|
twojeoczymoimoknemnaswiat.moblo.pl
Lubię jak się na mnie patrzysz takim wzrokiem. Widzę wtedy szansę wiesz? A jeśli wierzę w nas to wszystko może się wydarzyć. Nawet miłość. To najpiękniejsze
|
|
|
Lubię, jak się na mnie patrzysz takim wzrokiem. Widzę wtedy szansę, wiesz? A jeśli wierzę w nas, to wszystko może się wydarzyć. Nawet miłość. To najpiękniejsze, czym życie mnie obdarowuje - NADZIEJA.
|
|
|
Jesteś jak jeż. Siedzisz obok mnie i chociaż bardzo bym chciała, nie mogę cię przytulić. Boję się, że mnie zranisz.
|
|
|
Bo czasem naprawdę słowa nie mogą wydobyć się z ust. Przylepiają się do warg i jedynym sposobem, żeby je przekazać jest pocałunek.
|
|
|
Ja ciebie kocham jak tlen, jak coś nieodzownego. Coś, bez czego nie dałbym rady. Co dzień budzę się, biorąc łyk powietrza - haust codziennych spraw. Ty, jak tlen, przepływasz przez moje tkanki, odżywiasz je, dodajesz im sił, sprawiasz, że chce mi się żyć. Ty jesteś moim sensem istnienia. Połykam cię razem z milionem innych spraw, które wypuszczam, gdyż nie znaczą dla mnie nic. A ty zostajesz we mnie. Zostajesz już na zawsze. Nigdy się to nie zmieni. Będę stara i słaba, ale kochać będę cię zawsze na nowo, jak każdy zaczerpnięty oddech.
|
|
|
Najgorzej jest, gdy widzisz, że tracisz coś bezpowrotnie, a nie starcza ci tchu nawet na żałosne "Kocham cię".
|
|
|
Ludzie często nie zdają sobie sprawy jak istotną rolę w ich życiu pełnią wszystkie wypłakane łzy.
Zwilżają oczy, aby później widzieć wyraźniej to, co dla nas ważne.
Zmywają makijaż wtedy, gdy nasz nastrój nie wymaga już wyjściowej kreacji.
Odwracają uwagę od fizycznych ran i pozwalają skupić się tylko na psychice.
Ale przede wszystkim oczyszczają duszę. Bo wbrew pozorom to łzy są pierwszym krokiem do osiągnięcia szczęścia, nie uśmiech.
|
|
|
[2]I po chwili przestają do mnie docierać te silne bodźce. Tracę twoją obecność. I wiem wówczas, że już dawno temu stąd poszedłeś, bo moje serce znów oddycha spokojnie, pompując do organizmu normalną dawkę gęstej krwi. Umysł powoli otwiera przerażone oczy, próbując zebrać w jedną całość, wszystko, co przed chwilą zakodowały rozszalałe hormony.
Znowu szeptem powtarzam sobie, że następnym razem na pewno nie stracę głowy. Mój rozsądek pozostanie tam, gdzie zostać powinien i zaopiekuje się rozpustnym, nieposłusznym ciałem. Miejmy nadzieję, miejmy nadzieję – powtarzam ciągle, choć samej ciężko mi uwierzyć w przewagę roztropności nad miłością.
|
|
|
[1]Kiedy cię widzę to mój umysł kuli się w sobie i zamyka, jakby ze strachu przed popełnieniem błędu. Wtedy ciało bezkarnie robi dużo zamieszania swoim gorącym pożądaniem. Ręce ciągną do twojego ciała, zachłannie prosząc o dotyk. Wargi układają się do pocałunków, a nogi drżą pod ciężarem lęków. I zrodzone znikąd emocje, biorą górę nad zmysłami. Wyostrzają wzrok, węch, słuch i czułość, by móc widzieć cię wyraźniej, czuć dokładniej, słyszeć każdy oddech i bezkreśnie oddawać się pieszczotom. Serce bezradnie rozkłada ręce i uśmiecha się szeroko. Cała jestem już gotowa oddać się tobie bez reszty.
Nie myślę, nie wiem, niczego nie jestem już pewna. Tylko czuję. Tylko pragnę.
|
|
|
Proszę, nie łam mnie już więcej. Jestem silne, ale nie na tyle, żeby wytrzymać Twoje cierpienie. Łzy, które tak często starasz się ukryć, palą mnie niczym piekielny ogień, a krzyk, który tak często próbujesz powstrzymać zagłusza rytm mojego bicia. Jestem małe, ale oddane. Oddane Jemu i wybacz, że chcę Cię opuścić.
- Twoje Serce.
|
|
|
Mam nadzieję, że nikt nie weźmie ze mnie przykładu, bo zbyt często popełniam ten sam błąd. Wierze Sercu, gdy mówi, że już więcej Ciebie nie pokocha. A ono, wbrew swojej obietnicy, ciągle robi to od nowa, coraz mocniej.
|
|
|
Chciałabym ranić Cię tak, jak Ty mnie.
Ale chyba nie jestem aż tak bezwzględna.
|
|
|
Nie jestem Twoją zabawką, ale mogę być, jeśli pobawisz się ze mną, nie mną.
|
|
|
|