głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika buahahaa

  CZ2.   'Nie jestem mała!' Złapałam się pod boki. 'Jasne. Ładnie pachnie  dla mnie też robisz?' Zapytał i musnął palcem o sos. 'Spadaj! Ktoś mi kazał zrobić więcej makaronu  nie wiedzieć czemu.' Spojrzałam znacząco na brata. Usiadłszy do stołu  wpierw zadawałam pełno pytań nowo przybyłemu  a później sama otrzymałam dużo  niekiedy niezręcznych pytań. 'Słyszałem  że było niedobrze.' Wbiłam wzrok w brata. Ten się uśmiechnął od ucha do ucha. 'Jak będziesz chciała  to koleś nie będzie rozróżniał  gdzie ma dupę a gdzie twarz.' Wybuchłam śmiechem. 'Serio mówię. Od zawsze byłaś moją małą siostrą  wiesz.' Uśmiechnęłam się szeroko. 'To dlaczego tak zniknąłeś? Wiesz  jak to zabolało?' Zapytałam  udając smutek  chociaż nie musiałam mocno grać. 'Za dziewczyną wyjechałem. Ale mnie olała. No  ale do siostry wróciłem  więc na razie nie wyjeżdżam nigdzie. A następną laskę  to pierw poznam z Tobą i Ty ją ocenisz.' Zajarałam się. 'Mam dwóch starszych braci  którzy liczą się z moim zdaniem  cudowne.'

landriina dodano: 5 luty 2011

[ CZ2. ] 'Nie jestem mała!' Złapałam się pod boki. 'Jasne. Ładnie pachnie, dla mnie też robisz?' Zapytał i musnął palcem o sos. 'Spadaj! Ktoś mi kazał zrobić więcej makaronu, nie wiedzieć czemu.' Spojrzałam znacząco na brata. Usiadłszy do stołu, wpierw zadawałam pełno pytań nowo przybyłemu, a później sama otrzymałam dużo, niekiedy niezręcznych pytań. 'Słyszałem, że było niedobrze.' Wbiłam wzrok w brata. Ten się uśmiechnął od ucha do ucha. 'Jak będziesz chciała, to koleś nie będzie rozróżniał, gdzie ma dupę a gdzie twarz.' Wybuchłam śmiechem. 'Serio mówię. Od zawsze byłaś moją małą siostrą, wiesz.' Uśmiechnęłam się szeroko. 'To dlaczego tak zniknąłeś? Wiesz, jak to zabolało?' Zapytałam, udając smutek, chociaż nie musiałam mocno grać. 'Za dziewczyną wyjechałem. Ale mnie olała. No, ale do siostry wróciłem, więc na razie nie wyjeżdżam nigdzie. A następną laskę, to pierw poznam z Tobą i Ty ją ocenisz.' Zajarałam się. 'Mam dwóch starszych braci, którzy liczą się z moim zdaniem, cudowne.'

  CZ1.   Stałam w kuchni  ubrana w jakiś stary dres brudny od farby i robiłam spaghetti. Po chwili usłyszałam  że drzwi się otwierają  a brat rozmawia z jakimś chłopakiem. 'Ja pierdole.' Powiedziałam cicho  zauważając  jak jestem ubrana i niewymalowana. Przymknęłam niezauważalnie drzwi do kuchni i robiłam swoje. Po chwili drzwi się otworzyły. 'Cześć Mała' Powiedział ten chłopak. 'Cześć.' Bąknęłam  nawet na niego nie patrząc. Koleś się zaśmiał  a ja  zniesmaczona  spojrzałam na niego i bęc. Widelec  który trzymałam w ręce spadł mi na podłogę. 'To Ty?!' Zapytałam zdziwiona. 'No jak pytasz o mnie  to raczej ja. Chociaż pewien być nie mogę. Jak Ty się zmieniłaś przez te parę lat. Wyładniałaś  w ogóle się wyrobiłaś.' Powiedział stary kumpel mojego brata  bywał u nas często dobrych parę lat temu  uważałam go za brata  a potem  tak nagle  zniknął. 'Widzisz  z małej dziewczynki wyrosła duża kobitka' Powiedziałam zajarana. 'No jeszcze jesteś młoda. i mała.' Dodał  przytulając mnie.

