 |
|
Między kobietą a mężczyzną nie ma przyjaźni. Jest miłość, pożądanie, namiętność, uwielbienie, podziw, szacunek, respekt, wrogość, zależność, obojętność, pogarda i tak do usranej śmierci, tylko nie przyjaźń, nie przyjaźń.
|
|
 |
|
tylko muzyka daje mi tak wiele. tylko te sample, ten bit sprawia , że zamykam oczy i uspokajam myśli.
|
|
 |
|
nawet piekarnik jest łatwiejszy w obsłudze niż Ty.
|
|
 |
|
Zapomnieć. Takie proste słowo. Gdyby część jej mózgu potrafiła od tak, po prostu wymazać informację bez śladu. Tak jak zapomniała o drobiazgach: wysłaniu życzeń, oddaniu książki do biblioteki, kupieniu pasty do zębów podczas zakupów w supermarkecie. Z wielkimi wydarzeniami nie jest już jednak tak łatwo. Wyryły się w pamięci na zawsze. Żyją w tkankach mózgu, pod skórą, we krwi. Zwinięte w kłębek, drzemią w nieświadomości, do czasu, aż coś je zbudzi. Ni stąd ni zowąd wspomnienia ożywają, wypełniając głowę obrazami przeszłości.
|
|
 |
|
` - Kochasz go nadal prawda? - Skąd Ci to przyszło do głowy?! - Widzę, wciąż gdy słyszysz jego imię błyszcza Ci się oczy Uśmiechasz się tak specyficznie i nabierasz rumieńców. - To wspomnienia. Ale tak kocham go. - To mu to powiedz! - żeby miał mnie za idiotkę? i jeszcze miał satysfakcje ze wygrał? o nie. - to chcesz żeby tak odszedł? być może na zawsze? z inna?! - jeśli to da mu szczęście to tak. - aj niech żałuje, ze tego nie słyszy, idiota nie wie co stracił.
|
|
 |
|
Nie rób priorytetu z kogoś, dla kogo jesteś tylko opcją.
|
|
 |
|
Kiedyś w końcu się zobaczymy. Nieważne, czy będzie to dopiero za kilka lat i czy będzie to całkowicie przez przypadek. Opowiem Ci wtedy, jak bardzo tęskniłem i jak mi Cię brakowało.. jak bardzo brakowało mi każdego Twojego dotknięcia i delikatności, tego uczucia, które chciałem wyrażać Ci setki razy dziennie. Powiem Ci wszystko, czego nie zdążyłem powiedzieć przed naszym ostatecznym, wzruszającym końcem, o którym do dzisiaj jak tylko pomyślę, boli mnie serce, jakby boleśnie rozpadało się na setki kawałków. Przypomnę Ci te wszystkie chwile, noce i każdy poranek spędzony razem, wspólne wschody i zachody słońca. Po prostu powiem Ci jak strasznie Cię kochałem i kocham do teraz - całym swoim sercem, duszą i ciałem. Wiesz co w tym wszystkim jest najgorsze? że zawsze będę Cię tak kochał pomimo wszystkiego, co mi zrobiłaś, zawsze będę na Ciebie czekał, choćbym miał umierać z tego powodu co ranek. Prawdę mówiąc, to ja już umarłem, bo bez Ciebie czuję się martwy. /podobnopopierdolony
|
|
 |
|
To podłe uczucie wiedzieć ,
że nie można nic zrobić ,
a tęskni się z całego serca i jeszcze mocniej
|
|
 |
|
Znów dopadł mnie ten koszmarny stan. Czuję, że to on mną rządzi, jakby był czymś zewnętrznym. Nie mogę ani zatrzymać moich myśli, ani odwrócić ich od wizji mojej śmierci. Kiedyś myśli o tym, że mogę uciec, uciec od osaczających mnie problemów, uciec od przeszywającego mnie bólu psychicznego, przynosiły ulgę, a teraz coraz bardziej przejmują nade mną kontrolę. Patrzę na nóż i widzę jak uśmiecha się do mnie złowieszczo. Chwytam za niego, myśląc: "Niech to wreszcie się skończy, już nie mogę tak dalej", a za chwilę rzucam go w kąt i tuląc samą siebie, szepcę: "Niech ktoś przyjdzie. Przytul mnie. Pomóż". Ale przecież jestem sama i tylko ja mogę wygrać bądź przegrać z pragnieniem śmierci.
|
|
 |
|
Mam ochotę się zajebać. Nie wstaję przez następny miesiąc. Wszyscy się pytają, co mi się stało w rękę. Od kiedy ludzie tak się interesują krzywdą innych? Gdy pytam się koleżanki ‘jaki sens jest wstawać rano z łóżka’, ona zmienia temat.
|
|
 |
|
Nie jesteś Panną Migotką, dziewczyno! Nie jesteś ani Bellą, ani Królewną Śnieżką, ani Kopciuszkiem, ani Hermioną, ani Mary Lenox, ani Czerwonym Kapturkiem, ani Alicją w Krainie Czarów, ani Molly Moon, ani Sierotką Marysią, ani Szeherezadą czy nawet Dziewczynką z zapałkami! Więc nie myśl, że życie szykuje dla ciebie happy end. Jedyne, czego możesz się spodziewać, to wszystkich złych charakterów ze wszystkich znanych ci bajek. Każdy z nich cię dopadnie, niezależnie od tego, czy boisz się Hatafianów czy Volturi. A nawet jeśli nigdy się ich nie bałaś, to teraz zacznij, bo niedługo zrujnują ci życie. Wiesz co jeszcze? Żaden Chojrak nie przybędzie ci na pomoc. Zostaniesz sama. S a m i u t e ń k a.
|
|
 |
|
Rzadko kiedy się zdarza, by jakiś nałogowiec rzucił swój narkotyk. To narkotyk rzuca jego, wszystko zarazem obracając w ruinę. Jest to bowiem substancja, której nie sposób poddać skutecznej analizie, kapryśna i żywotna, zdolna ni stąd, ni zowąd obrócić się przeciw niewolnikowi. To barometr chorobliwej wrażliwości.
|
|
|
|