kiedy myśle o Tobie to bezsilność znowu czuje, pisze parę zdań i do Ciebie adresuje, Ty mi nie odpowiesz nie wiem jak się miewasz, jak mam sobie radzić kiedy żyć się odechciewa, słyszę tylko echo gdy do Ciebie dzwonie, teraz za tą miłość karę przyszło ponieść,idę jak przez mgłę, Ty znasz moje motywy, nie umiera ten kto trwa w pamięci żywych, czemu właśnie teraz mój umysł nie szwankuje, powiedz jak zapomnieć ? powiedz a spróbuje, czasu mi brakuje dawno nie zaznałam snu
biegnę bez opamiętania aż brakuje tchu, tracę Ciebie z oczu Twój obraz się rozmywa, dziś - proszę za to wybacz, znam smak krwi, potu, łez z resztą wiesz jak jest, kiedy wszystko traci sens, chcę kogoś osądzić ale to niczyja wina, nie chcę się pogrążać nie chcę już wspominać nie chcę o tym myśleć i samą siebie zwodzić,właśnie nadszedł czas żeby z prawdą się pogodzić.
|