|
pocketful_of_sunshine.moblo.pl
Zawsze nie akceptowałam własnego ciała. Zazdrościłam innym kobietom pięknej figury większych piersi szczupłych nóg wysportowanego brzucha. Wiele kobiet było tak zmoty
|
|
|
Zawsze nie akceptowałam własnego ciała. Zazdrościłam innym kobietom pięknej figury, większych piersi, szczupłych nóg, wysportowanego brzucha. Wiele kobiet było tak zmotywowanych że potrafi zrzucić po kilkanaście kilogramów. U mnie motywacja trwa maksymalnie trzy miesiące, na dodatek nie umiem trzymać diety, bo po prostu się nie znam. Chciałabym ubrać dosłownie cokolwiek i czuć się w tym pewnie. Nie mam nadwagi, ale są sytuacje kiedy mam założyć krótkie spodenki to wolę już lepiej zostać w domu. Każdy zawsze mi mówił : Świetnie wyglądasz, co ty chcesz zmieniać, daj spokój. Wybrałam się ostatnio na zakupy i moim największym problemem są uda- wstydzę się ich, a o biuście już nie wspomnę, bo tego to mi mama w genach nie dała w ogóle, ale już aż tak się tym nie przejmuje. Przymierzałam sukienki, spodenki, stroje kąpielowe po czym wróciłam do domu z długimi spodniami i trampkami. Od paru miesięcy myślę już o rozplanowanej diecie i treningów, wiele osób nawet moich znajomych to odmieniło.
|
|
|
Cd. Ale zapłacić i dostać dietę to jedno, a wysiłek, zmęczenie, systematyczność, podjadanie, robienie potraw do pojemniczków to drugie. Postanowiłam, że wakacje szaleję, bo sztos formy już nie zrobię, ale od października chce działać. Pracować w ciszy przez zimę, a na lato zrobić wielki hałas przemianą. Boję się, że teraz mam taki ogromny zapał do tego - naprawdę, a w październiku to oleje. Po czym motywuje siebie sama codziennie rano patrząc w lustro. Chce w końcu akceptować samą siebie !
|
|
|
Dawno mnie tu nie było, mam dużo na głowie, bo standardowo robię wszystko na ostatnią chwilę, o co jestem na siebie zła. Zamiast mieć już coś załatwione i zacząć wakacje, ja zaczynam działać. Mimo to zawsze coś mi się udaje mimo pośpiechu, oby tym razem poszło równie dobrze. Miłego dnia odezwę się, bo w mojej głowie siedzi wiele myśli. ;)
|
|
|
Znamy się 7 lat, zawszę coś nas do siebie przyciągało. Życie potoczyło się tak, że ja byłam z twoim kolegą, a potem ty byłeś z moją przyjaciółką. Teraz utrzymujemy kontakt coraz to lepszy, planujemy spacer po czym wychodzę od ciebie o piątej nad ranem. Lubimy spędzać ze sobą czas, a minusem jest to, że on na prawdę szybko mija. Coś nas przyciąga do siebie wewnętrznie, po czym życie nas od siebie oddala.
|
|
|
To były bardzo dziwne, samotne urodziny.
|
|
|
I było po prostu pusto. A teraz ten były się odezwie bez powodu, stara znajomość nabierze nowych barw, kolega piszę trochę inaczej niż dotychczas i spędza z Tobą więcej czasu, były którego znasz lata jednak żałuję wyrządzonych krzywd i nadal kocha i to wszystko dzieje się teraz kiedy mam na głowie tyle rzeczy. Obrona, praca, urodziny, egzaminy, wesela. Dam radę, chce wakacje. Jak zawszę wszystko na ostatni moment, ale dam radę bo chcę zrobić gigantyczny krok naprzód :)
|
|
|
Skąd ten spokój mam, a nie mam łez
|
|
|
Kiedyś zrobiłabym wiele, abyś napisał do mnie to co teraz. Zmieniłam się i to nawet bardzo.
|
|
|
zaangażujesz się w coś, liczysz na coś więcej i wystarczy jeden moment, aby wszystkie plany legły w gruzach
|
|
|
Ludzie potrafią zaskoczyć
|
|
|
W ważnym dniu, była przy mnie osoba, którą znam parę lat, ale widziałam się z nią tylko parę razy. Dziwne kiedy bliscy nie mają czasu dla ciebie, rozumiem obowiązki, ale nikt nie napisał nawet smsa.
|
|
|
25.05.2017r powstało coś co będzie ze mną na zawsze.
|
|
|
|