|
tacokochaszczescie.moblo.pl
jesteśmy dla siebie jak klasyka gatunku. jesteśmy tym wszystkim co kochamy i lubimy. stworzyliśmy siebie nawzajem. wchłonąłeś mnie a ja Ciebie. jesteś mną i ja jestem t
|
|
|
jesteśmy dla siebie jak klasyka gatunku. jesteśmy tym wszystkim, co kochamy i lubimy. stworzyliśmy siebie nawzajem. wchłonąłeś mnie, a ja Ciebie. jesteś mną i ja jestem tobą. nigdy się tego nie pozbędziemy. możemy jedynie ciężko pracować w ciągu dnia, wieczorem biegać żeby nie zostać sam na sam ze swoim sercem, a później możemy iść spać. położyć się z nadzieją, że jutro spotkamy kogoś kto będzie uosabiał mnie i ciebie jednocześnie. inaczej wszystko będzie nam nas przypominać. byle nie myśleć. byle nie mieć czasu myśleć. to cholernie niszczy.
|
|
|
' odetchnęłam i popatrzyłam raz jeszcze na kartkę. była pusta, od kilku dni próbowałam ją zapełnić. już od kilku dni próbowałam sobie poradzić z tym tłumaczeniem. nie mogłam, byłam cała roztrzęsiona, wyżuta z pomysłów i zapału. zrozumiałam, że coś muszę z tym zrobić. wstałam od biurka i wyszłam z pokoju. cały dom pogrążony był w ciemnościach. rodzina nadal nie wróciła. dzisiejszy mrok, i ciemność zalegająca po kątach była moją ostoją i wytchnieniem, tylko w nim funkcjonowałam normalnie, to dziwne. głowa mi pulsowała. po raz kolejny znów po twarzy leciały łzy. wyszłam z domu, z świadomością o zapaleniu kolejnej fajki. wróciłam, dom dalej pusty,siadłam na krześle czekając, aż ból odejdzie. powoli myśli zaczęły się porządkować, a ucisk na skronie zelżał. uśmiechnęłam się zadowolona, wypuszczając dym z ust. chciałam żeby wszystko wróciło do normy, On , ja - uśmiech. znowu wrócił lęk, znowu sobie nie radziłam, ale nie to było najgorsze, tęsknota mnie zabija. już tak nie umiem, przepraszam.
|
|
|
nikt oprócz Ciebie nie otworzy mojego serca. nikt. wiesz wole, by już nikt tego nie doświadczył, serio '
|
|
|
to skurwiałe, jak łatwo można oszukać ludzi, którzy są z nami cały czas, którzy znają każde nasze zachowanie i każdy lęk, przynajmniej powinni znać. tak łatwo jest wmówić im, że wszystko jest w porządku, że jest się tylko sennym albo, że to ból brzucha sprawia, że jest się smutnym. to aż śmieszne, chce mi się śmiać z ludzkiej naiwności i lekkomyślności. jak można zostawiać na pastwę losu człowieka, który nie wie, co ze sobą zrobić i jak wyrwać się z objęć cierpienia, które zaciska swoje sidła coraz mocniej. to wszystko jest bardzo zabawne, takie nierealne. bo przecież ci ludzie zawsze powtarzają tą wyuczoną na pamięć regułkę, że wszystko będzie dobrze, że wszystko się ułoży. ale w końcu, skoro my kłamiemy mówiąc, że u nas wszystko w porządku, oni mogą kłamać o naszej przyszłości i o tym, że będzie ona lepsza. no nie?
|
|
|
nie łudź się mała, że będzie lepiej. chcesz coś zmienić, ale jak na razie stoisz po uszy w bagnie. właściwie to toniesz, a ratunku dla ciebie nie widać. przykre, ale prawdziwe. ej, nie płacz. to nic, że boli. już raz wygrałaś ze śmiercią, teraz tez dasz radę. ej, mała. jestem z Tobą.
|
|
|
mamy po 18 lat, cholera to jest dopiero początek naszego życia, powinniśmy wstawać każdego ranka z uśmiechem na ustach, bo każdy ranek to nowy początek. nawet widząc deszcz i mgłę za oknem. a my zakrywamy kołdrą głowę i najchętniej nie wychodzilibyśmy z łóżka. najchętniej byśmy umarli. zniknęli.
|
|
|
miłość to wspólne łzy nad porażkami.
