głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika kochana.wariatka

Jesteś unikatem w kolekcji idiotów.

vereena dodano: 1 maja 2011

Jesteś unikatem w kolekcji idiotów.

zawsze będzie jutro   by można było naprawić to   co wczoraj.

zapatrzonawslonce dodano: 27 kwietnia 2011

zawsze będzie jutro , by można było naprawić to , co wczoraj.

Gdzieś po drodze zgubiłyśmy się. Nasza niewidzialna nić pękła  a my nie mamy już siły  ani chęci odszukiwać się i na nowo wiązać coś  co później już z większą łatwością uległoby rozplątaniu i ponownym rozdzieleniu. Już chyba nie ma sensu tracić sił. Za bardzo oddalone  sens walki rozmazuje się we mgle  daleko poza widnokręgiem.

mentalnyintruz dodano: 27 kwietnia 2011

Gdzieś po drodze zgubiłyśmy się. Nasza niewidzialna nić pękła, a my nie mamy już siły, ani chęci odszukiwać się i na nowo wiązać coś, co później już z większą łatwością uległoby rozplątaniu i ponownym rozdzieleniu. Już chyba nie ma sensu tracić sił. Za bardzo oddalone, sens walki rozmazuje się we mgle, daleko poza widnokręgiem.

Egoistą w jakimś stopniu jest każdy z nas  nieprawdaż? Ja po prostu mam już dosyć myślenia przede wszystkim o innych. Mam dość ukrywania prawdy  by nie ranić. Mam dość bycia miłą  grzeczną i posłuszną dziewczynką na zawołanie. Tupię nóżką i mówię  co mnie boli  tyle.

mentalnyintruz dodano: 27 kwietnia 2011

Egoistą w jakimś stopniu jest każdy z nas, nieprawdaż? Ja po prostu mam już dosyć myślenia przede wszystkim o innych. Mam dość ukrywania prawdy, by nie ranić. Mam dość bycia miłą, grzeczną i posłuszną dziewczynką na zawołanie. Tupię nóżką i mówię, co mnie boli, tyle.

oderwać swój własny kawałek ziemi i zaprosić na niego tylko tych wyjątkowych... moglibyśmy sobie spokojnie życ  rozmnażać się i być szczęśliwymi. moglibyśmy stworzyć swój własny raj i odseparować się od niży intelektualnej. moglibyśmy podważyć wszystkie teorie  napisać własną biblię  sprawić  iż miłość by wreszcie istniała.

mentalnyintruz dodano: 27 kwietnia 2011

oderwać swój własny kawałek ziemi i zaprosić na niego tylko tych wyjątkowych... moglibyśmy sobie spokojnie życ, rozmnażać się i być szczęśliwymi. moglibyśmy stworzyć swój własny raj i odseparować się od niży intelektualnej. moglibyśmy podważyć wszystkie teorie, napisać własną biblię, sprawić, iż miłość by wreszcie istniała.

Nie mogę oprzeć się wrażeniu  że zostałam wyrwana z innej epoki. Epoki  w której istniała prawdziwa miłość  a nie umowa  która jest oparta na obopólnych korzyściach i zrywana  gdy tylko źródła dochodów emocjonalnych przestają satysfakcjonować  lub wyczerpują się. Dlatego tak trudno mi funkcjonować w dwudziestopierwszowiecznej brutalnej rzeczywistości.    Dopijam zimną kawę  a na mojej twarzy pojawia się grymas. Chyba właśnie tak smakuje moja codzienność...

mentalnyintruz dodano: 27 kwietnia 2011

Nie mogę oprzeć się wrażeniu, że zostałam wyrwana z innej epoki. Epoki, w której istniała prawdziwa miłość, a nie umowa, która jest oparta na obopólnych korzyściach i zrywana, gdy tylko źródła dochodów emocjonalnych przestają satysfakcjonować, lub wyczerpują się. Dlatego tak trudno mi funkcjonować w dwudziestopierwszowiecznej brutalnej rzeczywistości. Dopijam zimną kawę, a na mojej twarzy pojawia się grymas. Chyba właśnie tak smakuje moja codzienność...

chyba obudziła się we mnie mała dziewczynka  która ostatencyjnie dawała mi do zrozumienia  że nie chcę tego  co tworzę  ona nie chce w tym trwać. buntuje się  a moje ciało cierpi. rozdwojenie jaźni  tak to się nazywa? moje alter ego  które udało mi się uciszyć  znów się przebudziło. wszystkimi możliwymi siłami staram się ogłuszyć to cholerstwo  jest zbyt wrażliwe na trwanie. bo to kurwa prawdziwe życie jest  tutaj nie ma miejsca na tkliwość. zrujnowane światopoglądy  wypalone emocje  bolesna egzystencja. bunt  czy pogodzenie się z rzeczywistością? z góry jesteśmy skazani na klęskę.

mentalnyintruz dodano: 27 kwietnia 2011

chyba obudziła się we mnie mała dziewczynka, która ostatencyjnie dawała mi do zrozumienia, że nie chcę tego, co tworzę, ona nie chce w tym trwać. buntuje się, a moje ciało cierpi. rozdwojenie jaźni, tak to się nazywa? moje alter ego, które udało mi się uciszyć, znów się przebudziło. wszystkimi możliwymi siłami staram się ogłuszyć to cholerstwo, jest zbyt wrażliwe na trwanie. bo to kurwa prawdziwe życie jest, tutaj nie ma miejsca na tkliwość. zrujnowane światopoglądy, wypalone emocje, bolesna egzystencja. bunt, czy pogodzenie się z rzeczywistością? z góry jesteśmy skazani na klęskę.

