głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika 62938

Wymieniasz mi Jego mankamenty  tak jakbym w ogóle miała jakieś prawo mieć wyrzuty za to  co było  tym bardziej  że moje zachowanie nie odstawało na zbyt dużą skalę. Przedstawiasz mi zaciekle  o dziwo nie na piśmie  szereg Jego wad. Mówisz mi  jaki to nieidealny jest  jak wiele brakuje Mu do człowieka jaki marzy się Tobie  a ja uśmiecham się ironicznie   dobrze  kochanie  bo to dla mnie ma być najlepszy  nie dla Ciebie.

definicjamiloscii dodano: 3 listopada 2012

Wymieniasz mi Jego mankamenty, tak jakbym w ogóle miała jakieś prawo mieć wyrzuty za to, co było, tym bardziej, że moje zachowanie nie odstawało na zbyt dużą skalę. Przedstawiasz mi zaciekle, o dziwo nie na piśmie, szereg Jego wad. Mówisz mi, jaki to nieidealny jest, jak wiele brakuje Mu do człowieka jaki marzy się Tobie, a ja uśmiecham się ironicznie - dobrze, kochanie, bo to dla mnie ma być najlepszy, nie dla Ciebie.

Trzy miesiące temu?  I znów słyszę jego imię z Twoich ust  popierdoliło Cię    rób co chcesz  ale wiesz jak to się skończy    Twoja sprawa  lecz zobaczysz  będziesz cierpieć . Wszyscy  którzy wątpili w Niego  we mnie  w nas  w tą więź  w te uczucia   z wiernością wśród priorytetów  którą stawialiście pod największym znakiem zapytania  pierdolcie się.

definicjamiloscii dodano: 3 listopada 2012

Trzy miesiące temu? "I znów słyszę jego imię z Twoich ust, popierdoliło Cię", "rób co chcesz, ale wiesz jak to się skończy", "Twoja sprawa, lecz zobaczysz, będziesz cierpieć". Wszyscy, którzy wątpili w Niego, we mnie, w nas, w tą więź, w te uczucia - z wiernością wśród priorytetów, którą stawialiście pod największym znakiem zapytania, pierdolcie się.

Pewnego dnia wyskoczę z tego budynku. teksty nie.bylbym.tu.soba dodał komentarz: Pewnego dnia wyskoczę z tego budynku. do wpisu 3 listopada 2012
Pozwól mi ozdobić Twoje ciało dotykiem.

your_abstraction dodano: 3 listopada 2012

Pozwól mi ozdobić Twoje ciało dotykiem.

Widzisz? To jesteśmy my. Tworzymy pewną jedność  której nikt nie ma prawa zniszczyć. Wspieramy się wzajemnie  płaczemy w swoje ramiona  gdy dzieje się coś złego. Uciekamy wyłącznie do siebie  gdy zaczynają się chwile pełne niepokoju i zagubienia. Ufamy sobie bezgranicznie  ponieważ wiemy  że każdy ma prawo popełniać błędy  a te które są przez nas popełnione stają się jedynie doświadczeniami jakie nas uczą czegoś nowego. Wiemy  jak docierać do siebie. Znajdujemy odpowiednie drogi  poświęcamy wzajemnie swój wolny czas oraz to co jest dla nas ważne. Odpuszczamy  w niektórych sytuacjach  gdy widzimy  że coś jest bez większej przyszłości. Potrafimy do siebie docierać  ponieważ znamy wartość przyjaźni  która nas połączyła.   remember

remember_ dodano: 3 listopada 2012

Widzisz? To jesteśmy my. Tworzymy pewną jedność, której nikt nie ma prawa zniszczyć. Wspieramy się wzajemnie, płaczemy w swoje ramiona, gdy dzieje się coś złego. Uciekamy wyłącznie do siebie, gdy zaczynają się chwile pełne niepokoju i zagubienia. Ufamy sobie bezgranicznie, ponieważ wiemy, że każdy ma prawo popełniać błędy, a te które są przez nas popełnione stają się jedynie doświadczeniami jakie nas uczą czegoś nowego. Wiemy, jak docierać do siebie. Znajdujemy odpowiednie drogi, poświęcamy wzajemnie swój wolny czas oraz to co jest dla nas ważne. Odpuszczamy, w niektórych sytuacjach, gdy widzimy, że coś jest bez większej przyszłości. Potrafimy do siebie docierać, ponieważ znamy wartość przyjaźni, która nas połączyła. ~ remember_ ~

