|
arrianne.moblo.pl
Może umiesz tańczyć w deszczu i uśmiechać się do obcych. Ja nie umiem nie nauczyło mnie słońce. Kim mi jesteś? Kwiatem na łące co zapachem kusi. A gdy brak powiet
|
|
|
Może umiesz tańczyć w deszczu i uśmiechać się do obcych.
Ja nie umiem - nie nauczyło mnie słońce.
Kim mi jesteś?
Kwiatem na łące, co zapachem kusi.
A gdy brak powietrza dusi?
Tlenem jesteś, co płuca wypełnia.
A gdy w niebo patrzę?
Jesteś jak księżyca pełnia. Światłem karmisz całą ziemię, która gaśnie blado, we mgle.
Kim ja jestem?
Czymś dla Ciebie. Chyba. Może nawet trochę więcej. Chcę. Nie umiem. Zjawą jestem. Chcę nawiedzić Twoje serce.
|
|
|
Możesz udawać, że jest dobrze. Pocałujesz, zrobisz śniadanie, nawet dodasz cukru do kawy, bo wiesz, że słodzi dwie. Każdego dnia przywitasz uśmiechem i przytulisz, gdy będzie miał gorszy dzień, ale doskolane wiesz, coś wierci Ci w brzuchu, bo czujesz, że to nie za Nim tęsknisz. Siedzisz wieczorem w fotelu, patrzysz w okno i nie myślisz o Nim, bo Twoja dawna miłość nadal jest tą pierwszą i najważniejszą. Wiesz, że ten człowiek, który dziś powiedział, że Cię kocha, nie jest tym, od którego chciałabyś to usłyszeć, a gdy słodzisz mu tą cholerną kawę, dwie łyżeczki, to czasem się zapominasz, bo przecież Twoja prawdziwa miłość nie słodziła w ogóle.
|
|
|
Piszę bo tęsknię. Wiem, to śmieszne.
Tyle czasu... no ale musiałam... wybacz.
Chciałam zapytać co u Ciebie słychać, jak oddychasz tym zimnym powietrzem...
ale to też nie na miejscu chyba więc...
mam prośbę, trochę głupią, ale mi wsrzesi serce, wyślij chociaż kropkę, chcę wiedzieć czy wciąż jesteś. - wyświetlono -
|
|
|
Jedna dłoń to nadzieja. Dwie, to już pewność.
|
|
|
Wspomnienia po Tobie trzymam w drewnianym kufrze na strychu. Kłęby kurzu na nim opowiadają historie, które wczoraj jeszcze cisnęły łzy do oczu. Czasem dotykam listów sercem, pochylam się nad nimi i podróżuję w czasie do Ciebie. Wtedy rozmawiamy tak często o wszystkim jak nigdy/
Zdrapuję z dłoni zaschniętą przeszłość,
przyklejam ją do oczu
i patrzę jak piszesz pierwszy list z miłością/
Dziś zapach Twój poza strych nie uchodzi. Miesza się z ciężkim powietrzem/
Uchylam okno. Pozwalam by świeży powiew otulił wszystko/
Znikasz mi znów. Na zawsze/
[jeszcze ostatnią sekundą chwytam kawałek materiału i pozwalam by jego zapach ogarnął moje płuca]
NIKNIESZ ZNÓW.
|
|
arrianne dodał komentarz: |
27 grudnia 2015 |
|
Koloruj sny ludzi, których kochasz. Pojawiaj się w nich, lecz nie znikaj od razu. Znikanie boli, zwłaszcza nagłe. Szepcz ciche kołysanki do zmarzniętych uszu. Kochaj nawet gdy jesteś daleko. Jeśli zapewniasz, że będziesz - bądź. Nie ma nic gorszego niż obietnice bez pokrycia.
|
|
|
(...) i ten cholerny ból, bo wiesz.. serce mnie bolało, kiedy dotarło do mnie jak daleko jesteś i jak blisko nigdy nie będziesz. To wszystko, te dni, te noce, te poranki bez Ciebie, to wszystko mnie tak boli, że czasem już kartek mi brak. Przegryzam sobie żyły z braku Ciebie. Nikniesz mi zawsze, gdy otwieram oczy. Wieczny sen, by śnić o Tobie, jest tak odległy jak Ty dziś. Modlę się ..
|
|
|
Dobrze jest. Wciąż się chwieję, chyba emocjonalnie, sama nie wiem. Nic juz nie wiem, wszystko wieje mi w oczy. Wszystko mi marnieje. Zima coraz bliżej, a ja jeszcze tą jesienią żyje, z głową w listach i tęsknotą w sercu. Nocy się boję, bo spać nie mogę i myśli mi dziury w brzuchu wiercą, a rano? Szkoda gadać, ale dobrze jest. Naprawdę.
|
|
|
Jeszcze szeptem zrywam ze ścian wspomnienia. Nostalgia zasłania firany w oknach wyczekiwań. Ciebie nie ma, a zima tak blisko. Marznę. Samotna wyspa otoczona oceanem łez.
|
|
|
Ciężko.Jesień pastwi się nade mną.Liście lecą na dłonie.Wiatr wieje w serce.Przeciąg pieprzony.Zamknij drzwi proszę.Zamknij jednym słowem.Zniknij,nie męcz więcej.
|
|
|
Wiesz, przyszły takie czasy, że jak na księżyc się patrzy nocą to się rozmyśla i tęskni na całego, o miłości się wiersze pisze i płacze się w poduszki. Smutne te czasy, takie opętane melancholią, ale ludziom się to podoba, utożsamiają się z tymi smutkami, piekłem duszy, księżycem płaczącym. No może nie wszyscy, bo są i tacy co romantyzmu w sobie ni kszty nie mają, ani nawet nie płaczą bo wstyd i nie wypada, tylko by rolety, firany, ściany nawet zasłaniali bo im kurwa w oczy świeci. No, ale wiesz, takie mamy czasy.
|
|
|
|