 |
1--Nawet na cmentarz nie poszłaś .W ogóle o Nich nie pamiętasz . - Ja? Ja nie pamiętam. Mów za siebie. W przeciwieństwie do Ciebie potrafię tam być kilka razy w tygodniu, a Ty? Ty jesteś tam raz na rok w te pierdolone swiąteczko wszystkich świętych. - W ogóle mnie nie znasz - Tak samo, jak Ty mnie. Sądzisz, że przybranie się w zadumę i pójście na cmentarz wystarczy? Postać godzinkę nad grobem, odmówić jakąś regułkę i wrócić do domu od tak? Mam grać człowieka nowoczesnego bez serca, bez uczuć, bez duszy? No powiedz, mam tam iść tylko po to by iść?! Nie do cholery, nie będę się bawić w cholerną zabawę ludzkości, która pamięta o Nich tylko w ten dzień. Zapomnij o tym. Ziemia, gdzie pochowane są ich ciała zna moje kroki na pamięć, marmurowe płyty poznały fizjonomię moich łez, a zmarli witają mnie uśmiechem na wejściu
|
|
 |
2- Jestem tam dla Nich. Dla tych, których nadal kocham, ale zostali w jednym miejscu kilka metrów pod ziemią. Nie potrzebuję wyznaczonej daty ani godziny, aby tam być. Ja tam jestem nawet nieświadomie. Gdy jest źle czy dobrze, pragnę im to powiedzieć. Chcę, aby wiedzieli jak jest, że nawet jeśli ich nie ma obok ciałem to są duszą, że nadal ich kocham, że zawsze będą i są cześcią mojego życia. Nie znam CIę, to prawda. Każdy tęskni za Nimi na osobisty sposób, którego nikt nie zrozumie.
|
|
 |
1. Dużo się zmieniło, wiele posypało, a jeszcze więcej rzeczy nie zostało rozstrzygniętych. W końcu zebrałam się w sobie i stwierdziłam ' już czas'. Pomimo ogromnego bólu jaki przysparza mi podupadające zdrowie poszłam tam. Pełno ludzi, oczywiste. Wszyscy sprzątają marmurowe pomniki, dzieci biegają z uśmiechem na twarzy, a jeszcze inni rozmawiają z rodziną przybyłą na ten zbliżający się dzień. Patrzę na to wszystko w milczeniu, biorę duży haust powietrza i idę w stronę, gdzie pochowano Jego ciało. Zgarniam pozostałe resztki jesieni z marmurowych płyt i z lekkim uśmiechem na twarzy wypowiadam 'cześć kochany, tęskniłeś?'. Nigdy nie wiem jak zacząć, zawsze łzy przeszkadzają mi w podjęciu zdania, a serce jest nimi zalewane. Opowiadam mu jak jest, plotki i jakie gry właśnie trafiły na rynek. Był maniakiem wojennych akcji.
|
|
 |
2. Zajmuje mi to wiele czasu, tak bardzo tęsknie za Nim, tak bardzo chciałabym żeby tu był i przytulił mnie najmocniej jak tylko potrafi. Wiem, że to niemożliwe. Wiem, że gdy opowiadam mu wszystko, On jest obok i słucha. Wiem, że także chciałby tu być. Brakuje mi Go cholernie, jak Orfeuszowi ukochanej Eurydyki. Stoję jeszcze chwilę w ciszy, kładę białą różę i odchodzę z echem za plecami 'do zobaczenia'.
