 |
wercia___.moblo.pl
niby jestem grzeczna ale w środku kawał niegrzecznej dziewczynki we mnie siedzi.
|
|
 |
niby jestem grzeczna, ale w środku kawał niegrzecznej dziewczynki we mnie siedzi.
|
|
 |
żyłam, żyję i będę żyła. a ile lat? nie wiadomo.
|
|
 |
CZ.106.. -co tutaj się stało? spytał damon wkraczając do mojej sypialni. -jezu, nie! krzyknęłam. -co się dzieje? spytał mój chłopak. -staję się z powrotem wampirem, odpowiedziałam. wyrosły mi nowe kły takie jak przedtem tylko, że te były mocniejsze i twardsze. rany goiły mi się w 5 sekund, to aż za szybko, jak na takiego wampira, jak ja. poszłam z damonem i tylerem na dół do stefana i eleny. -stefano, ratuj! nie chcę być taka, powiedziałam. -to znaczy jaka? spytał. -jestem znowu wampirem, odpowiedziałam. stefano się wkurzył, bo myślał, że to znowu tyler mnie przemienił. -ja sama się przemieniłam, tak samo jak stałam się człowiekiem, dodałam. -nie rozumiem, rzekł. -ja też tego nie rozumiem, ale musisz mi pomóc, odrzekłam i stefano mnie przytulił do siebie. -pomogę ci, powiedział. kiedy elena weszła, moja twarz się zmieniła, bo byłam okropnie głodna. -twoja twarz, rzekła. wtedy stefano odsunął się ode mnie i położył swoje ręce na moich policzkach. -jesteś od tego silniejsza, powiedział.
|
|
 |
CZ.105.. -nie wkurzaj mnie jeszcze ty, powiedział damon. -ja cię nie wkurzam, odpowiedziałam i wyciągnęłam rękę, aby dał mi kołek. dał mi, nic nie powiedział. -szybciej, bo już nie wytrzymuję, rzekł czarownik. -ała, odrzekłam i wbiłam kołek w ich serca jak najszybciej, gdyż jeden z nich zdążył mnie jeszcze ugryźć w szyję. -co ci jest? spytała elena. -słabo mi. to chyba przez to, że za dużo krwi straciłam, odpowiedziałam, a po chwili zasłabłam. obudziłam się w domu, w moim łóżku. rozglądnęłam się po pokoju, nikogo nie było. wstałam, podeszłam do lustra i spojrzałam na siebie. moja szyja wyglądała okropnie, była cała w ugryzieniach. kiedy przyszedł tyler byłam przerażona. spojrzałam mu się w oczy i łzy same zaczęły spływać po policzkach. potem znowu spojrzałam w lustro i po chwili zbiłem je pięścią. moja ręka zaczęła krwawić. -nie chcę takiego życia, powiedziałam, a po chwili zaczęłam płakać. wtedy tyler mnie do siebie przytulił.
|
|
 |
jesteś bezcenny jak moje wspomnienia związane z tobą.
|
|
 |
CZ.104.. w tym samym czasie. -od kiedy jesteś człowiekiem? spytała katherine. -od kiedyś, odpowiedziałam niemiło. -masz, odrzekła i podała mi swoją rękę, bo chciała abym stała się wampirem. -nie, powiedziałam. -możesz się nią pożywić, rzekła do jednego z wampirów. próbowałam go jakoś od siebie odepchnąć, bo nie chciałam, aby się do mnie zbliżył. potem od niego trochę uciekłam, lecz wtedy pojawił się drugi wampir i otoczyli mnie. kiedy dobierali się do spożywania mnie, przyszedł czarownik, który ich osłabił i kazał mi stamtąd wyjść. posłucham się, lecz w tym czasie przyszedł tyler z moimi braćmi i eleną. przytuliłam się do mojego chłopaka, ale od razu musiałam się od niego odsunąć, bo byłam cała we krwi. -daj mi kołek, powiedziałam do damona. -nie będziemy już cię narażać, odpowiedział. -daj mi, chcę ich zabić, no, rzekłam. -idź stąd, my to zrobimy, rzekł. -nie pójdę nigdzie, dopóki ich nie zabiję, powiedziałam i usiadłam się po turecku na ziemię.
