Próbuje poukładać sobie życie. I kiedy wydaje mi się, że już to zrobiłam, nagle powracają wspomnienia. Te piękne chwilę, teraz niosące jedynie ból i cierpienie, łzy i tęsknotę.... Uświadamiam sobie, że straciłam Cię już na zawsze. Bezpowrotnie. Definitywnie! Nie mam do Ciebie żadnych praw. Nie mogę niczego oczekiwać. Już nawet nie mam nadziei, że kiedyś wrócisz... I wtedy cała układanka rozsypuje się po raz kolejny...
|