|
societygirl.moblo.pl
Pozbawiłeś mnie ubrania i całowałeś każdy zakątek mojego ciała. Każdy pieprzyk który wciąż należał do Ciebie każdą bliznę z młodości która nosiła jeszcze smak Twoich
|
|
|
Pozbawiłeś mnie ubrania i całowałeś każdy zakątek mojego ciała. Każdy pieprzyk, który wciąż należał do Ciebie, każdą bliznę z młodości, która nosiła jeszcze smak Twoich pocałunków z "wtedy". Zdjąłeś szarą koszulkę. Zobaczyłam znaki i litery, które znałam na pamięć. Każdą czarną linię poznałam tak dokładnie, że mogłabym podać jej grubość. Znałam Cię na pamięć.
|
|
|
Wtedy to się stało. Podniosłeś wzrok i przestałeś delikatnie błądzić palcami po moim kolanie. Wstałeś i wyciągnąłeś swoją chudą dłoń. Złapałam ją, będąc spragniona dotyku tak samo, jak Ty przed momentem. Byłam spragniona Ciebie, Twojego oddechu, smaku, obecności i ciepła, które zdawało się bić tak nierealnie, zważając na wychudzone ciało pokryte tatuażami.
|
|
|
Przyjechałeś bez zapowiedzi. Mój uśmiech, moje łzy szczęścia, że jednak wróciłeś. Przytuliłeś mnie tak, jakbyś spragniony był ludzkiego dotyku, jakbyś przez te lata żył na bezludnej wyspie. Dotykałeś moich włosów, poznawałeś mój zapach po raz kolejny i ciągle, bezustannie powtarzałeś, że mnie przepraszasz.
|
|
|
Kochany,
jesteś najwspanialszy pod słońcem. Jesteś moją miłością i zaczyna brakować mi już słów, które tą miłość opiszą.
|
|
|
Zawsze mówiłam, że kobieta, która pieprzy się z zajętym mężczyzną jest najgorszą suką.
|
|
|
Milczałeś. Przysunąłeś się do mnie, w jednej ręce trzymając dymiący się rulonik, a drugą wsuwając pod mój biały podkoszulek. Dotknąłeś moich rozgrzanych pleców swoją zimną ręką. Przejechałeś wzdłuż kręgosłupa, ustami drażniąc policzek.
- Nie chcę znów od ciebie uciekać. Wtedy po prostu musiałem. Żałuję swojego wyboru, ale czasu nie cofnę.
|
|
|
Wstałam i biorąc uprzednio papierosy ze stolika, wyszłam na balkon. Dzień dopiero wstawał. Na niebie widniał jeszcze biały zarys księżyca.
|
|
|
Twój nagi tors przyciągał mnie jak magnes. Przypomniałam sobie wszystkie wieczory i poranki, gdy leżałam na nim, zaznaczając niewidzialne kółka i serduszka. Byłam zakochana w taki typowy sposób. Dopiero teraz wiem, jak niezwykłe było moje uczucie.
|
|
|
Obudziłam się obok Ciebie. Nie z Tobą. Tamtej nocy nie zamieniliśmy już słowa. Powtórzyłeś, że bierzesz ślub, a ja ucichłam. Wiedziałam, że jej nie kochasz, ale nie chciałam stać się zazdrosną byłą dziewczyną. Wtedy sądziłam nawet, że Twój pocałunek był oficjalnym pożegnaniem.
|
|
|
To, co zrobiłeś później, Kochany, przeszło moje wszelkie oczekiwania. Musnąłeś moje wargi. Tak, jak wtedy. Tak, jak pierwszy raz. Tak, jakbyś chciał na nowo.
|
|
|
- Ale cię kochałem. Wiedziałaś o tym.
- Sęk w tym, że nie. Przestałam wierzyć, że jestem kimś ważnym.
- Wciąż jesteś.
Zbliżyłeś się do mnie. Siedziałam na podłodze, tuż przy łóżku. Pochyliłeś się nade mną i przez chwilę tkwiłeś w bezruchu. Zdawało mi się, że poznajesz mój zapach na nowo. Zaciągasz się balsamem, jakiego użyłam, bądź szamponem, którym pachniały moje wilgotne jeszcze włosy.
- Pachniesz tak, jak wtedy.
|
|
|
Wiesz co robię, zanim pójdę spać? Patrzę na twoje zdjęcie. Wiesz co robię, gdy kupuję czasopisma? Najpierw sprawdzam te, w których jest wzmianka o tobie. Wszystko co robię, robię z myślą o tym, że jesteś. Żałuję, że nie ze mną.
|
|
|
|