[1]Kiedy cię widzę to mój umysł kuli się w sobie i zamyka, jakby ze strachu przed popełnieniem błędu. Wtedy ciało bezkarnie robi dużo zamieszania swoim gorącym pożądaniem. Ręce ciągną do twojego ciała, zachłannie prosząc o dotyk. Wargi układają się do pocałunków, a nogi drżą pod ciężarem lęków. I zrodzone znikąd emocje, biorą górę nad zmysłami. Wyostrzają wzrok, węch, słuch i czułość, by móc widzieć cię wyraźniej, czuć dokładniej, słyszeć każdy oddech i bezkreśnie oddawać się pieszczotom. Serce bezradnie rozkłada ręce i uśmiecha się szeroko. Cała jestem już gotowa oddać się tobie bez reszty.
Nie myślę, nie wiem, niczego nie jestem już pewna. Tylko czuję. Tylko pragnę.
|