A jeżeli zechcę od Ciebie uciec?   jakich argumentów użyjesz  by mnie zatrzymać? Będziesz wił się u mych stóp  błagając bym została  a jednocześnie będziesz krzyczeć mi prosto w twarz  bym odeszła  bo nie chcesz  żebym trwała u Twego boku z litości? Jak bardzo wtedy będą zdezorientowane Twoje zmysły i jak wielkie wojny będziesz toczył w swoim wnętrzu  gdy przeciwnikami będą miłość i honor? Co ostatecznie wygra? Jak bardzo będziesz wyczerpany i ile razy przeklniesz mnie  zanim ostatecznie padniesz na łopatki? Ile nienawiści zrodzi się w Twojej głowie  gdy już zaliżesz rany? Jak bardzo będziesz życzył mi stokroć większego cierpienia  ze świadomością  że wziąłbyś mój ból na siebie? Powiedz mi to wszystko  a nie rozkocham Cię w sobie  nie popełnię po raz kolejny tego błędu.

mentalnyintruz dodano: 27 kwietnia 2011

A jeżeli zechcę od Ciebie uciec? - jakich argumentów użyjesz, by mnie zatrzymać? Będziesz wił się u mych stóp, błagając bym została, a jednocześnie będziesz krzyczeć mi prosto w twarz, bym odeszła, bo nie chcesz, żebym trwała u Twego boku z litości? Jak bardzo wtedy będą zdezorientowane Twoje zmysły i jak wielkie wojny będziesz toczył w swoim wnętrzu, gdy przeciwnikami będą miłość i honor? Co ostatecznie wygra? Jak bardzo będziesz wyczerpany i ile razy przeklniesz mnie, zanim ostatecznie padniesz na łopatki? Ile nienawiści zrodzi się w Twojej głowie, gdy już zaliżesz rany? Jak bardzo będziesz życzył mi stokroć większego cierpienia, ze świadomością, że wziąłbyś mój ból na siebie? Powiedz mi to wszystko, a nie rozkocham Cię w sobie, nie popełnię po raz kolejny tego błędu.

Postaw mnie przed wyborem. Tu i teraz  w tej chwili. Gwarantuję  że jakaby nie była moja decyzja  to i tak wkrótce będę jej żałować. Jestem zaprogramowana na błędy  a podświadomość przyciąga nieszczęścia niczym magnes. Pragne wolności  lecz zniewalam się marnymi próbami osiągnięcia szczęścia. Zatrzymajcie świat  wysiądę. Zwrócę resztki cierpienia  bólu i doświadczeń. A potem wsiądę z powrotem i nauczę ludzi jak zyć...

mentalnyintruz dodano: 27 kwietnia 2011

Postaw mnie przed wyborem. Tu i teraz, w tej chwili. Gwarantuję, że jakaby nie była moja decyzja, to i tak wkrótce będę jej żałować. Jestem zaprogramowana na błędy, a podświadomość przyciąga nieszczęścia niczym magnes. Pragne wolności, lecz zniewalam się marnymi próbami osiągnięcia szczęścia. Zatrzymajcie świat, wysiądę. Zwrócę resztki cierpienia, bólu i doświadczeń. A potem wsiądę z powrotem i nauczę ludzi jak zyć...

Układam swoje życie nocami. Spaceruję po swojej podświadomości i podnoszę porozrzucane gdzieś przez potężną wichurę swoje ideały  odłamki dawnej fortecy bezpieczeństwa i spokoju. Film na tęczówce przewija się powoli. Klatki nieświadomości i wypalone wspomnienia odznaczają się głęboką czernią. Teraz już wiem  że spieprzyłam ten film. Przecinam taśmę   the end .

mentalnyintruz dodano: 27 kwietnia 2011

Układam swoje życie nocami. Spaceruję po swojej podświadomości i podnoszę porozrzucane gdzieś przez potężną wichurę swoje ideały, odłamki dawnej fortecy bezpieczeństwa i spokoju. Film na tęczówce przewija się powoli. Klatki nieświadomości i wypalone wspomnienia odznaczają się głęboką czernią. Teraz już wiem, że spieprzyłam ten film. Przecinam taśmę, "the end".

Troszkę się pogubiłam w tym życiu. Nadal nie wiem o co w nim chodzi  nadal boli utrata kilku składników mojego świata  nadal nie umiem stawiać kroków w przód  nadal się boję... Wizja siebie za pół roku przeraża...

mentalnyintruz dodano: 27 kwietnia 2011

Troszkę się pogubiłam w tym życiu. Nadal nie wiem o co w nim chodzi, nadal boli utrata kilku składników mojego świata, nadal nie umiem stawiać kroków w przód, nadal się boję... Wizja siebie za pół roku przeraża...

Zaciskam pięści  paznokcie przebijają skórę   Płynie stróżka krwi  pluję bólem   To życie nie jest wdzięczne    to życie nie ma litości   Sam nie widzisz jak okaleczasz się   w drodze do doskonałości

mentalnyintruz dodano: 27 kwietnia 2011

Zaciskam pięści, paznokcie przebijają skórę; Płynie stróżka krwi, pluję bólem; To życie nie jest wdzięczne,; to życie nie ma litości; Sam nie widzisz jak okaleczasz się; w drodze do doskonałości

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć