 |
|
Podkurczone nogi, dłonie wciśnięte pod Jego bluzę i wodzące po gorącym brzuchu, głowa oparta o Jego pierś i bicie serca dobiegające uszu. Jedną ręką masuje moje plecy, drugą włosy. Szepcze o tym, co czuje. Oddychanie jest zbyt trudne.
|
|
 |
|
Sens życia odszedł z tamtą chwilą, gdy Jego zabrakło na tym świecie. Nagle coś się zmieniło, pękło we mnie uczucie, które tak usilnie próbowałam zatrzymać. Wydobyły się łzy, krzyk płynący z serca oraz tęsknota za czasami, które nigdy więcej nie miały już powrócić. Wtedy cały otaczający mnie świat stanął w miejscu. Przeskoczona została pewna bariera, która zniszczyła dotychczasowy mój życiowy plan istnienia. Załamałam się. Po raz pierwszy w życiu tak mocno upadłam na ziemię, że nie potrafiłam się podnieść po tym wszystkim. Zaczęły się zlewać do tego inne problemy, jedne ciągnięte przez drugie. Moja psychika już nie wytrzymywała tego wszystkiego. Nagle coś zaczęło się we mnie wykruszać. Straciłam poczucie bezpieczeństwa. Straciłam swoją siłę. Odeszłam duchem razem z Jego ciałem, wiedząc, że tak szybko nikt nie przywróci mnie do życia. I do dziś tak jest, że moja dusza krąży gdzieś pomiędzy dwoma światami szukając jedynie ukojenia, którego nie jestem w stanie odnaleźć. ~ remember_ ~
|
|
 |
|
Straciłam już nadzieję i wiarę w to co miało być dobre. Zagrałeś inną taktyką, wybrałeś ciszę, milczenie, olewanie mnie? Dobrze, uszanuję Twoją decyzję i nie będę pisać, nie zadzwonię, po prostu nie zacznę się narzucać, jak kiedyś, gdy byłam do tego zdolna. Zamknę swoje myśli w sercu, których już nie wyrzucę z niego. Zacznę się dusić świadomością, że ludzkie słowa nie mają sensu, a dawane obietnice nie znaczą nic. Udam, że zapomniałam o jakimkolwiek istnieniu ludzkim. Pokaże Ci, jak to jest tęsknić i się martwić o kogoś kogo się kocha. Tak samo, jak Ty zacznę się zachowywać pewnego dnia, a gdy będzie trzeba będę taka, jak zechcę. Nikt w końcu nie zabroni mi grać taktyką obojętności. Mam prawo robić to co chcę, a że zemsta jest słodka.. No to cóż. Chociaż poczujesz ten sam ból co ja, gdy martwię się o Ciebie, gdy Ty zapewne masz miłą zabawę z Nią. Z resztą nie będzie mnie to już nic obchodzić. Od tej chwili wszystko będzie inaczej. Twój wybór, ja się dostosuję. ~ remember_ ~
|
|
 |
|
Umierając , zaczynasz Nowe życie .
|
|
 |
|
Uprawiajmy miłość długimi dotykami, krótkimi oddechami i nieskończonym spełnieniem.
|
|
 |
|
Coś jest nie tak. Pewna granica moralnych zasad, które nas łączyły została przekroczona. Oboje się gdzieś zagubiliśmy w życiu pomiędzy miłością a obojętnościa. Zbłądziliśmy na drodze, która prowadziła nas do szczęścia. Wybraliśmy przeciwne kierunki, nie zważając na to, jak bardzo oddalamy się od siebie. Straciliśmy przez błędne ruchy nie tylko siebie, ale również wypuściliśmy z naszych serc miłość, która nas łączyła. Nasze pokrewne dusze rozdzieliły się, a w efekcie zaczęły rozpadać się na cząsteczki powodując głębsze oddalenie. Skutkiem tego wszystkiego stała się mocna tęsknota, która z każdą sekundą naszego życia staje się silniejsza. Lecz my chcemy pokazać siłę jaką w sobie mamy udając, że nie ma już niczego co pozwoliłoby nam się zbliżyć do siebie. Nie zdajemy sobie jednak sprawy z tego, jak usilnie zabijamy się wzajemnie. ~ remember_ ~
|
|
 |
|
Uciekam od snów, bo one nie prowadzą mnie tam gdzie chciałbym być. Pytasz - jakie sny? Twoje. Od dawna nie śnią mi się inne.