|
|
 |
CZ.103.. wiedziałam, że za chwilę umrę, bo zrobiłam jeden, jedyny krok. -elena, nie możesz się bać, powiedziałam i wtedy wampir zaatakował mnie i mną się pożywił. -coś się dzieje, tam jest za cicho, rzekł tyler i przyszedł na górę z damonem i stefanem. kiedy to zobaczył wściekł się, dlatego od razu, gdy przyszli jeden z wampirów wypuścił elenę, a mnie zabrali ze sobą. -nic ci nie jest? spytał zmartwiony stefano. -nie o mnie się martw, lecz o swoją siostrę. bo mi nic oni nie chcieli zrobić, odpowiedziała elena. -chcą nas zwabić, odrzekł. -jak zawsze zresztą, rzekł damon. -ale kto wiedział, że nasza siostra jest człowiekiem? spytał stefano. -myślisz o tym samym, co ja? spytał damon. -katherine? spytał ponownie stefano. -ale przecież, skąd? przecież były przyjaciółkami, powiedziała elena. -udawały, bo nasza siostrzyczka chciała zobaczyć jak zareagujemy. a katherine ma swoje sposoby zdobywania informacji, odpowiedział damon. -jeśli ona jej coś zrobi to pożałuje, odrzekł tyler.
|
|
 |
CZ.102.. stefano i damon cieszyli się, że wróciłam. bo właśnie taką siostrę poznali. -jezu, jaka nuda, powiedziałam. -jak z twoją ręką? spytał stefano. ja tylko przewróciłam oczami, a potem skrzyżowałam ręce, jakbym się zbuntowała. -ała! krzyknęłam i z powrotem położyłam ręce wzdłuż ciała. -elena, zrobisz jej jakiś opatrunek? spytał tyler. poszłam z eleną do łazienki, bo musiała mi założyć ten opatrunek, lecz kiedy go przygotowywała, poczułam kogoś, a dokładnie dwa wampiry. -tyleeer! krzyknęłam. jeden wampir złapał elenę, a drugi mnie. byłam w gorszej sytuacji, niż dziewczyna mojego brata, bo ten wampir chciał się po prostu mną pożywić. odważny był. -proszę, nie rób tego, odrzekłam w myślach. -mądra jesteś, jak wiesz co chcę ci zrobić, odpowiedział. -byłam wampirem, powiedziałam i wtedy mnie wypuścił. -no idź, rzekł. -znam to, jeśli zrobię chociażby jeden krok, skręcisz mi kark, powiedziałam. -wolę się tobą pożywić, odpowiedział. wtedy zaczęły mi łzy lecieć i złapałam się za szyję.
|
|
 |
CZ.101.. -co ty robisz, idiotko?! spytał wkurzony damon. -patrzę jak reagujecie, gdy jestem człowiekiem i chcę się podpalić, odpowiedziałam i spoglądnęłam na stefana. damon i tyler podnieśli mnie i kazali mi usiąść się na kanapę, abym była z dala od kominka. łzy zaczęły mi spływać po policzku, bo ręka mnie bardzo bolała. -mogę zostać wampirem? spytałam. -nie! odpowiedział stanowczo damon. -wiecie co, jest dużo plusów bycia wampirem, na przykład to, że mogą zagłuszyć swój ból, a jeden minus - muszą spożywać krew, odrzekłam. -masz rację, powiedział stefano. -dlatego, jeśli nie chcecie, abym została wampirem to będę człowiekiem, rzekłam. stefano się uśmiechnął, a damon niezbyt, bo przecież pamiętał, że nigdy się ich nie słuchałam. a może się zmieniłam? może przez wampiryzm stałam się o wiele gorsza? zobaczymy. -boli mnie ta ręka, powiedziałam. gdyż moi bracia wiedzieli, że chcę udawać, że nic mi nie jest, dlatego musiałam powiedzieć prawdę.
|
|
|
|