|
W tym wszystkich, mimo, że znałam prawdę, potrzebowałam tego jej potwierdzenia od Ciebie. Przez to, teraz chyba Ci nie ufam. Zastanawiałam się długo, kiedy zasłużysz sobie na kawałek siebie w tym miejscu. I nagle to pisze, gdy Ty śpisz obok mnie. Nie będę umiała Ci chyba zaufać, a bez tego oboje dobrze wiemy, że to nie ma sensu. Nie mów bym nie oceniła Cię przez pryzmat czasu i nie zapewniaj że drugi raz tego nie zrobisz, bo rzucasz słowa na wiatr, już nie pierwszy raz.
|
|
|
Czasami przychodzi taki rodzaj bólu,który łamie Cię na pół, rozbija Twoje serce na drobne kawałki i pozbawia oddechu. Nie ma na to żadnego lekarstwa, nie pomaga czas ani próba zapomnienia. Ten ból wchodzi w głąb serca i czeka na moment, w którym tak spokojnie wypływa.
|
|
|
Kartka papieru i długopis. Wszystko to co chce Ci powiedzieć, wszystko to o czym powiem Ci ostatni raz.
|
|
|
Dziwne uczucie. Wiesz,że On nie zadzwoni ani nie napisze, ale mimo to cały czas sprawdzasz telefon. Serce wariuje Ci na sygnał wiadomości, aby po chwili czuć ten zawód, ten ból,że to jednak nie Ty...
|
|
|
wiesz ile razy biorę telefon i wybieram Twoj numer? Mysle wtedy ze juz nie moge tak dalej,ze za bardzo Cie kocham i tesknie zeby zyc osobno. Ale po chwili przypominam sobie jak bardzo szczesliwy jestes, jak spełniona osoba jestes i nie chce tego psuć. Mowie sobie,ze tak jest lepiej dla Ciebie a Twoje szczescie jest dla mnie najważniejsze. Odkładam telefon i zbieram sie w sobie na kolejne dni bez Ciebie,potem znow nadchodzi ta potrzeba rozmowy z Toba i znow to samo tłumaczenie,ze lepiej jest gdy nie rozmawiamy i tak juz zostaje i tak juz zostanie przeciez na zawsze. Nic sie nie zmieni,ty bedziesz szczesliwy a ja bede desperacko szukać swojego miejsca na zmieni aby chociaz na chwile zapomiec i uciec ...
|
|
|
Leżał obok i patrzył na mnie tak jakbym była jakimś cudem. Potem spojrzał w księżyc, który swoim blaskiem rozświetlał cały pokój, pogłaskał mnie po włosach i uśmiechnął się tak pięknie, że że zaparło mi dech w piersi. A później objął mnie w talii i pocałował, tak jakby czekał na to całe życie. / J.
|
|
|
"I niech każdy to widzi, co znaczy szczęśliwym być tak."
|
|
|
"Dzień dobry, proszę Pana. Kocham. Słowo, które utyka mi w gardle za każdym razem, kiedy próbuję je wypowiedzieć. Ginie w gąszczu wyrazów wypowiadanych tak bezwiednie. Pozostaje na poziomie myśli. Wie Pan, nie raz wyobrażam sobie jak kieruję to słowo w pańskim kierunku z lekkością motyla. Wyobrażam sobie jak wychodzi ono ze mnie, emanuje z mojego serca. Tak cholernie chciałabym je wyszeptać patrząc Panu w oczy. A wtedy orientuję się, że nie potrafię. Oczy pokrywa tafla łez. Wie Pan jak ciężko nie umieć opowiadać o tym co się czuje? Czy wie Pan, że to uczucie dusi się wewnątrz mnie? Niech Pan w nie nie powątpiewa, nie trzeba. Niech Pan czyta je z moich oczu. Niech Pan wie, że gdy w nie patrzy, a pojawiają się w nich łzy to właśnie pragnę to wykrzyczeć. Czy wierzy Pan w trudność z werbalnym wyrażaniem uczuć?"
|
|
|
"Kiedy tęsknię - zamykam powieki i jesteś... "
|
|
|
minął rok od chwili gdy Cię straciłam . Pamiętam ten dzień,gdy cała zestresowana jechałam do Ciebie, potem nasze pierwsze i ostatnie wspólne tak bliskie chwile. To cudowne uczucie gdy byłeś na wyciągniecie ręki..I ten ból gdy następnego dnia widziałam jak witasz ją buziakiem. Co mogę powiedzieć teraz? Po roku nieobecności Ciebie w moim życiu?Tęsknie za Tobą,pragę abyś wrócił. Gdy byłeś obecny w moim życiu wszystko było inne. Samotność przytłacza,potem przychodzi codzienność i tak staramy się żyć. Żyję tak rok-365 dni tęsknoty za Tobą, pomimo cierpienia jakiego dostraczyłeś chcę byś był ...
|
|
|
to właśnie dokładnie rok temu Cię straciłam...
|
|
|
|