 |
Idąc przez rynek i chroniąc się przed wiatrem zaczęłam słyszeć rozbrzmiewające dźwięki gitary i słowa piosenki "nie zamieniaj serca w zimny głaz.." Próbując utrzymać kaptur na głowie na przekór cholernemu wichrowi czułam zbierające się łzy w oczach. Weszłam po trzech schodkach i wcisnęłam nr 5 na domofonie. Koniec z płakaniem.
|
|
 |
Niczego nie byłam w życiu tak pewna, niczego jeszcze, jak tego że chce z tobą spędzić życia resztę ,jak tego że jesteś najważniejszy skarbie jak tego że naprawde twoje serce bije dla mnie, nikogo nigdy nie pragnełam tak jak ciebie, to jest jak sen czasem toniemy w morzu zmartwień walczymy z tym sami przetrwamy razem na zawsze,nikogo nigdy nie kochałam z taką siłą musiałam spotkać ciebie by zrozumieć czym jest miłość musiałam przejść tyle drug sama by zrozumieć że szczęście istnieje i że mam je tutaj, jest pięknie, kocham cię całym sercem, dzięki tobie jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi ❤
|
|
 |
Przed ciągłym płakaniem chroni mnie tylko myśl, że po nim będe miała wielki ból głowy który uniemożliwi mi sen.A sen to jedyne co uwalnia mnie od myślenia o nim. Oczywiście jeśli mi sie nie przyśni. Miałam rano wstać na dzień próbny pracy, nie dałam rady. Bez niego nic nie ma sensu dla mnie.
|
|
 |
Po prostu nie umiem żyć z tym bólem w środku który pojawia się codziennie rano i podchodzi chwilami do gardła. Jutro dopiero tydzień ale to rozstanie nie jest już chwilowe jak poprzednie. Jesteś tysiące kilometrów ode mnie ale nie moge zadzwonić ani napisać..już nie daje rady, nie wytrzymam bo z dnia na dzień jest ciężej.
|
|
 |
Ciężko oddychając usiadłam na jedną z ławek i z trzęsącymi rękami wybrałam jego numer. Dzwoniąc z pytaniem komu przekazać zostawione przez niego pieniądze i telefon. Kilka słów,moje pa i milczenie po drugiej stronie,rozłączyłam się. Siedziałam jeszcze chwile z walącym sercem po czym wstałam,ubrałam kurtkę,wzięłam klucze,zgasiłam światło i wyszłam. Nie będę płakać,wracam do domu. Ale boli dalej. Jest po północy a ja myślę tylko o tym jak mu teraz jest i czy jeszcze myśli o nas..
|
|
 |
Chciałabym jak on mieć w dupie to uczucie które było przez prawie 5 lat, wstawiać sobie zdjęcia na fb (którego zresztą nie mam) z pozytywnymi podpisami. Ale ja staram się nie czuć bólu który krąży w moim ciele. Nie odpowiem na smsa o treści "pozdro z ...... ;)" Nie stanę się jego kumpelą. Zostaje cierpiącą z miłości i nienawiści grafomanką, która próbuje przekonać sie, że istnieje drugi rozdział
|
|
 |
Pamiętam dzień kiedy wrócił i stał na dole na klatce. Jak zjeżdżałam windą z bijącym sercem, jak widzę go z pięknym,przystrojonym wielkim kwiatem,na spóźnione walentynki. Długi pocałunek. Teraz zostało mi tylko zdjęcie kwiata w telefonie,patrze na nie i myśle:"co jest z Tobą Ola nie tak"
|
|
 |
Teraz jest w kraju wolności i widać,że nie płacze. Ja siedzę pijąc herbatę chowając się przed spojrzeniami rodziny. Schowałam nasze zdjęcie w białej ramce, które stało na półce....i szkatułkę w której znajduje się pióro przypominające wizytę w mini zoo-po niej wpadliśmy do Twojego taty na kawę. Będzie mi tego brakowało. Minęło mało czasu ale codziennie rano budzę się z bólem i sięgając po telefon modlę się żeby była jakaś wiadomość od Ciebie. Nigdy nie spotkam już takiej osoby jak Ty. Mnie już nie ma...
|
|
 |
Za 3 miesiące wybiłoby nam 5 lat. Skończyło się w sposób mało oczywisty, tak jak się zaczęło. Miłość zawsze wygrywa? Wychodzi na to, że nie. Nie mam siły na kolejne dni i wiem,że stoję w miejscu gdy Ty jeździsz po świecie i jeszcze do końca nie wierze,że już nie będę mogła na Ciebie patrzeć jak wtedy. Nigdy nie przestanę kochać,chłopaku z ławki w parku tyle razem przeszliśmy...
|
|
 |
łatwiej jest stworzyć aniżeli analizować
|
|
 |
Nie wstydze sie swoich uczuć. Wstydze sie, że są silniejsze ode mnie.| k.f.y
|
|
 |
Poznałam Cię wiesz? Zobaczyłam w Tobie sens wielu lat czekania, ujrzałam w końcu te dłonie, usta i oczy, które wypatrywałam gdzieś ciągle w tłumie. Wiem, że to Ty. Istniejesz.
— N. Belcik
|
|
|
|