Wtedy to się stało. Podniosłeś wzrok i przestałeś delikatnie błądzić palcami po moim kolanie. Wstałeś i wyciągnąłeś swoją chudą dłoń. Złapałam ją, będąc spragniona dotyku tak samo, jak Ty przed momentem. Byłam spragniona Ciebie, Twojego oddechu, smaku, obecności i ciepła, które zdawało się bić tak nierealnie, zważając na wychudzone ciało pokryte tatuażami.
|