|
tymbarkoholiczkaa.moblo.pl
'mami' krzyczałam ' spokojnie córeczko oni się tobą zajmą' powiedziała jak zawsze spokojnym głosem i wyszła z dwoma panami w mundurze jakaś starsza pani wzięła mnie za
|
|
|
'mami' krzyczałam ' spokojnie córeczko oni się tobą zajmą' powiedziała jak zawsze spokojnym głosem i wyszła z dwoma panami w mundurze , jakaś starsza pani wzięła mnie za rączkę i wyszłam z nią z domu ' teraz bądź grzeczna , poznasz swoje nowe rodzeństwo' powiedziała , nie wiedziała wtedy o co chodzi, ucieszyłam się bo bardzo chciałam mieć młodszą siostrę , wyjechaliśmy , po jakimś czasie dotarliśmy do jakieś starej chatki , była daleko od ulicy , nie było żadnego obok domu, pamiętam że było tam zimno ale mieli koniki, owieczki i jakieś dziwne zwierzątka z czupryną na głowie , powiedzieli że to kury czy coś takiego . Starsza pani z którą przyjechałam powiedziała że to mój nowy do , ucieszyłam się ale chciałam jak najszybciej zobaczyć mamusie z chatki wyszła jakaś inna pani powiedzieli że to moja mama ,krzyczałam że moja mama jest młodsza i jest blondynką , lecz nie słuchali tam przeżyłam kolejne 10 lat mojego życia.
|
|
|
Wesołych świąt i mokrego dyngusa życzę wszystkim ;**
|
|
|
'Skarbie ?' powiedział odwracając twarz w moją stronę 'hym' rzekłam wpatrując się w jego zielone oczy ' Kochasz mnie ? ' zapytał , marszcząc przy tym jak zawsze czoło , jakby obawiał się że jest inaczej ' ' oczywiście , przecież wiesz ' powiedziałam całując go 'a dla czego pytasz?' zapytałam marszcząc czoło ' no bo, wiesz jestem czasem wredny' zaczął 'czasem? ' zaśmiałam się ' oj cii,daj dokończyć , no więc jestem wredny, często się spóźniam , pale, pije, lubię chodzić na imprezy , więcej czasu spędzam z kumplami, jestem głupi i lubię lenić mam same wady a ty dalej mnie kochasz jak ty to robisz? ' zapytał mnie ' bo mimo tego że nas tak dużo dzieli jeszcze się nie poddałeś , i kochasz mnie mimo to że robię ci awantury o imprezy' odpowiedziałam 'jak dobrze że Cię mam ' powiedział łącząc nasze usta
|
|
|
"krystaliczna łza pełza po twojej buzi i tak serce krwawi czujesz że się dusisz, opłakujesz ludzi ich ciała są zimne, dusza ich odchodzi , wszystko staje się inne "
|
|
|
tego dnia ogarniała mnie wielka energia , wiec wyszłam do parku pobiegać , spięłam włosy i zatrzaskując drzwi wyszłam z domu, po drodze przybiłam piątkę z kilkoma osobami , zatrzymałam się przy ławce gdzie siedziała młoda para , usiadłam obok nich aby odetchnąć , szperając w telefonie usłyszałam znajomy głos ' chłopie mówię ci ona jest po prostu idealna , jej oczy hym takie zielone , jej blond włosy , chyba mam słabość do blondynek ' zaśmiał się ' zadzwoń do niej może ma chwile i wpadnie ' powiedział jego kumpel , poczułam wibracje już wiedziałam że to on siedzi za mną , zaczęłam się śmiać w duchu ' a ja mam słabość do niebieskookich brunetów ' powiedziałam podchodząc do niego , złączając przy tym nasze serca ;**
|
|
|
[*] to już 10 miesięcy ;( już dziś dokładnie 10 miesięcy temu 01.06.11 r wtedy odszedłeś , wtedy wszystko prysło , wtedy czas się zatrzymał , to już nie to samo ;(
|
|
|
'zawsze byłam pośmiewiskiem, zawsze byłam ta najgorsza , zawsze była moja wina , zawsze będę przez Ciebie inna ' wykrzyknęłam jej w twarz ' jak śmiesz tak mówić' rzekła patrząc mi prosto w oczy ' wiesz juz się nie boje! nie boje się Ciebie ! Nienawidzę cię , tak i chodz mnie urodziłaś wiec że nigdy nie byłaś moją mamą ! ' wykrzyknęłam jej prosto w twarz i trzaskając drzwiami wyszłam z domu, a wiecie co jest w tym najgorsze że po mimo tylu kłótni jeszcze nie zoriętowała się że czuje się bezbronna, że potrzebuje pomocy , matczynej pomocy , przez jej krytyki nie osiągnęłam nic i nawet gdy pragnę jej pokazać że jestem inna nie potrafię za dużo się nasłuchałam o sobie i wiecie co dla mnie już ona nie istnieje ...
|
|
|
Na zawsze i na wieczność..
|
|
|
[2]Nie wiedziałam co powiedzieć, milczałam tak chyba z 10 minut patrzac mu prosto w oczy a zarazem na nogi które stały. Aż w końcu opadłam na chodnik z jękiem w duszy, łzy leciały strumieniami i nie chciały przestać. Potrzedł do mnie i mocno przytulił i wyszeptał tylko dwa słowa. "kocham cię" a potem, "przepraszam za wszystko". Tylko tego mi było brak jego głosu i miłości.
|
|
|
[1]Tyle łez wylanych i tęsknoty za nim, wiem rozumiem nie chciał mi zmarnować lat młodości przy człowieku który nie może chodzić.
Wiedziałam że jest silny i wszystko zrobi by wstał, by poprosić mnie nie ostatni raz do tańca.
Tego dnia byłam na zakupach, szłam z niechęcią przed siebie i ujrzałam Jego.
Stał, przy pomocy kul ale stał. Normalnie funkcjonował, mimo iż chodził bardzo ostrożnie i wolno. Widziałam w Jego oczach szczęście, spojrzał na mnie z uśmiechem i wypowiedział:
- Tak moje słońce, chodzę. Sam w to nie wierzyłem ale nie poddawałem się, chciałem jak najszybciej cię spotkać i stanąć z Tobą twarzą w twarz.
|
|
|
Nie całuj, gdy nie kochasz. Nie mów kocham, kiedy kłamiesz.. Gdy odejdziesz ten ktoś szlocha i nawet nie wiesz jak mu serce łamiesz.
|
|
|
szept jest najbardziej podniecającą formą rozmowy. lubię kiedy szepczesz w moje usta. rozchylone, gotowe i zwarte do konwersacji. mimo sprzeciwów, zapełniające się Twoim oddechem zamiast słowami odpowiedzi.
|
|
|
|