landriina dodano: 5 luty 2011

[ CZ1. ] Stałam w kuchni, ubrana w jakiś stary dres brudny od farby i robiłam spaghetti. Po chwili usłyszałam, że drzwi się otwierają, a brat rozmawia z jakimś chłopakiem. 'Ja pierdole.' Powiedziałam cicho, zauważając, jak jestem ubrana i niewymalowana. Przymknęłam niezauważalnie drzwi do kuchni i robiłam swoje. Po chwili drzwi się otworzyły. 'Cześć Mała' Powiedział ten chłopak. 'Cześć.' Bąknęłam, nawet na niego nie patrząc. Koleś się zaśmiał, a ja, zniesmaczona, spojrzałam na niego i bęc. Widelec, który trzymałam w ręce spadł mi na podłogę. 'To Ty?!' Zapytałam zdziwiona. 'No jak pytasz o mnie, to raczej ja. Chociaż pewien być nie mogę. Jak Ty się zmieniłaś przez te parę lat. Wyładniałaś, w ogóle się wyrobiłaś.' Powiedział stary kumpel mojego brata, bywał u nas często dobrych parę lat temu, uważałam go za brata, a potem, tak nagle, zniknął. 'Widzisz, z małej dziewczynki wyrosła duża kobitka' Powiedziałam zajarana. 'No jeszcze jesteś młoda. i mała.' Dodał, przytulając mnie.

Będąc z psem na spacerze  spuściłam go ze smyczy  a sama szłam zamyślona. W końcu dotarłam na jakąś wielką górkę  u dołu której była droga i jeździło pełno aut. Pies był szczęśliwy  biegał  szczekał  latał za motylami. Gdy zbiegł na dół za jednym z nich  zaczęłam go wołać. Zatrzymał się przed jezdnią  ulżyło mi  lecz nie na długo. Jakieś auto zatrzymało się  ktoś zawołał mojego psa  ten do nich wskoczył i odjechali. Zaczęłam biec za tym autem i krzyczeć  że to jest mój pies  lecz nie pomogło to w żadnym stopniu. W końcu  cała zaryczana  ruszyłam w kierunku domu. Gdy dochodziłam  zauważyłam to auto  które zabrało mi psa. Podbiegłam do niego  otworzyłam pierwsze lepsze drzwi i jakie było moje zdziwienie  gdy zobaczyłam tam Ciebie i Twoich kumpli. 'Mój pies.' Warknęłam. 'Płakałaś?' Odpowiedziałeś. 'Nie kurwa  śmiesznie  zabawnie było. Chodź misiu.' Zawołałam psa  a gdy ten wyszedł zatrzasnęłam drzwi. 'Ej  spokojnie. Chcieliśmy dobrze. Poza tym wrócił.' Tak  kocham te ich zabawy i żarty.

