[2]Nie wiedziałam co powiedzieć, milczałam tak chyba z 10 minut patrzac mu prosto w oczy a zarazem na nogi które stały. Aż w końcu opadłam na chodnik z jękiem w duszy, łzy leciały strumieniami i nie chciały przestać. Potrzedł do mnie i mocno przytulił i wyszeptał tylko dwa słowa. "kocham cię" a potem, "przepraszam za wszystko". Tylko tego mi było brak jego głosu i miłości.
|