|
psycholandiaaa.moblo.pl
Codziennie w nocy mówię sobie to już ostatni raz. Ostatni raz siedzę do późna ostatni raz w kubku mam wódkę ostatni raz palę papierosa i ostatni raz płaczę za tobą.
|
|
|
|
Codziennie w nocy mówię sobie to już ostatni raz. Ostatni raz siedzę do późna, ostatni raz w kubku mam wódkę, ostatni raz palę papierosa i ostatni raz płaczę za tobą.
|
|
|
Ciemna noc, na drodze gwiezdnej biżuterii księżyc
A może to ktoś z góry patrzy na nas z przerębli
Nic nie jest pewne, tym bardziej tutaj wierz mi
Gdzie jest dyrygent tej pieprzonej orkiestry
Mgła już opadła, wszyscy zawiedli
Rozczarowanie to chleb powszedni
Nie są możliwe już happy end'y
Wszystko jest jasne, pierdol to, biegnij. [Pih ♥]
|
|
|
No dobrze, przyznam się bez bicia. Kocham Cię jak szalona! Zobacz to chłopcze w końcu. ♥ [psycholandiaaa]
|
|
|
Jestem oazą spokoju. Pierdolonym kurwa zajebiście wyciszonym kwiatem lotosu na zajebiście spokojnej tafli jebanego jeziora. / nieklamkochaniexd
|
|
|
Ja pierdole z kim ja żyję kurwa ! -,-'
|
|
|
Cz IV -
Po cóż się oszukiwać.. książęta i cała reszta dżentelmenów wymarła wraz z… no właśnie.. z czym… nie wiem… ale wiem że ich już nie ma, poetów romantyków, marzycieli, artystów dla których byłyśmy muzami, wiernych mężów, gorących kochanków, troskliwych ojców, a jeśli gdzieś tam się uchowali, to na pewno już dawno są zajęci lub o odmiennej orientacji seksualnej… Gdzie się podziali tamci mężczyźni??? Dlaczego teraz kazdy mysli ze laski sa teraz tak popierdolone i nie maja nic w glowach?! to chyba Was juz do reszty pojebało! tylko dupa cycki i dupa a i jeszcze raz cycki… ech.. szkoda nerwów, tylko nie rozumiem jednego: mianowicie jak może tyle od kogoś wymagac, samemu będąc gnojem i kompletnym zerem niepotrafiącym nawet jednego inteligentnego zdania stworzyć lub w jakkolwiek zrozumiały sposób zwerbalizować swoje myśli?! No kurwa… na serio, gratulacje…
|
|
|
Cz III -
Boje się. czuje strach przed pewnym rankiem, kiedy to obudzę się i poczuję ogromną jebaną pustkę… nie będzie nikogo, do kogo będzie można się przytulic, pocałować… popatrzeć w oczy i poczuć motyle w brzuchu… jedynie pies, wierny towarzysz, przyjdzie, poliże po twarzy, zostawi na kołdrze trochę sierści, lub jakąś inną niespodziankę… szkoda, że zwierzęta nie potrafią mówić… kurwa.., ale miałabym przyjaciół.. i może wtedy, jak w bajce, moim księciem byłaby zaczarowana żaba lub jakis inny, równie obślizgły i obmierzły gad.. na nic wiecej nie powinnam liczyć..może wtedy zaznałabym troche szczescia…. ale co tam jakies bajki i inne wyimaginowane wizje „księcia”.
|
|
|
|