landriina dodano: 5 luty 2011

Będąc z psem na spacerze, spuściłam go ze smyczy, a sama szłam zamyślona. W końcu dotarłam na jakąś wielką górkę, u dołu której była droga i jeździło pełno aut. Pies był szczęśliwy, biegał, szczekał, latał za motylami. Gdy zbiegł na dół za jednym z nich, zaczęłam go wołać. Zatrzymał się przed jezdnią, ulżyło mi, lecz nie na długo. Jakieś auto zatrzymało się, ktoś zawołał mojego psa, ten do nich wskoczył i odjechali. Zaczęłam biec za tym autem i krzyczeć, że to jest mój pies, lecz nie pomogło to w żadnym stopniu. W końcu, cała zaryczana, ruszyłam w kierunku domu. Gdy dochodziłam, zauważyłam to auto, które zabrało mi psa. Podbiegłam do niego, otworzyłam pierwsze lepsze drzwi i jakie było moje zdziwienie, gdy zobaczyłam tam Ciebie i Twoich kumpli. 'Mój pies.' Warknęłam. 'Płakałaś?' Odpowiedziałeś. 'Nie kurwa, śmiesznie, zabawnie było. Chodź misiu.' Zawołałam psa, a gdy ten wyszedł zatrzasnęłam drzwi. 'Ej, spokojnie. Chcieliśmy dobrze. Poza tym wrócił.' Tak, kocham te ich zabawy i żarty.

Będzie mi brakować tych spacerów po szlugi o pierwszej w nocy  tych szczerych rozmów na każdy temat  tego żalenia się  co do naszego obiektu westchnień  tych rozmów do pierwszej w nocy przez komórkę  tych akcji  z rozjebaną petardą na środku korytarza  tego braku prądu z jego winy  tych spojrzeń na każdej przerwie  tych otwieranych drzwi w środku lekcji i mówienia   o  przepraszam  pomyliłem klasy   tych wiadomości  że mam przyjść na łącznik  tych kłótni o każde słowo  tej różnicy wzrostu  gdzie ja musiałam patrzeć jak na niebo  żeby spojrzeć na niego  tego dopingowania mnie  gdy mieliśmy razem wf  tego szoku  gdy powiedział mi  że jest ojcem  tych jego słabych  mocnych żartów  tego wypatrywania siebie nawzajem na każdej przerwie. Będzie mi brakować jego osoby  jego wyjebanego w kosmos charakteru  jego śmiechu  zapachu  oczu  włosów  twarzy  skóry  sposobu poruszania się. Trzymanie się z kolesiem  który ma najlepsze akcje w szkole  to normalnie zaszczyt. Tak w chuja mocno będę tęsknić!

landriina dodano: 5 luty 2011

Będzie mi brakować tych spacerów po szlugi o pierwszej w nocy, tych szczerych rozmów na każdy temat, tego żalenia się, co do naszego obiektu westchnień, tych rozmów do pierwszej w nocy przez komórkę, tych akcji, z rozjebaną petardą na środku korytarza, tego braku prądu z jego winy, tych spojrzeń na każdej przerwie, tych otwieranych drzwi w środku lekcji i mówienia " o, przepraszam, pomyliłem klasy", tych wiadomości, że mam przyjść na łącznik, tych kłótni o każde słowo, tej różnicy wzrostu, gdzie ja musiałam patrzeć jak na niebo, żeby spojrzeć na niego, tego dopingowania mnie, gdy mieliśmy razem wf, tego szoku, gdy powiedział mi, że jest ojcem, tych jego słabych, mocnych żartów, tego wypatrywania siebie nawzajem na każdej przerwie. Będzie mi brakować jego osoby, jego wyjebanego w kosmos charakteru, jego śmiechu, zapachu, oczu, włosów, twarzy, skóry, sposobu poruszania się. Trzymanie się z kolesiem, który ma najlepsze akcje w szkole, to normalnie zaszczyt. Tak w chuja mocno będę tęsknić!

