 |
|
Gotuje mi się krew, gdy pomyślę, co by było ze mną, gdyby nie Ty.
|
|
|
|
Chciałabym być na Ciebie odporna. Ale nie umiem.
|
|
|
|
Na pewno tak będzie. Dziś, lub jutro. Lub nigdy.
|
|
|
|
Dziś rano pomyślałam, że byłabym szczęśliwsza, gdyby w mojej szafie mieszkał Twój zapach.
|
|
|
|
- Co ja mam z Tobą zrobić? - Kochaj mnie. - Bardziej się już nie da...
|
|
|
|
Chcę tak pochopnych decyzji więcej. Tak pochopnych decyzji, jak pochopną decyzją byłeś Ty. To była dobra decyzja.
|
|
|
|
Wiesz, o czym myślę, gdy nikogo nie ma w domu? Co robiłabym teraz, gdybyśmy byli absolutnie we dwoje. I cieszę się, że nikt nie jest w stanie tych myśli usłyszeć.
|
|
|
|
Bałam się Twojej ciemnej przeszłości. Jak cholera. Ale zdałam sobie sprawę, że nigdy nie pomyślałam, że wycofam się z tego, by przyszłość była jaśniejsza.
|
|
|
|
Czasami mam wrażenie, że gdybym uchwyciła własną łzę na palec...By przyjrzeć się jej z bliska...Mogłabym dostrzec w niej odmęty. Pływające w łzie słowa, które bolą. Wzrok ludzi, których zraniłam. Czy chociażby Twoje oczy, kiedy sprawiam, że spuszczasz wzrok na kolana i milkniesz, gdzieś tam daleko ode mnie, całkowicie osaczony przez smutek..
|
|
|
|
Nie chcę z Tobą walczyć. Nie chcę walczyć z nami. Nigdy. Ani teraz, ani w przyszłości.
|
|
|
|
Lubię, gdy do mnie mówisz. Bo lubię smak Twoich słów. Smakują inaczej, niż wyraz od kogokolwiek innego. Ale Ty tak często zamykasz usta ostatnio. Jakbyś się bał, że uniosę brwi i się zdziwię. Wysmieję Ciebie i Twoje "ja". A ja przecież uwielbiam, jak coś mi opowiadasz...
|
|
|
|
Pierwsze kłamstwo za nami, kochany.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
