 |
Day 3. On rzuca fajki obwieszczając to na fejsie, ja zabrałam się za zapierdziel lekki byle nie myśleć o nim. Jakoś nie udaje sie...
|
|
 |
Day 2. Cisza. Przyzwyczajam się do pustki
|
|
 |
Po Francji myślałam,że cisza będzie trwała dłużej ale nie...po dzisiejszych wydarzeniach w Belgii modlę się do Boga aby miał go w opiece i trzymał z dala od popaprańców którzy swoją ideologią rozpierdalają świat,ludzi i wiarę w wolność
|
|
 |
Siedziałam przy stole z babcią,rozmawiałyśmy. W pewnym momencie popatrzyła na mnie i powiedziała: "Nie dołuj się. On nie umarł, jeśli jest Ci pisany to będziecie razem. Życie jest dziwne ale w końcu musi być dobrze" Ona jedna po spojrzeniu na mnie wie co czuje ale nie wiedziała tego,że z jego strony jest to definitywny koniec...
|
|
 |
Mam wrażenie, że aby udokumentować stan mojej psychiki trzeba by było ściąć przynajmniej dziesięć drzew.
|
|
 |
tydzień i...21.03.2016 Koniec wszystkiego..
|
|
 |
"najsmutniejszy rodzaj smutku to kiedy płaczesz pod prysznicem albo w łóżku w nocy, ponieważ nikomu nie pokazujesz, co naprawdę czujesz." Ale źle jest wtedy kiedy nie masz siły już czekać na porę prysznica lub położenia do łóżka i płaczesz przy innych..
|
|
 |
Prawie przez godzinę słuchałam jego rozgniewanego głosu w słuchawce płacząc co jakiś czas. Nie było realnej szansy byśmy byli razem.Nic nigdy nie dobiło mnie tak jak jego słowa...poczułam się jak nieznaczący dla świata NIKT. Ale jego słowa "Kocham Cie ale nie chce już dłużej w tym tkwić" sprawił,że to wszystko jest jeszcze trudniejsze. Ostatnią rzecz miałam wrzucić do skrzynki,żeby nic już nie trzymało go przy mnie. Wracając do domu zamknęłam się w łazience,usiadłam na kafelkach i zaczęłam bezwolnie płakać. Nie moge już nawet sie odezwać do Niego,do człowieka,który miał być moim mężem.
|
|
 |
W chuj boli brak wiadomości od Ciebie,telefonów,żartów. Dziś w głowie siedzi mi nasz spacer plażą do La Rochelle. Upał, butelka wody,stroje kąpielowe pod ciuchami,zdjęcia,podziwianie cudownych widoków,obserwowanie zachowań francuzów.Po powrocie chyba razem szykowaliśmy obiad. Nasza dzika europejska trasa. Już nigdy z nikim nie przeżyje tego co wtedy.
|
|
 |
...mieliśmy dużo w planach
dziś mogę się tylko łudzić
że za parę miesięcy lub lat uda nam się do siebie wrócić
to, co się teraz dzieje zostanie złym wspomnieniem
choć wiem, co mówia o tych którzy maja nadzieję ...
|
|
|
|