'Widzę  że masz wyjebane. No spoko  zmuszać Cię do niczego nie mogę.' Powiedziałam i poszłam pod swoją salę. 'Czekaj.' Usłyszałam. 'No co? Zależy mi na Tobie  no ale jak Ty masz wylane  to co mam poradzić?' Podniosłeś wzrok na mnie. 'Mi też na Tobie zależy.' Brzuch zaczął mnie boleć. 'Na pewno nie tak  jak mi na Tobie.' Odpowiedziałam. 'Może i nie  ale jesteś ważniejsza  niż te wszystkie panny z tej szkoły razem wzięte. Może to miłość jeszcze nie jest  ale będzie. Jak dasz mi szanse. Nie mogę przestać o Tobie myśleć  nie mogę się skupić na niczym innym  prócz Ciebie. Jesteś tak ważna  że gdybym Cię stracił  to nie wiem  co bym zrobił. Mam nadzieję  że rozumiesz.' Dałeś mi buziaka w kącik ust i poszedłeś pod swoją salę  zostawiając mnie samą na środku korytarza. Gdyby nie nauczycielka  która kazała mi iść na lekcje  myślę  że przestałabym tak całą lekcję.

landriina dodano: 5 luty 2011

'Widzę, że masz wyjebane. No spoko, zmuszać Cię do niczego nie mogę.' Powiedziałam i poszłam pod swoją salę. 'Czekaj.' Usłyszałam. 'No co? Zależy mi na Tobie, no ale jak Ty masz wylane, to co mam poradzić?' Podniosłeś wzrok na mnie. 'Mi też na Tobie zależy.' Brzuch zaczął mnie boleć. 'Na pewno nie tak, jak mi na Tobie.' Odpowiedziałam. 'Może i nie, ale jesteś ważniejsza, niż te wszystkie panny z tej szkoły razem wzięte. Może to miłość jeszcze nie jest, ale będzie. Jak dasz mi szanse. Nie mogę przestać o Tobie myśleć, nie mogę się skupić na niczym innym, prócz Ciebie. Jesteś tak ważna, że gdybym Cię stracił, to nie wiem, co bym zrobił. Mam nadzieję, że rozumiesz.' Dałeś mi buziaka w kącik ust i poszedłeś pod swoją salę, zostawiając mnie samą na środku korytarza. Gdyby nie nauczycielka, która kazała mi iść na lekcje, myślę, że przestałabym tak całą lekcję.

Godzina dziewiąta  ktoś dzwoni do drzwi. Dziwiąc się samej sobie  otworzyłam je  będąc mega zaspaną. Zobaczyłam wielkie coś. 'To jest paczka dla Ciebie.' Przetarłam oczy i wytężyłam wzrok. 'Miś?!' Zapytałam zdziwiona. 'No tak.' Zaśmiałam się. 'Ale walentynek jeszcze nie ma.' Tym razem koleś się zaśmiał. 'Ja nic nie poradzę. Miałem dostarczyć  to dostarczyłem.' Przyjrzałam się misiowi. 'To od kogo to jest?' Koleś wzruszył ramionami i odszedł. Wzięłam tego wielkiego misia i zaniosłam do pokoju. Usiadłam na łóżku i oglądałam go. Z metr pięćdziesiąt miał  włochaty  biały  z wielką  różową kokardą  pomiędzy którą był liścik. 'Przepraszam  nie powinienem się zachowywać tak  jak ostatnimi czasy. Zależy mi na Tobie i nie powinnaś mieć żadnych wątpliwości co do tego. Kocham Cię  chociaż rzadko Ci to mówię. Bez Ciebie się duszę  nie mogę Cię stracić. Wybacz mi.' Już nie miałam wątpliwości od kogo to. Automatycznie zakochałam się w Suprajsie  wybaczając przy tym wszystko  co złe.

