzeń dla marzeń, miejsce dla szczęścia.
|
|
 |
Bóg dał mi znać, chodź nie było anielskiego chóru, lekarz mówił "Byłeś o włos od łóżka z marmuru".
|
|
|
|