![wercia___ nie wiesz co tracisz. CZ.100! spokojnie powiedział tyler. przecież to nie możliwe no! odpowiedziałam a po chwili oczy zrobiły mi się szklane jakbym miała zaraz](http://files.moblo.pl/0/4/47/av100_44743_013.jpg) |
wercia___.moblo.pl
nie wiesz co tracisz.
|
|
![CZ.100! spokojnie powiedział... teksty](http://files.moblo.pl/0/4/47/av65_44743_013.jpg) |
CZ.100! -spokojnie, powiedział tyler. -przecież to nie możliwe, no! odpowiedziałam, a po chwili oczy zrobiły mi się szklane, jakbym miała zaraz płakać. -boisz się mnie? spytał. nie odpowiedziałam mu, tylko odwróciłam się do niego plecami. -zejdźcie na dół, na śniadanie, krzyknął damon. kiedy zeszliśmy, damon miał już dla mnie i dla tylera przygotowaną krew. -trzymajcie, powiedział. mój chłopak wziął, lecz ja odmówiłam i złapałam się za szyję, spoglądając na tylera. -elena, weź się skalecz, nic ci nie zrobię, obiecuję, rzekłam. -po co? spytała. -chcę coś sprawdzić, odpowiedziałam. kiedy elena się zraniła, wcale mnie do krwi nie ciągnęło, tylko poczułam obrzydzenie jak ja mogłam pić czyjąś krew będąc wampirem. moi bracia nic nie rozumieli, a ja poszłam do kominka, gdzie palił się ogień. podłożyłam rękę i czekałam, aż się sparzy. w tym czasie płakałam, bo bałam się okropnie, że teraz tylera mi coś znowu zrobi, bo przecież wampiry czują, kiedy człowiek się ich boi.
|
|
![CZ.99.. co ci jest? powiedział... teksty](http://files.moblo.pl/0/4/47/av65_44743_013.jpg) |
CZ.99.. -co ci jest? powiedział stefano przykucając przy mnie. -skąd mam wiedzieć?.. odejdź, odpowiedziałam. -nie dobrze mi, odrzekłam i poszłam do łazienki. gdy wtedy tyler wszedł do mieszkania. -jeśli ona będzie w ciąży znowu, to pożałujesz tego. bo przecież wiesz, że to dziecko będzie zagrożeniem dla nas wszystkich, rzekł damon do mojego chłopaka. -skończ już, dobra? powiedział tyler i poszedł na górę zobaczyć co ze mną się dzieje. -co ci jest? spytał. -odejdź, odpowiedziałam. -musisz się położyć, rzekł i wziął mnie na ręce, a potem położył do łóżka i przykrył. później położył się obok mnie i poczekał, aż zasnę, lecz zasnął razem ze mną. kiedy się obudziłam, złe samopoczucie mi przeszło. -dzień dobry, kotku, powiedział tyler dając mi buziaka w usta. -dzień dobry, odpowiedziałam. -ty jesteś człowiekiem? spytał zdziwiony. -że co? to nie możliwe, odrzekłam zdenerwowana.
|
|
![i zawsze jest ta pojebana nadzieja... teksty](http://files.moblo.pl/0/4/47/av65_44743_013.jpg) |
i zawsze jest ta pojebana nadzieja, kiedy już wiesz, że on nigdy do ciebie nie wróci.
|
|
![jeśli mnie nie zdradzasz udowodnij... teksty](http://files.moblo.pl/0/4/47/av65_44743_013.jpg) |
jeśli mnie nie zdradzasz, udowodnij mi to, że mnie kochasz. no dawaj, czekam.
|
|
![CZ.98.. ktoś o mnie wspominał?... teksty](http://files.moblo.pl/0/4/47/av65_44743_013.jpg) |
CZ.98.. -ktoś o mnie wspominał? spytała katherine. -hej, powiedziałam. -cześć, odpowiedziała i na powitanie przytuliłyśmy się, tak jak to robią przyjaciółki. -przecież nienawidziłaś jej, rzekł damon. -zmieniłam zdanie, a tak w ogóle to dzięki niej taka się stałam i wcale nie żałuję, że jestem takim wampirem, a nie innym, odpowiedziałam. -wiem, że teraz mnie bardziej znienawidziliście, ale cóż. my się przyjaźnimy, odrzekła katherine. -suka, powiedział stefano do niej. -przecież suki trzymają się razem, rzekłam. -idziesz czy zostajesz? spytała. -idę, tylko najpierw musimy iść coś przekąsić, bo głodna jestem, odpowiedziałam. -elene? spytała znowu. -nie, katherine, nie! krzyknęłam, lecz za późno, bo ona już ją zaatakowała. -ty suko! powiedział damon, trzymając ją pod ścianą za szyję. chciałam już wyjść z domu, lecz zatrzymały mnie zawroty głowy. źle się czułam, nie wiedziałam nawet dlaczego. usiadłam się na podłogę. wtedy damon wypuścił katherine, a stefano dał elenie swoją krew.
|
|
![chcę cię mieć znowu przy sobie. teksty](http://files.moblo.pl/0/4/47/av65_44743_013.jpg) |
chcę cię mieć znowu przy sobie.
|
|
|
|