landriina dodano: 5 luty 2011

Godzina dziewiąta, ktoś dzwoni do drzwi. Dziwiąc się samej sobie, otworzyłam je, będąc mega zaspaną. Zobaczyłam wielkie coś. 'To jest paczka dla Ciebie.' Przetarłam oczy i wytężyłam wzrok. 'Miś?!' Zapytałam zdziwiona. 'No tak.' Zaśmiałam się. 'Ale walentynek jeszcze nie ma.' Tym razem koleś się zaśmiał. 'Ja nic nie poradzę. Miałem dostarczyć, to dostarczyłem.' Przyjrzałam się misiowi. 'To od kogo to jest?' Koleś wzruszył ramionami i odszedł. Wzięłam tego wielkiego misia i zaniosłam do pokoju. Usiadłam na łóżku i oglądałam go. Z metr pięćdziesiąt miał, włochaty, biały, z wielką, różową kokardą, pomiędzy którą był liścik. 'Przepraszam, nie powinienem się zachowywać tak, jak ostatnimi czasy. Zależy mi na Tobie i nie powinnaś mieć żadnych wątpliwości co do tego. Kocham Cię, chociaż rzadko Ci to mówię. Bez Ciebie się duszę, nie mogę Cię stracić. Wybacz mi.' Już nie miałam wątpliwości od kogo to. Automatycznie zakochałam się w Suprajsie, wybaczając przy tym wszystko, co złe.

Nie czuję tych motylków w brzuchu  gdy patrzę na jego zdjęcia. Nie czuję tego ukłucia w sercu  gdy wchodząc na jego profil widzę pełno komentarzy od jakiś plastików. Nie mam zajaranej gęby  gdy czytam nasze rozmowy. Nie podniecam się  że do mnie napisałeś. Nie obchodzi mnie Twoje zdanie tak bardzo  jak wcześniej. To już nie jest to samo  to już nie jest ta miłość.

landriina dodano: 5 luty 2011

Nie czuję tych motylków w brzuchu, gdy patrzę na jego zdjęcia. Nie czuję tego ukłucia w sercu, gdy wchodząc na jego profil widzę pełno komentarzy od jakiś plastików. Nie mam zajaranej gęby, gdy czytam nasze rozmowy. Nie podniecam się, że do mnie napisałeś. Nie obchodzi mnie Twoje zdanie tak bardzo, jak wcześniej. To już nie jest to samo, to już nie jest ta miłość.

Mam ochotę wbić na skypa  balować na nim do białego rana  mieć wyjebane na wszystko  a później iść spać i mieć jeszcze bardziej wyjebane na wszystko. ♥

landriina dodano: 4 luty 2011

Mam ochotę wbić na skypa, balować na nim do białego rana, mieć wyjebane na wszystko, a później iść spać i mieć jeszcze bardziej wyjebane na wszystko. ♥

Kocham mieć te swoje jazdy  kiedy nic się nie liczy i żyję we własnym świecie. Kiedy nie liczy się nawet to  że on napisał. Nie liczy się nawet to  że chciał  bym do niego wpadła  gdy zakomunikowałam  że muszę iść się przewietrzyć dla własnego bezpieczeństwa. Nie liczy się to  że mam muzykę na maksa  a jest dawno po ciszy nocnej. Nie liczy się to  że robię nadzieję innym  głupim kolesiom. Ja mam wyjebane  to się kurwa liczy!

landriina dodano: 4 luty 2011

Kocham mieć te swoje jazdy, kiedy nic się nie liczy i żyję we własnym świecie. Kiedy nie liczy się nawet to, że on napisał. Nie liczy się nawet to, że chciał, bym do niego wpadła, gdy zakomunikowałam, że muszę iść się przewietrzyć dla własnego bezpieczeństwa. Nie liczy się to, że mam muzykę na maksa, a jest dawno po ciszy nocnej. Nie liczy się to, że robię nadzieję innym, głupim kolesiom. Ja mam wyjebane, to się kurwa liczy!

