 |
I przysięgam,że nigdy nie zapomnę o jego niebieskich oczach w których zawsze pojawiała się jakaś szalona iskierka. One już na mnie nie spojrzą,teraz patrzą pewnie w rozciągającą się przed Nim drogę,słucha pewnie jednego ze swoich ulubionych kawałków i myśli o nowym rozdziale życia,ktory zacznie po powrocie do Polski. A ja rozpamiętuje, śnię o dziwnych rzeczach,budzę się z wyskakującym z piersi sercem,patrzę na telefon a tam nic..pustka przez resztę dnia we mnie
|
|
 |
“Są takie zbiegi okoliczności,
które przypominają wyrafinowany plan ”
Andrzej Stasiuk
Zdjęcie użytkownika Maluje sobie jeszcze usta, bo kto wie, kogo spotka się we śnie.
|
|
 |
Znamy się na tyle, na ile nas sprawdzono.
- Wisława Szymborska
|
|
 |
Pamiętam jak bałam się złapać jego rękę,zaprosić go do siebie,jak z aparatem na zębach bałam się pierwszy raz całować.Potem niczego już się przy nim nie bałam,wiedziałam,że nie da skrzywdzić mnie innym ludziom,że w nocy przybiegnie do mnie i znajdzie rozwiązanie na wszystkie zmartwienia. Skrzywdzić mógł mnie tylko on sam,znikając z mojego życia.
|
|
 |
Myślałam,że zobaczymy się jeszcze jak wróci po kilka rzeczy ale kazał odesłać je pocztą.Poprosiłam o usunięcie naszych zdjęć cały czas mając nadzieję,że da nam szansę ale odpisał: "Ok". Ostatni raz odpowiedziałam:"Kocham Cie z całego serca i ciesze się,że rzuciłeś fajki. Żałuję,że już się nie zobaczymy. Żegnaj". Nie mam pojęcia jak dojść do siebie po tylu latach..
|
|
 |
Siedząc na górze w fotelu telefon w torebce zaczął wybijać dźwięk wiadomości jedna po drugiej. Było ich w sumie 5. Wszystkie z bramki...od Niego. Musiał podzielić się wiadomością jak bardzo jest szczęśliwy, jakie ma plany i że nie może doczekać się życia w Polsce. Wszystko zastrzeżone jednym zdaniem "musze komuś sie wygadać,nie musisz odpisywać" Tak jak byłam wtedy spokojna tak momentalnie serce zaczęło łomotać. Wasza miłość życia po rozstaniu pisze wam jak jej się świetnie żyje,nie ma nic lepszego na poprawe dnia.Nie odpisałam. Pozdrawiam wszystkich zmagających się z uczuciami wyższymi.
|
|
 |
Idąc przez rynek i chroniąc się przed wiatrem zaczęłam słyszeć rozbrzmiewające dźwięki gitary i słowa piosenki "nie zamieniaj serca w zimny głaz.." Próbując utrzymać kaptur na głowie na przekór cholernemu wichrowi czułam zbierające się łzy w oczach. Weszłam po trzech schodkach i wcisnęłam nr 5 na domofonie. Koniec z płakaniem.
|
|
 |
Niczego nie byłam w życiu tak pewna, niczego jeszcze, jak tego że chce z tobą spędzić życia resztę ,jak tego że jesteś najważniejszy skarbie jak tego że naprawde twoje serce bije dla mnie, nikogo nigdy nie pragnełam tak jak ciebie, to jest jak sen czasem toniemy w morzu zmartwień walczymy z tym sami przetrwamy razem na zawsze,nikogo nigdy nie kochałam z taką siłą musiałam spotkać ciebie by zrozumieć czym jest miłość musiałam przejść tyle drug sama by zrozumieć że szczęście istnieje i że mam je tutaj, jest pięknie, kocham cię całym sercem, dzięki tobie jestem najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi ❤
|
|
 |
Przed ciągłym płakaniem chroni mnie tylko myśl, że po nim będe miała wielki ból głowy który uniemożliwi mi sen.A sen to jedyne co uwalnia mnie od myślenia o nim. Oczywiście jeśli mi sie nie przyśni. Miałam rano wstać na dzień próbny pracy, nie dałam rady. Bez niego nic nie ma sensu dla mnie.
|
|
 |
Po prostu nie umiem żyć z tym bólem w środku który pojawia się codziennie rano i podchodzi chwilami do gardła. Jutro dopiero tydzień ale to rozstanie nie jest już chwilowe jak poprzednie. Jesteś tysiące kilometrów ode mnie ale nie moge zadzwonić ani napisać..już nie daje rady, nie wytrzymam bo z dnia na dzień jest ciężej.
|
|
 |
Ciężko oddychając usiadłam na jedną z ławek i z trzęsącymi rękami wybrałam jego numer. Dzwoniąc z pytaniem komu przekazać zostawione przez niego pieniądze i telefon. Kilka słów,moje pa i milczenie po drugiej stronie,rozłączyłam się. Siedziałam jeszcze chwile z walącym sercem po czym wstałam,ubrałam kurtkę,wzięłam klucze,zgasiłam światło i wyszłam. Nie będę płakać,wracam do domu. Ale boli dalej. Jest po północy a ja myślę tylko o tym jak mu teraz jest i czy jeszcze myśli o nas..
|
|
 |
Chciałabym jak on mieć w dupie to uczucie które było przez prawie 5 lat, wstawiać sobie zdjęcia na fb (którego zresztą nie mam) z pozytywnymi podpisami. Ale ja staram się nie czuć bólu który krąży w moim ciele. Nie odpowiem na smsa o treści "pozdro z ...... ;)" Nie stanę się jego kumpelą. Zostaje cierpiącą z miłości i nienawiści grafomanką, która próbuje przekonać sie, że istnieje drugi rozdział
|
|
|
|