|
|
 |
|
tego dnia na ostatniej lekcji miała odbyć się Nasza klasowa dyskusja.zajęłam miejsce pod oknem i wkładając słuchawki w uszy,zlekceważyłam wszystkie te bzdury.na środek klasy wyszły dwie dziewczyny,otwierając przed Nami plakat,na którym narysowały żyletkę ociekającą krwią.u samej góry widniało hasło: "tnę się, bo pomaga. pomaga, więc się tnę".wyłączyłam muzykę próbując przysłuchać się pytaniom, które zadawały." wydaję Mi się,że ludzie tną się dla szpanu.mogą to później pokazać innym.zdobyć respekt." powiedziała jedna z nich. "spotkałaś na swojej drodze człowieka,który szedł z podwiniętymi rękawami ukazując ból,który codziennie sobie zadaje? a może widziałaś jego zdjęcia,które publikuje w sieci? " pytałam. "ludzie zadają sobie ból,bo w pewnym sensie jest to dla Nich jedyna pomoc jaką widzą.dla niektórych jest to alkohol,dla jeszcze innych prochy" powiedziałam patrząc, jak milczy. "to dlaczego się nie zabiją?" zapytała. "bo kochają " rzekłam kończąc dyskusję. [yezoo ]
|
|
 |
Kochanie, nie śnię już o Tobie. Zapomniałam. Odwyk od Ciebie był piekłem, teraz jest niebem..
|
|
 |
Nie wiem czy doznałam w życiu formy miłości do innych, czy to, co nazywałam miłością naprawdę nią było, czy kiedykolwiek byłam zakochana, czy czułam w sobie bicie serca ukochanej osoby. Nie jestem pewna czy poprawnie zdefiniowałam to skomplikowane uczucie i przyznałam się do niego przed samą sobą i Jego twarzą. Co jeśli się myliłam? Jeśli nadal zakamarki słowa kocham nie są mi poznane? Jeśli doznałam złudzenia szczęścia smagana wiatrem przewrotnego uczucia?. Na koniec pozostaje jedno, ważne pytanie -czy w ogóle potrafię kochać kogoś tak, jak na przykład wieczną towarzyszkę muzykę ?. Permanentnie zadaję sobie te pytania,oczekując odpowiedzi od samej siebie, jakichkolwiek wyjaśnień na obojętność wobec tej niepewności. Wspaniale wpisuje się tutaj odpowiedź na wszystko- nie wiem..
|
|
 |
Rzadko piszę, nie mam weny choć w środku jest tak wiele powikłanych emocji. Nie potrafię ich wyrazić nawet jednym sensownym zdaniem. Gubię się w uczuciach, tracąc jedną nitkę za drugą trafiam na sam koniec labiryntu własnego ja. Nie uśmiecham się już tak często, iskierki szczęścia znajdujące się w moich oczach z byle jakiego powodu, wygasły, marzenia rozpierzchły się w czterech ścianach pokoju przesiąkając każdy milimetr zimnych ścian. Pusto, tylko ja i masa wspomnień. Czasami jakaś nuta zagłuszy krzyk samotności, a me ciało porwie do tańca. Czuję się jak żyjący trup, tylko zamiast gnijącego ciała mam rozkładające się uczucia..
|
|
 |
Uśpione pod ogromem dni i poddane narkozie bólu niespodziewanie drgnęło. Zaczęło bić, powoli, ostrożnie podając kolejną dawkę ekscytacji jaką daje mu Jego spojrzenie.Pochłonięte Jego osobą nasyca się każdym ruchem, słowem, uśmiechem, spojrzeniem. Wybudzone spod sterty cierpienia, chwyta każdą odrobinkę szczęścia, niczym gitarzysta struny. Dokładnie, zaczyna grać własną melodią, ale nadal z ponurymi nutami. Wie jak zostało zranione, zabite i pogrzebane. Wciąż pamięta, jak wielkim bólem jest miłość..
|
|
 |
Naprawdę sądzisz, że mnie znasz? Dałeś się nabrać. Codzienna maska wykreowana z szerokim uśmiechem na mordce jest perfekcyjną imitacją. Jesteś naiwny.. tak jak reszta ludzi mijająca mnie na ulicy.
|
|
 |
Podobno w tym wieku powinnam wiedzieć czego chcę, jak ma wyglądać moje życie, planować każdy szczegół, a jednak tak nie jest. Nie wiem co będzie jutro, a co dopiero za kilka lat. Nie mam pojęcia czego oczekuję od życia, ludzi, którzy się w nim znajdują. Nie planuję nic na dłuższą metę, kto wie co przyniesie kolejny dzień? Jeśli znajdziesz człowieka, który zna prawdę kryjącą się każdego ranka kolejnego dnia, to proszę powiedz mu, że jest bardzo smutną istotą..
|
|
|
|