Nie wiedzieć dlaczego  ale dziś  to mnie wszystko wkurwia: Moja mama  gdy mam jej coś sprawdzić w necie. Brat  który chce  bym mu kolacje zrobiła. Pies  który leży pod moim krzesłem  a ja się ruszyć nie mogę. Koleś  który twierdzi  że ja mu się dziś przyśnię. Dziewczyna  która nawija tylko o sobie. Kolejny chłopak  który potrzebuje pomocy i ciągle do mnie pisze. Kuzynka  która wypisuje nie wiadomo co na skypie. Jakaś laska  która wysyła jakieś zawirusowane zdjęcia każdemu. Potrzebuję czegoś nowego  jakieś nowej znajomości  jakiś nowych doznań  emocji  przeżyć  stresu i bólu. Nie chcę tej monotonii  chcę poczuć  że żyję. Chcę znowu zacząć tęsknić  chcę znowu poczuć te motylki w brzuchu. Chcę pisać do 4 rano esy  a później spać na lekcjach. Chcę ufać  chcę być silna  a nie tylko taką udawać. Chcę płakać przez pół nocy  zasnąć zmęczona  a gdy się obudzę  chcę widzieć tego esa  że mam wstać i zobaczyć czyjąś twarz w szkole. Chcę tego  do chuja.

landriina dodano: 4 luty 2011

Nie wiedzieć dlaczego, ale dziś, to mnie wszystko wkurwia: Moja mama, gdy mam jej coś sprawdzić w necie. Brat, który chce, bym mu kolacje zrobiła. Pies, który leży pod moim krzesłem, a ja się ruszyć nie mogę. Koleś, który twierdzi, że ja mu się dziś przyśnię. Dziewczyna, która nawija tylko o sobie. Kolejny chłopak, który potrzebuje pomocy i ciągle do mnie pisze. Kuzynka, która wypisuje nie wiadomo co na skypie. Jakaś laska, która wysyła jakieś zawirusowane zdjęcia każdemu. Potrzebuję czegoś nowego, jakieś nowej znajomości, jakiś nowych doznań, emocji, przeżyć, stresu i bólu. Nie chcę tej monotonii, chcę poczuć, że żyję. Chcę znowu zacząć tęsknić, chcę znowu poczuć te motylki w brzuchu. Chcę pisać do 4 rano esy, a później spać na lekcjach. Chcę ufać, chcę być silna, a nie tylko taką udawać. Chcę płakać przez pół nocy, zasnąć zmęczona, a gdy się obudzę, chcę widzieć tego esa, że mam wstać i zobaczyć czyjąś twarz w szkole. Chcę tego, do chuja.

ty  ty skarbie mój  znów brak mi słów  by wyrazić  jak cię kocham.   weekend ♥

landriina dodano: 4 luty 2011

ty, ty skarbie mój, znów brak mi słów, by wyrazić, jak cię kocham. / weekend ♥

Nie no  muszę przyznać  że pierwszy tydzień nie jest taki zły. Złapałam kilka ocen  niekoniecznie tych złych. Zawarłam nowe znajomości. Cała szkoła mówi do mnie 'siema'  choć ja większej części nie ogarniam. Ale nie to jest najlepsze. Najbardziej w tym podoba mi się to  że nie myślę wtedy o nim. To takie mega uczucie  kiedy jest ci lżej na sercu  kiedy skupiasz się na czymś innym  a nie na wspomnieniach i wielkiej  nieszczęśliwej miłości do niego. Czuję  że zapominam. Czuję  że dam radę. Czuję  że jestem silna. I musiałam się pochwalić  bo czuję  że sobie poradzę.

landriina dodano: 3 luty 2011

Nie no, muszę przyznać, że pierwszy tydzień nie jest taki zły. Złapałam kilka ocen, niekoniecznie tych złych. Zawarłam nowe znajomości. Cała szkoła mówi do mnie 'siema', choć ja większej części nie ogarniam. Ale nie to jest najlepsze. Najbardziej w tym podoba mi się to, że nie myślę wtedy o nim. To takie mega uczucie, kiedy jest ci lżej na sercu, kiedy skupiasz się na czymś innym, a nie na wspomnieniach i wielkiej, nieszczęśliwej miłości do niego. Czuję, że zapominam. Czuję, że dam radę. Czuję, że jestem silna. I musiałam się pochwalić, bo czuję, że sobie poradzę.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć