 |
|
Gdzie pójść by spotkać szczęście, co zrobić aby lśnić, kogo objąć aby uciec od pustki? Idę pomiędzy wiosny promieniami, czuję radość pomiędzy lasu cieniami. Zabłąkany, szukam blasku który zatrzyma krok, który powie mi w sekundzie olśnienia, jak iść by spotkać tych których miałem spotkać, jak mogły biec moje drogi gdybym wcześniej wiedział, gdybym był sobą.
|
|
 |
|
Cześć, zagląda tu jeszcze ktoś? 😉
|
|
 |
|
pamiętam naszą ostatnią obietnicę. mieliśmy sobie kogoś znaleźć przed trzydziestką. obawiam się, że nie wytrwam tego. chyba szybko się spotkamy w piekle kochanie.
|
|
 |
|
Z każdym oddechem chłonę tysiące żyć wokół mnie, jakby świat oddawał mi to co zabierał, las pulsuje zapachem, energią, która unosi mnie po tej drodze, na której gubiłem się w myślach niedawano. Żyję, jestem, znowu jestem.
|
|
 |
|
Wejść tam gdzie nie można, pozostać tylko żeby spojrzeć, tylko by zabiło serce. Uwodzisz mnie marzeniami o smaku prawdy. Chwytasz za rękę choć muszę wracać, już nie chcę, rozrywam się w myślach. Stoję nad przepaścią między tym co muszę i chcę. Puszczasz dłoń i spadam, tak mało światła, ciemność boli nawet kiedy otwieram oczy. Wspinam się, krok za krokiem po śliskiej ścianie trujących myśli, choć już nie chcę patrzyć na żadną ze stron oświetlonych codziennością tam wysoko. Wychodzę, tak zmęczony, że trudno podnieść wzrok ponad widok stóp spieszących po zakazane owoce. Nie ma kto wygnać z Edenu, nie ma raju, wracam przez drzwi przeklęte do snów, bezpiecznych snów o miejscach, ogrodach, o duszy wężom niesprzedanej, co za spojrzeniem w blasku oddania skompanym, podąża bez zwątpienia.
|
|
 |
|
Po alkoholu nie zataczam się, to moje myli wciąż krążą wokół rozczarowania, zamglone nie widzą, że marnuję czas na zbyt wiele uczuć. Czas powstać, czas by znowu być zajebistym.
|
|
 |
|
Tak, będziesz moją motywacja, nawet gdybyś nigdy nie była moją. Będę przynajmniej lepszy niż teraz kiedy się to okaże.
|
|
 |
|
Z łopatą w dłoni, z piwem w dłoni, ze słońcem na twarzy, z uśmiechem na twarzy, z wysiłku wali serce, pragnieniem wali serce, krok za krokiem do nikąd, myśl za myślą do Ciebie.
|
|
 |
|
Mam tu wszystko czego chcieli inni. Jestem wszystkim czego oczekiwano, tylko onie ma tu mnie. Zgubiłem się, między wyzwaniami, którym miałem sprostać.
|
|
 |
|
Pierwszy raz wiosna w cieniu myśli, pierwszy raz widzę wszytko wyraźnie, nie dogonię przeszłości, nie ucieknę przed jutrem. Zamiast odurzać się słońcem, wiem. Szczęście zapodziało się daleko stąd, tak dawno. Jeszcze chwila szczerości, jeszcze trochę zapadam się w tę odchłań potem trzeba coś zjeść, poćwiczyć, pograć, popracować, poudawać że wszytko jest dobrze.
|
|
 |
|
Myśli krążą wokół Ciebie, tak lekko moim kończynom, unoszą się z każdym dźwiękiem, jak słodko myślom, tańczą w rytmie nadziei, której nic nie zmąci. Rozstaliśmy się w ciszy nieznanych dróg, żadną nie pójdziemy, utknęliśmy w chwili gdy wszytko jest możliwe.
|
|
 |
|
Ubrałem się w garnitur pewności, na twarzy maska radości, tylko oczom zostawiłem prawdę, sączy się tęsknota. Szukałem przez nie zachwytów, pozwoliłem zapatrzyć się na Ciebie. Dlaczego złapałaś mój wzrok i grałaś w ten bezpieczny romans, dlaczego spojrzeniami przeciągłymi biłaś w moim sercu? To zabawa a jednak boli gdy już siedzimy daleko w swoich wieczorach.
|
|
|
|