cz.4 Nadal jesteś,nadal cierpisz,a tego nie chcesz.Pragniesz,by Twoja męka się skończyła,jak najszybciej i bezboleśnie. Wyciągasz drugą żyletkę-mocniejszą i celujesz na żyłę,wbijasz coraz głębiej i głębiej,by już nie czuć nic. Czujesz,że to ten moment,by odejść.Przeleciała Ci myśl,myśl o bliskich,o rodzinie. Jesteś tak załamana,że nawet nie myślałaś o osobach,które Cię kochają,których zostawisz bez pożegnania,bez wyjaśnień.Lecz już jest za późno na pożegnania,jest za późno na wszystko. Krwawisz coraz mocniej,wypowiadasz ostatnie 'Przepraszam za wszystko' i mdlejesz. Ciebie już nie ma,nie ma Twojej duszy,nie bije Ci serce-umarłaś.
|