Czy nie wiesz, że po tak słodkich kęsach wszytko będzie już gorzkie? Dlaczego nie słyszałaś krzyków rozsądku, może ukryłaś go za tymi wielkimi źrenicami, czy nie wiedziałaś, że wypalisz nimi mój spokój? Nie wiedziałaś, zanim mnie poznałaś, uciekłaś, zanim odkryłaś, że we mnie jest inny świat. Uratowałaś duszę, skazując mnie na potępienie, wieczne płomienie pragnień.
|