|
|
 |
|
Pidżama party, twarz już boli mnie od śmiechu i mimowolnie pojawia się wspomnienie podobnych nocy sprzed roku czy dwóch lat. Gdzieś między atakami tej euforii była masa rozkmin, były pytania, opowieści, marzenia nieśmiało wypowiadane na głos. Wszystkim tym niepewnym wyznaniom przewodziła jeden człowiek - On. Szeptem mówiłam o wspomnieniach wcześniejszych wydarzeń. Obezwładniała mnie tęsknota. Życzenia. Miałam wtedy jedno, największe życzenie: mieć Go znowu. Dziś jest inaczej. Dziś zasypuje mnie wiadomościami. Dziś pachnę Nim i jestem szczęśliwa, najbardziej.
|
|
 |
|
Nie. Nie pogadam, nie zrozumiem, nie dam szansy, nie spotkam, nie wybaczę, nie wpakuje się znowu na własne życzenie w gówno, z którego ucieczka tyle mnie kosztowała, zniknij.
|
|
 |
|
Wiesz,to cholernie boli. Twoja obojętność, brak czasu nawet na krótką rozmowę. Moje serce usycha z tęsknoty, myśli opętane zostały Twoim imieniem, a ja zamiast robić coś pożytecznego zastanawiam się nad tym co się z Tobą dzieje. Czekam na Twój odzew chociaż wiem, że to nie potrzebne. W końcu kiedyś nadejdzie czas, gdy znajdziesz chwilę i się odezwiesz. Powiesz, że byłeś zajęty bądź nie miałeś chęci i czasu na rozmowę ze mną. Zadasz mi tymi słowami kolejny raz cios prosto w serce, ale doskonale wiesz, że to będzie niczym w porównaniu do obecnej chwili, gdy czekam na Ciebie. Wiem, że nie powinnam, bo przecież nie mam prawa tęsknić. Nie powinnam przynajmniej tego robić tak samo, jak nie powinnam Cię kochać. Jednak doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, że pewne uczucia są silniejsze, a człowiek ot tak ich nie przeskoczy. Więc zamiast zabijać moje wnętrze daj chociaż jeden znak życia, abym wiedziała, że jesteś bezpieczny. ~ remember_ ~
|
|
 |
|
Kolejny wieczór spędzony na altanie, wódka leje się litrami. Gibony wciąż są skręcone, ktoś chce bletkę. Inny zrezygnuje, wypali szluga. Każdy ma podły nastrój, zero śmiechu - tylko mocny rap, kilka wersów, które opisują to bagno, zwane życiem. Podnoszę kolejny kielon, w stronę nieba - Twoje zdrowie, Brat! - krzyczę do tych jasnych gwiazd. Rozglądam się po ludziach, którzy siedzą w okół stołu, szukam zarysów jego twarzy. Nie ma go. Biorę na kolana kobietę swojego życia, składam delikatny pocałunek na jej ustach. Oczy mokre od łez, zasłania rzucony przez nią cień. Nie pomaga już jej bliskość, delikatny gest. Opuszki jej palców, które wędrują po moim policzku wycierając kolejną łze. W jej oczach wyczytujesz tylko strach, który miesza się z tęsknotą tej bliskości, znaną od wielu lat. | niby_inny
|
|
 |
|
Nic mi w Tobie nie brakowało. Wystarczyło, że byłeś. Miałam dzięki temu świadomość, że moje życie nie traci swojego sensu. Widziałam w Tobie nadzieję na lepsze jutro. Chciałam, abyś był moim mężem, ojcem naszych dzieci. Wiedziałam, że to wszystko jest bardzo skomplikowane, ale wierzyłam, że miłością jesteśmy w stanie wiele wygrać. Czy się myliłam w tym wszystkim? Chyba nie, ponieważ pomimo naszego rozstania mam w Tobie kogoś bardzo bliskiego. Kogoś do kogo mogę się zwrócić z każdą sytuacją, niezależnie od tego, jak bardzo jest popieprzona. Wiem, że mogę Ci w pełni zaufać i oddać cały swój los, który poprowadził byś do bezpiecznego zakończenia. Mogłabym bez zawahania oddać dla Ciebie część swojego ciała, abyś żył, gdyby była taka konieczność i nie musiałabym się bać, o to, że Ty postąpisz inaczej. Pomimo wszystko zawsze będę mieć w Tobie bliską osobę, z którą może nie spędzę życia, ale zostanie mi zapewnione poczucie bezpieczeństwa, które tak dawno zostało utracone. ~ remember_ ~
|
|
|
|