Co dzień zastanawiam się nad tym  gdzie nasze drogi się rozeszły. Czyja tak naprawdę to była wina? Czy tylko jedna osoba zawiniła  a może ktoś wkradł się w nasze życie i je specjalnie zniszczył? Gdzieś zapewne jest odpowiedź na masę pytań  które pojawiają się po tysiąc razy w mojej głowie. Lecz ciężko ją odnaleźć  kiedy człowiek zaczyna się gubić we własnych myślach. Z jednej strony wszystko wydaje się być takie poukładane  uśmiechy na naszych twarzach  wspólne rozmowy... Można powiedzieć  że oboje jesteśmy pogodzeni ze zmianami  jakie zaszły. Czy udajemy szczęśliwe osoby? Trudno szukać odpowiedzi za kogoś tym bardziej  że sama nie wiem  jak naprawdę jest. Ciągle się przez to zastanawiam  jak będzie między nami  gdy kolejny raz nasze życie znajdzie się na nietypowym zakręcie. Może tym razem nasze drogi się zejdą  a losy złączą w całość tak  aby nie było większego cierpienia?   remember

remember_ dodano: 2 listopada 2012

Co dzień zastanawiam się nad tym, gdzie nasze drogi się rozeszły. Czyja tak naprawdę to była wina? Czy tylko jedna osoba zawiniła, a może ktoś wkradł się w nasze życie i je specjalnie zniszczył? Gdzieś zapewne jest odpowiedź na masę pytań, które pojawiają się po tysiąc razy w mojej głowie. Lecz ciężko ją odnaleźć, kiedy człowiek zaczyna się gubić we własnych myślach. Z jednej strony wszystko wydaje się być takie poukładane, uśmiechy na naszych twarzach, wspólne rozmowy... Można powiedzieć, że oboje jesteśmy pogodzeni ze zmianami, jakie zaszły. Czy udajemy szczęśliwe osoby? Trudno szukać odpowiedzi za kogoś tym bardziej, że sama nie wiem, jak naprawdę jest. Ciągle się przez to zastanawiam, jak będzie między nami, gdy kolejny raz nasze życie znajdzie się na nietypowym zakręcie. Może tym razem nasze drogi się zejdą, a losy złączą w całość tak, aby nie było większego cierpienia? ~ remember_ ~

gdy się wkurwiam i jestem gotów rozwalić szczękę każdemu napotkanemu frajerowi  patrzysz błagalnym wzrokiem. gdy biję w ścianę z całej ściany przytulasz mnie do tyłu i prosisz bym tego nie robił. kiedy widzisz mnie z lufką czy wiesz  że zaraz będę tam gdzie zawsze wracam do nałogu  masz łzy w oczy i powtarzasz  że nie jestem wtedy sobą  ale nie odejdziesz. wciąż krzyczę  wciąż się biję  dużo piję  klnę jak szewc  ciągle mam problem z byłymi laskami  mam ciężki charakter i często coś mi nie pasuję  nie bywam zbyt często romantyczny  za to zboczony nad wyraz. nieraz słyszałem  że jestem aroganckim chamem. że żadna głupia się dla mnie nie znajdzie. więc wytłumacz mi czemu Ty  z opinią dobrej córki  grzeczna  dobrze wychowana  z dobrego domu  nie pijąca  nie paląca widzisz we mnie? chyba wszyscy wkoło Ci powtarzali  że to błąd  a ty? Ty się przytulasz i powtarzasz  że jestem najlepszy. I powiedz mi teraz  że leci na mój hajs i mnie nie kocha  skurwysynie.   skejter

