|
arrianne.moblo.pl
Dziś znów zasnę z Twoim imieniem na ustach i obudzę się z krzykiem i serce mi znów pęknie a zapach Twój kolejny raz przez uchylone okno uleci i zniknę znów bo przecież
|
|
|
Dziś znów zasnę z Twoim imieniem na ustach i obudzę się z krzykiem i serce mi znów pęknie, a zapach Twój kolejny raz przez uchylone okno uleci i zniknę znów, bo przecież znikam ciągle bez Ciebie, a Ty nadal jesteś, w sercu jesteś i serce me wypełniasz po same brzegi, aż do duszy się przelewasz i pierdolnik robisz, bajzel istny. Gasisz światło i śpisz spokojnie, a ja dalej znikam i roztapiam się pod wodzą Twojej nieobecności.
|
|
|
Niewiarykurwagodne jak długo musiałam leczyć kaca po wypiciu kilku litrów Ciebie.
|
|
|
W przeciągu jednej, krótkiej chwili świat zaczyna zmieniać się nie do poznania. Nie widzisz już kolorów, które tylko Ona wprowadzała w Twoje życie, teraz jest tylko szarość, która każdej nocy przypomina Ci o swoim istnieniu, gdy leżysz skulona pod miękką pościelą, a Ona wgniata Cię w łóżko jakbyś była owocem wyciskanym w blenderze. Każdego dnia przypomina Ci o tym, że jesteś sama, że najważniejsze co miałaś, odeszło, więc nie masz już po co iść dalej, bo każdy Twój krok jest bezsensowny i bezwartościowy. Nocą przy świetle lampki zapisujesz kolejno kartki papieru z nadzieją, że kiedyś odważysz się je wysłać, pieczętujesz każdą łzą lecz wiesz, że to co piszesz to i tak zbyt mało by wyrazić pustkę, która zadomowiła się w Twoim sercu. Otwierasz szczelnie zasłonięte okno, patrzysz na ludzi, którzy w pośpiechu śpieszą się do domów by choć trochę czasu spędzić z bliskimi. Nogi uginają Ci się z bezsilności, a łzy wyżerają dziury w twarzy. Ból jest nie do zniesienia, poddajesz się. Już czas.
|
|
|
Wyobraź sobie, że DZISIAJ jest Twoim ostatnim dniem, księżyc zaszedł za chmury, a słońca nie musisz się spodziewać, bo ta noc będzie trwała wiecznie. Gdzieś z lasu wyłania się krzyk ptaków, które błagają o wolność, ale dziś nikt ich nie wysłucha, odeszły na boczny plan, są zbędne w tym świecie bo dzisiaj chodzi tylko o Twój koniec. Słyszysz dochodzący dźwięk gotującej się wody, wrzątkiem zalewasz kawę i upijasz łyk, lecz nie jest już taka sama jak zawsze, coś jest nie tak, smakuje śmiercią, jest tak gęsta i czarna jakbyś za chwilę miała się w Niej utopić. Patrzysz na trzęsące się dłonie i nie wiesz co się dzieje dookoła. Umierasz? Tak, to trafna diagnoza, czujesz jak łzy wyżerają Ci skórę, nie wiesz ile czasu Ci zostało, zastanawiasz się co zrobić, przecież z nikim się nie pożegnałaś. Cisza. Uświadamiasz sobie, że jesteś sama, nie masz nikogo kto czeka na Twoje ostatnie słowo, komu warto powiedzieć "żegnaj",jesteś sama i umrzesz sama tylko ptaki zaśpiewają Ci ostatnią piosenkę zagłady.
|
|
|
|