|
|
|
nie zapomniałam o Tobie, nie przestałam Cię kochać, nie przestałam tęsknić, myśleć. wcale nie pogodziłam się z myślą, że już nie wrócisz. wciąż cię kocham. tak bardzo mi Ciebie brakuje. nauczyłam się już udawać przed innymi, że nic do Ciebie nie czuję, lecz w środku nic się nie zmieniło, bo nadal jesteś najważniejszą osobą w moim życiu.
|
|
|
każdego dnia zastanawiam się, czy jeszcze o mnie pamiętasz. czy wspominasz tak samo, jak ja te chwile, w których byliśmy tak cholernie szczęśliwi. czy czasami żałujesz, że to wszystko tak marnie się skończyło. czy zdarzają się dni, w których jednak za mną tęsknisz? czy myślisz o mnie wieczorem, zanim zaśniesz? czy masz czasem tak, że chciałbyś do mnie zadzwonić, ale nie masz pojęcia co powiedzieć? czy jeszcze w jakimś stopniu się dla Ciebie liczę? czy czasem, w chwili słabości, chciałbyś wrócić, ale boisz się mojej reakcji? powiedz mi, czy nie radzisz sobie, tak samo jak ja?
|
|
|
czasem wystarczy jeden szept. jeden oddech, bądź jedna łza. coś co pozwoliłoby mi uwierzyć, że nadal jesteś i, że Twoje serce wciąż bije tylko dla mnie. nie ma nic. jest tylko pustka przeplatana słowami, które nie padły, a które mogły uratować wszystko. mogły uratować nas. jestem tu. pamiętaj o tym zawsze. kocham Cię całym swoim sercem, wszystkimi łzami, każdym tchnieniem. kocham Cię do granic możliwości, kocham Cię tak jak nikt jeszcze nigdy nie kochał. zostanę tu bez Ciebie z nadzieją, że kiedyś wrócisz a ja znów stanę się Twoim światem kochanie.
|
|
|
2. zastanawiam się, czy jeśli mielibyśmy okazję się spotkać to czy Twoje oczy zabłysnęłyby przy mnie, czy wymienilibyśmy długie spojrzenie, jeden z tych zestawów, który zajmuję całą naszą duszę i przynosi pulsujące emocje, czy poczułbyś moje serce: jeden z tych prądów elektrycznych łączących dwa życia w jednym przewodzie. mam nadzieję, że tak, bo za każdym razem gdy o Tobie myślę, czuję, jakbym była biegunem ujemnym, bo cały czas ciągnie mnie do Ciebie, jakbyś był biegunem dodatnim. a jeśli miałabym do tego kompas, to jestem pewna, że za każdym razem będzie wskazywał na Ciebie. to znaczy dla mnie tak wiele, że czasami nie wiem, jak sobie z tym poradzić. mój Boże, nawet nie wyobrażasz sobie jak bardzo chcę Cię przy sobie. nie mogę po prostu zapomnieć i nagle przestać Cię kochać. nawet jeśli 7 miliardów ludzi będzie mówić mi, że to nie ma sensu, będę tutaj, kochając Cię każdego dnia coraz bardziej i bardziej.
|
|
|
1. nie chcę Cię martwić, ale ja nadal o Tobie myślę i wiem, że to nie jest w porządku. nie potrafię zrozumieć tego uczucia, którym Cię darze. jest tak duże i silne, problem jest w tym ,że nie potrafię żyć z dala od Ciebie. prawda jest taka, że kocham Cię bardziej niż przypuszczałam. za każdym razem kiedy piszemy przekonuję się, że bez Ciebie moje życie naprawdę nie ma sensu, żadnej logiki, że moje życie setki kilometrów dalej od Ciebie jest wielkim problemem, jest jak ogród bez kwiatów, pustynia bez piasku, albo ocean bez wody. wiesz, że każdego dnia myślę o Tobie? w każdej sekundzie i każdym westchnieniu. i kiedy myślę o tym wszystkim, czuję jakbym upadała i płaczę, płaczę w środku cały czas. te blizny już zawsze będą krwawić i nikt nigdy ich nie zamknie. ty jesteś daleko, a ja tęsknię wciąż tak bardzo, że jeśli miałabym z taką siłą krzyczeć, to usłyszałbyś mnie u siebie w domu.
|
|
|
|