 |
xforever.youngx.moblo.pl
Kocham Cie jak słońce Jamajkę Kocham Cie jak marihuana fajkę
|
|
 |
"Kocham Cie jak słońce Jamajkę,
Kocham Cie jak marihuana fajkę"
|
|
 |
I jak mam pogodzić się z tym, że jednym, głupim krokiem przekreśliłeś wszystkie nasze plany i to, co do tej pory razem przeżyliśmy? Jak mam Ci wybaczyć to, że jeden wieczór z jakąś pustą blondyną, był dla Ciebie ważniejszy niż nasz, kilkumiesięczny związek?
|
|
 |
Tak , potrzebuję papierosa , rozmowy i kogoś prawdziwego .
|
|
 |
Tak Ci zależało. tak bardzo , że teraz już nie potrafisz powiedzieć ' cześć '.
|
|
 |
Podciągnęłam rękawy bluzy, odgarnęłam grzywkę i posłałam jej wyzywające spojrzenie.
- Jeszcze jakieś sugestie, Złotko ? Chętnie omówię to dokładniej.
- powiedziałam przysuwając się do Jego nowej laski. Jej wymalowane oczy, rozszerzyły się do granic możliwości. Z wahaniem zerknęła na swoje różowe tipsy, po czym ponownie podniosła wzrok na mnie. Przesłodzony uśmieszek zniknął wytapetowanej twarzy.
- No co ? Jakiś problem ? Nie gadaj, że się wahasz. Tak odważnie pierdolisz na mój temat, więc o co chodzi ? - zwróciłam się do niej z drwiącym uśmiechem. Podeszłam krok bliżej. Dłonie mimowolnie zacisnęły się w pięści. kolejny krok.
- No dalej. - syknęłam. przerażenie w jej oczach sięgnęło desperacji. Zaczęła się cofać, krok za krokiem, coraz szybciej. nie ruszyłam się z miejsca.
- Wiedziałam, że tak będzie. Ale pamiętaj, tylko jedno słowo na mój temat z twoich różanych usteczek, a pożegnasz się ze swoją sztuczną twarzyczką, szmato. - powiedziałam i śmiejąc się ruszyłam do domu.
|
|
 |
I może gdy mnie zobaczysz, pomyślisz jak bardzo się zmieniłam. Nie kochanie, ja po prostu nie jestem już Twoja.
|
|
 |
Ileż można obiecywać sobie, że będzie dobrze,
jednocześnie czując, że nadciąga najgorsze?
|
|
 |
A teraz wstań, zrób najlepszy makijaż jaki potrafisz i nie waż się pokazać nikomu, że coś cię rozpierdala od środka.
|
|
 |
Normalna sprawa, naucz się udawać, że się nie przejmujesz.
|
|
 |
w każdym otwiera się tunel potrzeb, wysyłanie serii żarliwych próśb, aby w Twoim życiu stało się coś,co naprawdę zapamiętasz, i aby to było rzeczywiste, dotykowe, z całą gamą zmysłów. Żebyś naprawdę kochał, przezywał, upijał się, zarażał wysypkami, nabawiał raka skóry i gubił dokumenty. I to nie chodzi o nabicie serii punktów doświadczenia, a kolekcjonowanie przeżyć.
|
|
 |
Często oszukujemy bliskich jak kurwy, jak pizdy. Jak masz znowu kłamać to stul pysk.
|
|
 |
Przebywać z Tobą to tak naprawdę największa frajda w życiu.
|
|
|
|