Zawsze bylem inny... Inny niz wiekszosc szarych zwyklych ludzi... Odkad pamietam szedlem wlasna sciezka, nie mialem autorytetów... Bylem indywidualista i twierdzilem ze lepszy jest przecietny oryginal niz najlepsza podrobka... Minelo sporo lat od czasow gdy bylem dzieckiem... Zmienil sie swiat, zmienilem ja... Lecz niektore rzeczy w czlowieku pozostaja niezmienne. Przebylem dosc ciezka droge do momentu w ktorym jestem, na swojej sciezce doznalem calkiem sporo zla i mroku... Calkiem sporo w stosunku do tych lepszych chwil... Lecz mimo to nie twierdze ze zycie jest zle, niee... Czasem mozemy miec gorszy start, ale... Ale to nasze zle wybory sprawiaja ze spotyka nas taki los a nie inny... A ja najwidoczniej dokonalem ich sporo... Mniejsza o to, wkoncu nigdy nie sluchalem innych, musialem poczuc, zobaczyc, doswiadczyc... W kazdym razie nie zaluje. To wszystko sprawilo ze jestem tym kim jestem... Wzmocnilo to jeszcze bardziej moj charakter, zawzietosc, hart ducha. Mam sie dobrze...
|