niby_inny dodano: 2 listopada 2012

gdy się wkurwiam i jestem gotów rozwalić szczękę każdemu napotkanemu frajerowi, patrzysz błagalnym wzrokiem. gdy biję w ścianę z całej ściany przytulasz mnie do tyłu i prosisz bym tego nie robił. kiedy widzisz mnie z lufką czy wiesz, że zaraz będę tam gdzie zawsze wracam do nałogu, masz łzy w oczy i powtarzasz, że nie jestem wtedy sobą, ale nie odejdziesz. wciąż krzyczę, wciąż się biję, dużo piję, klnę jak szewc, ciągle mam problem z byłymi laskami, mam ciężki charakter i często coś mi nie pasuję, nie bywam zbyt często romantyczny, za to zboczony nad wyraz. nieraz słyszałem, że jestem aroganckim chamem. że żadna głupia się dla mnie nie znajdzie. więc wytłumacz mi czemu Ty, z opinią dobrej córki, grzeczna, dobrze wychowana, z dobrego domu, nie pijąca, nie paląca widzisz we mnie? chyba wszyscy wkoło Ci powtarzali, że to błąd, a ty? Ty się przytulasz i powtarzasz, że jestem najlepszy. I powiedz mi teraz, że leci na mój hajs i mnie nie kocha, skurwysynie. | skejter

Mam w głowie ciągle jego słowa.   Stary  nie bez powodu na sercu mam wytatuowany herb naszej drużyny. Za nią jestem gotowy oddać życie.   Był czas kiedy marzył nawet o takiej śmierci  w walce. Jego śmierć powinna być ostrzeżeniem  szczególnie dla mnie.. mojej ekipy   powinna  lecz nie jest. Nadal bawimy się w chuligankę  chodzimy na meczę  a po każdym chodzimy na jego grób. Walczył o swoje życie do końca  w szpitalu. Nigdy się nie poddawał. Obwiniam lekarzy  nadal   mam wrażenie  że to jest ich wina. Przecież to Oni wcześniej nie wybadali jego wady serca. Przecież On nie wiedział  że ma problemy. Był pełen życia  zawsze uśmiechnięty. Trenował boks  codziennie grał w piłkę. Chodził na meczę  był chuliganem   serce  nie dawało żadnego znaku  że coś jest nie tak mimo codziennego wysiłku. Do tamtego feralnego dnia. Do ostatniego oddechu  uśmiech nie schodził z jego twarzy. Kiedy odszedł  także się uśmiechał   może naprawdę odszedł do lepszego miejsca? Może czas w to uwierzyć.   niby inny

niby_inny dodano: 2 listopada 2012

Mam w głowie ciągle jego słowa. - Stary, nie bez powodu na sercu mam wytatuowany herb naszej drużyny. Za nią jestem gotowy oddać życie. - Był czas kiedy marzył nawet o takiej śmierci, w walce. Jego śmierć powinna być ostrzeżeniem, szczególnie dla mnie.. mojej ekipy - powinna, lecz nie jest. Nadal bawimy się w chuligankę, chodzimy na meczę, a po każdym chodzimy na jego grób. Walczył o swoje życie do końca, w szpitalu. Nigdy się nie poddawał. Obwiniam lekarzy, nadal - mam wrażenie, że to jest ich wina. Przecież to Oni wcześniej nie wybadali jego wady serca. Przecież On nie wiedział, że ma problemy. Był pełen życia, zawsze uśmiechnięty. Trenował boks, codziennie grał w piłkę. Chodził na meczę, był chuliganem - serce, nie dawało żadnego znaku, że coś jest nie tak mimo codziennego wysiłku. Do tamtego feralnego dnia. Do ostatniego oddechu, uśmiech nie schodził z jego twarzy. Kiedy odszedł, także się uśmiechał - może naprawdę odszedł do lepszego miejsca? Może czas w to uwierzyć. | niby_inny

