 |
|
Wreszcie do mnie dotarła jedna rzecz. Jestem w liceum ,jestem prawie pełnoletnia. Skonczyły się beztroskie czasy zabawy,zaczelam myślec o studiach o tym co chce robić po liceum.Bede musiala się wyprowadzic z domu.Przedemną nowy ,nieznany mi całkowicie świat ,tyle możliwości ,to takie ekscytujące ;) nie wiem co przyniesie przyszłość ,ale czas najwyższy opuścic rodzinne strony i poznać troche swiata ^^
|
|
 |
|
Przyjdź, poukładaj mi sny.....
|
|
 |
|
"Nie tracimy tych, których kochamy, bo możemy ich kochać w Tym, którego nie traci się nigdy."
|
|
 |
|
Zmieniłam się, bardzo się zmieniłam. To już nie jest to samo Ja, które było we mnie jeszcze kilka miesięcy temu. Nie wiem, gdzie podziały się wszystkie marzenia, które miałam. Chyba wraz ze wspomnieniami wyleciały przez okno i roztrzaskały się o chodnik. Ktoś je sprzątnął i wyrzucił do kosza. Ktoś wyrzucił część mnie. Uwierzyć w siebie… Tylko tego dziś chcę. Uda się? Znów załozyłam maskę... Jak zawsze udawałam, że wszystko jest w porządku. Jednak coś pękło. Nie jest dobrze. Po raz kolejny nie wyszło. Ktoś podciął mi skrzydła...
|
|
 |
|
Życie kpi ze mnie na każdym kroku. Każdego dnia co raz bardziej naśmiewa się z mojej naiwności. Z mojej wiary w to, że następny dzień będzie lepszy od poprzedniego. Tymczasem z mojego świata znika kolejna ważna dla mnie osoba. A moje serce, a raczej jego pozostałości, znowu są rozrywane na strzępki. I znowu czuję ten niewyobrażalny ból, który wypełnia mnie całą. Po raz kolejny to wszystko mnie przerosta. Tylko tym razem coś jest inaczej. Tym razem nie mam już nikogo, kto pomógłby mi przez to wszystko przejść, złapałby mnie za rękę i dał pewność, że będzie. Tym razem będzie trudniej...
|
|
 |
|
Próbuje poukładać sobie życie. I kiedy wydaje mi się, że już to zrobiłam, nagle powracają wspomnienia. Te piękne chwilę, teraz niosące jedynie ból i cierpienie, łzy i tęsknotę.... Uświadamiam sobie, że straciłam Cię już na zawsze. Bezpowrotnie. Definitywnie! Nie mam do Ciebie żadnych praw. Nie mogę niczego oczekiwać. Już nawet nie mam nadziei, że kiedyś wrócisz... I wtedy cała układanka rozsypuje się po raz kolejny...
|
|
 |
|
Nie możemy przez całe życie oglądać się za siebie. Wiadomo warto nie raz powrócić do dawnych wspomnień, błędów, szczęścia które przeminęło, tęsknoty. Można, ale pod żadnym pozorem nie możemy pozwolić sobie na rozczulanie się nad tymi czasami. Trzeba ruszyć na przód, rozpocząć nowy etap, korzystny dla nas, taki, który poprowadzi nas w stronę gwiazd. Dosyć niezdecydowania,
koniec ze strachem przed niepewnym jutrem. Trzeba wziąć się w garść i łapać aktualną chwilę, bo sekundka jest w stanie wiele zmienić, wręcz obrócić życie o 180 stopni a my te sekundy marnujemy na rozpamiętywanie i strach. Jest ciężko bo życie nie jest łatwe. To walka z samym sobą z reguły przeważona na niekorzyść osoby podejmującej ryzyko, ale od nas zależy jak potoczy się bitwa. Pora stanąć przed lustrem ale żadnych masek, żadnego bólu i łez w oczach, żadnych ulg. Ma być siła, opór, pewność siebie. Nie ma szans na powrót do przeszłości więc korzystajmy z teraźniejszości. Do boju niech piekło rozpęta wojnę z niebem. /nieodpowiedzialny_
|
|
 |
|
Uczucia - off
Emocje - off
Życie - off
|
|
 |
|
Najczęściej mam ochotę usiąść z butelką wina nad starymi zdjęciami. Przeglądać je wszystkie. Przypominać sobie te szczęśliwe momenty. Krótkie epizody z życia. Katować się wspomnieniami. Wtedy uświadamiam sobie, jak głupia byłam. Jak beznadziejne błędy popełniłam. Największym było to, że pozwoliłam niektórym odejść z mojego życia. A swoim zachowaniem sama zmusiłam ich do podjęcia takich decyzji. Nie mam do nich żalu. Sama ze sobą nie wytrzymywałam, więc jak mogłam oczekiwać, że oni dadzą radę? To ich przerosło. Mnie z reszta też. Ale czas płynie dalej. Nie cofnę wskazówek zegara. Nie zmienię przeszłości. Tutaj nie będzie happy endu. Bo tę historię pisze życie - a ono mnie nienawidzi.
|
|
|
|