|
xfucktycznie.moblo.pl
Dwoje ludzi którzy nie mają pojęcia o tym co może znajdować się w ich wnętrzu bliżej serca. Zostajemy w punkcie wyjścia. Choć właściwie to ja wychodzę. xfucktycznie
|
|
|
Dwoje ludzi, którzy nie mają pojęcia o tym, co może znajdować się w ich wnętrzu, bliżej serca. Zostajemy w punkcie wyjścia. Choć właściwie, to ja wychodzę. / xfucktycznie.
|
|
|
Chyba ją kocha. Nie wiem, pogubiłam się w jego uczuciach. Choć właściwie nawet nie jestem ich świadoma. Być może nie znalazł dla nich miejsca pod pokrywą lodową, którą skrywa zamiast serca. Ale co ja mogę wiedzieć. Przecież tak mało go znam, a on nie pozwoli mi siebie poznać nie wiedząc o moich intencjach, których pod żadnym pozorem nie mam zamiaru mu ujawnić. / xfucktycznie .
|
|
|
Lubię, gdy jest romantyczna i mówi o mnie, jak o najdroższym skarbie. Lubię, gdy wspominając o mnie, wspomina o szczęściu. Lubię, gdy mnie przytula i daje poczuć swoje ciepło i bezpieczeństwo. Lubię, gdy plącze mi włosy w zbyt mocnym uścisku. Lubię jej listy, w których wyznaje to, czego nie potrafi wyznać w bezpośredniej rozmowie. Lubię ten moment, w którym pozwala poczuć mi, że jestem potrzebna. A najbardziej lubię, gdy powoduje u mnie łzy, zarówno szczęścia, że możemy być dla siebie tak ważne, ale także bólu, po dziesiątkach przegranych prób. / xfucktycznie .
|
|
|
To dziwne, a zarazem niezwykłe, że są ludzie, blisko, którzy mają tak samo głupie pomysły jak my. Ludzie, z którymi każda chwila jest cenna i pozwala zapomnieć o tym, co boli. / xfucktycznie .
|
|
|
|
a On? zapewne nie chciał Moich łez. nie pragnął tego całego bólu. nie wymierzał Mi jakiejkolwiek kary, w formie cierpienia i bezsennych nocy. nie zmierzał do tego, bym z dnia na dzień umierała. nie miał ochoty patrzeć, jak uczucie wyżera ze Mnie całą miłość. On nie potrzebował stać nade Mną i krzyczeć, że tego właśnie chciał. On to wszystko zrobił, odchodząc. [ yezoo ]
|
|
|
Cierpię na rozczarowanie. Chorobę, która atakuje szczególnie wtedy, gdy na krótki okres czasu pozwalam sobie być szczęśliwa.
|
|
|
Zdecydowanie machnął na to wszystko ręką, pozostawiając jedynie 'nie ja, to inny' . Nie wiedział, że odchodząc zabrał wszystkie moje uczucia zawarte w wyrwanym przez niego sercu. Egoista. / xfucktycznie .
|
|
|
Pamiętam, jak dziękował mi za każdy razem spędzony dzień, za każdą chwilę poświęconą jemu. Pamiętam, jak kodował sobie każde moje słowo, by na nowo powtarzać je w głowie i doszukiwać jego znaczenia. Pamiętam, jak niespodziewanie mnie przytulał i całował z zaskoczenia. Pamiętam jego deklarację miłości, że na zawsze, że do końca świata. Zbyt głęboko chowałam go w swoim, że nawet nie spostrzegłam, iż to nadzwyczajnie puste słowa. / xfucktycznie .
|
|
|
|
a teraz? nie potrafiłabym już spojrzeć Mu w oczy. nie umiałabym się przytulić, czy pocałować Go w policzek. ciężko by Mi było podać Mu rękę. nie dałabym rady stać w Jego towarzystwie, a co gorsza - rozmawiać z Nim o czymkolwiek. nie umiem odpisać na Jego wiadomości, czy zaczepki na fejsie. dziwisz się? dziewczyno, ja nie potrafię Go nienawidzić. [ yezoo ]
|
|
|
Zaciągam się po raz kolejny, czując jak płuca niemo krzyczą o ich pominięciu pod groźbą ponownego zesłania na mnie choroby. Prostuję włosy i wydaje mi się, że celowo stają się niesforne, bym tylko przestała je niszczyć. Następna kłótnia z przyjaciółmi. Nie wypada w takiej sytuacji rzucić się w ich objęcia dziękując za obecność. Poczekam, aż definitywnie odejdą a ja wpadnę w przestrzeń rozpaczy czując narastającą nienawiść do samej siebie. Nigdy nie liczyłam się z innymi. Zawsze uważałam się za wszechwiedzącą i choć chciałam jak najlepiej, mam na swoim koncie dużą ilość popełnionych błędów. Mimo tak obszernej wiedzy na temat najbliższych, nie wiedziałam, że zdecydują się na odejście tym samym zostawiając mnie samą z podjętymi decyzjami, nie dając możliwości zmiany złych nawyków. Dziś jestem tak samo zepsuta i egoistyczna. Niewykluczone, że to dlatego, że żadna z otaczających mnie osób nie zdobyła się się na odwagę by powiedzieć mi że postępując w ten sposób nic nie osiągnę. xfucktycznie
|
|
|
|