A najbardziej? Niszczy nas ciągła niepewność przyszłości  którą szkicujemy złymi liniami. Wiemy  że gdzieś jest błąd  który musimy wymazać  a tak naprawdę żadne z nas nie jest w stanie go odnaleźć. Zaczynamy się oddalać coraz bardziej od siebie  mniej spędzamy czasu na szczerych rozmowach  ponieważ oboje wiemy  jak bardzo zbliżają nas do siebie. Uciekamy wzajemnie przed sobą  unikamy własnych spojrzeń  głosów  cichych oddechów czy szeptów. Boimy się zrobić jakiś krok ku przyszłości  bo niezależnie od tego  jak postąpimy znamy konsekwencje tych czynów. Ktoś zawsze zostanie zraniony. Mamy oboje zbyt wiele do stracenie  zdajemy sobie z tego sprawę  ale nie widzimy  jak bardzo tracimy wzajemną miłość  która jest fundamentem naszego życia.   remember

remember_ dodano: 2 listopada 2012

A najbardziej? Niszczy nas ciągła niepewność przyszłości, którą szkicujemy złymi liniami. Wiemy, że gdzieś jest błąd, który musimy wymazać, a tak naprawdę żadne z nas nie jest w stanie go odnaleźć. Zaczynamy się oddalać coraz bardziej od siebie, mniej spędzamy czasu na szczerych rozmowach, ponieważ oboje wiemy, jak bardzo zbliżają nas do siebie. Uciekamy wzajemnie przed sobą, unikamy własnych spojrzeń, głosów, cichych oddechów czy szeptów. Boimy się zrobić jakiś krok ku przyszłości, bo niezależnie od tego, jak postąpimy znamy konsekwencje tych czynów. Ktoś zawsze zostanie zraniony. Mamy oboje zbyt wiele do stracenie, zdajemy sobie z tego sprawę, ale nie widzimy, jak bardzo tracimy wzajemną miłość, która jest fundamentem naszego życia. ~ remember_ ~

Rozum walczy dziś z sercem  a ja uciekam udając zapomnienie.   remember

remember_ dodano: 2 listopada 2012

Rozum walczy dziś z sercem, a ja uciekam udając zapomnienie. ~ remember _~

A to  co było takie nie tak i co zmieniło się teraz  wpływając zarazem na całe moje życie  jest w pewnym stopniu dowodem na to jak kurewsko ważny dla mnie jest.

definicjamiloscii dodano: 1 listopada 2012

A to, co było takie nie tak i co zmieniło się teraz, wpływając zarazem na całe moje życie, jest w pewnym stopniu dowodem na to jak kurewsko ważny dla mnie jest.

Wkurza i śmieje się  i jest tak dziwnie zazdrosny  i puszcza moją dłoń  by chwilę potem znów robić miejsce na moją w swojej kieszeni. Zadaje głupkowate pytania  czy aby na pewno nie chcę siedzieć na innych kolanach  po czym muska moje wargi. Żegna się ze mną całusem i już ma odchodzić  wraca  łącząc nasze usta na kolejne kilka minut  a potem przyciąga mnie do siebie bardziej  szczelnie obejmuje rękoma. Kilka swobodnych muśnięć  zaciska swoją dłoń na mojej i pada to cholerne  kocham Cię   i wymiękam.

definicjamiloscii dodano: 1 listopada 2012

Wkurza i śmieje się, i jest tak dziwnie zazdrosny, i puszcza moją dłoń, by chwilę potem znów robić miejsce na moją w swojej kieszeni. Zadaje głupkowate pytania, czy aby na pewno nie chcę siedzieć na innych kolanach, po czym muska moje wargi. Żegna się ze mną całusem i już ma odchodzić, wraca, łącząc nasze usta na kolejne kilka minut, a potem przyciąga mnie do siebie bardziej, szczelnie obejmuje rękoma. Kilka swobodnych muśnięć, zaciska swoją dłoń na mojej i pada to cholerne "kocham Cię", i wymiękam.

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć